Sprawa kota premiera

Kraj | Represje | Tacy są politycy

Sprawa pogróżek skierowanych w kierunku kota premiera, jego samego oraz jego matki nabiera rumieńców i rozpędu.

Zdaniem służb bezpieczeństwa nie chodzi o osobę niezrównoważoną psychicznie - Sprawę potraktowano bardzo poważnie. Pogróżki są rzeczą częstą, ale w tym wypadku ich autor co najmniej posiada ostrą amunicję. Takich sygnałów nie można lekceważyć - mówi oficer Biura Ochrony Rządu, które zwróciło się do policji i ABW z prośbą o szczególnie uważne rozpoznanie osób i środowisk podejrzewanych o skłonności do aktów terroryzmu politycznego.

Komentarz w tej

Sprawa kota prezydenta

Wlasciwie to chyba chodzi o premiera a nie o prezydenta, ale latwo ich pomylic hehe

Tak - Jarek ma kota, Lech ma

Tak - Jarek ma kota, Lech ma żonę.

słusznie, już poprawiam

słusznie, już poprawiam :-)

Na pewno sam sobie te

Na pewno sam sobie te "pogrózki" wysłał. Pamiętacie co było, jak PiSiory o mało co nie przegrały wyborów? Podłożyło się bombę z podpisem "Organizacja >>Silny Pedał

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.