Solidarność - broniąc praw pracowników, broni wolnego rynku

6. O SPOŁECZNĄ GOSPODARKĘ RYNKOWĄ
Gospodarka rynkowa daje szansę zaspokojenia potrzeb indywidualnych i społecznych, jednak wolny rynek pogłębia nierówności i wymaga stworzenia reguł, które zagwarantują sprawiedliwy podział dóbr i usług koniecznych dla harmonijnego wzrostu ekonomicznego i społecznego.

To jest odpowiedni cytat do tematu. Co nam nie pasuje? Oczywście nikt nie słyszał o zadnych konkretnych rozwiązaniach Solidarności a nawet o jakichś planach.

8. PATRIOTYZM DLA PRZYSZŁOŚCI
Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek. Patriotyzm to nie tylko postawa czasu próby i walki o wolność. Patriotyzm pozwala mądrze zagospodarować czas pokoju i budowania, jest warunkiem rozwoju narodu i państwa. Działania na rzecz Ojczyzny były i są fundamentem NSZZ „Solidarność”. Na nich nasz Związek opiera troskę o właściwe miejsce człowieka pracy w wolnej i niepodległej Polsce. NSZZ „Solidarność” zabiega o promocję postaw patriotycznych w systemie edukacyjnym, mediach publicznych, ale też w praktyce codziennego życia. Istotnym elementem tak pojmowanego patriotyzmu jest kultywowanie narodowej tradycji i pamięć o ludziach, którzy - często w sposób heroiczny - dali świadectwo prawdzie.

A to oznacza, że trzeba wychowywać takich ludzi jak ochroniarze i policjanci z Kielc i z całego świata. Solidarności zabiega o swoją likwidację.
Jest jeszcze inna sprawa - Solidaność, jak wiadomo, liże dupe Kaczyńskim a on gdzieś od czerwca znany jest ze swoich pobudek antyzwiąkowych. Z tego wynika, że Solidarność gówno dziś może.

Myśle, że najlepszy fragment jeszcze nam umknął. Brzmi on nastepująco:

Nie byłoby „Solidarności” bez walki poprzednich pokoleń o wolność narodu, bez robotniczych zrywów przeciw zniewoleniu i lekceważeniu ich praw w Poznaniu w 1956 roku, na Wybrzeżu w 1970, w Radomiu, Ursusie, Płocku i innych miastach w 1976, bez działalności - nielegalnych w PRL - wolnych związków zawodowych, a przede wszystkich (sic!) wyboru Kardynała Karola Wojtyły na papieża, Jego pielgrzymki do Polski i duchowego wsparcia.

Dziwne jak zrywy robotników w całym kraju i tysiące ofiar mogą byc mniej ważne od klechy.

Ostatni zjazd w Lubinie pokazał, że Kaczyński potrzebuje cały czas robotniczego mięsa wyborczego.

Solidarność, także nie udaje gdzie są jej preferencje wyborcze (prawica). Znamienne jest mydlenie tutaj oczu liderom związkowym, ponieważ albo Kaczyński jedynie konkluzuje, albo daje zapewnienia bez pokrycia.

---------------
www.tomasso.pl

Chodziło mi np. o pielęgniarki, albo ubezpiecenie kancearii premiera na wypadek strajku

czytajac te ideowe deklaracje i opserwojac stagnacje nszz solidarnosc jak i ich sklonnosc do lagodzenia protestow pracowniczych nasowa sie tylko jedno okreslenie "solidaryzm"- co ladnie sie wpisuje w wizje "Panstwa Solidarnego" i zwiazkowcow nakierowanych na prawoskret.