Strajk... kolarzy
Nietypowe zakończenie miał czwarty etap Tour de Pologne. Na okrążenie przed metą kolarze zatrzymali się i nie chcieli kontynuować ścigania. Wyniki etapu zostały anulowane. Uznaliśmy, że finisz mógłby być zbyt niebezpieczny i postanowiliśmy wcześniej skończyć. Bezpieczeństwo kolarzy jest najważniejsze. Przepraszamy wszystkich kibiców - mówił po zakończeniu etapu Allan Davis, lider wyścigu.
Podczas wyścigu kolarze kontaktowali się z organizatorami, ale nie udało im się dojść do porozumienia. Etap toczony był przy bardzo złej pogodzie, temperatura nie przekraczała 10 st. C, wiał wiatr i padał deszcz. Na ulicach miasta było bardzo ślisko i kolarze uznali, że finisz mógłby się zakończyć groźnym wypadkiem.
- To niewiarygodne zachowanie - skomentował dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang. - Złożymy skargę do UCI na zachowanie zawodników. Rozumiem, że obawiali się kraks, dlatego podjęliśmy decyzję, że w przypadku jakiegokolwiek upadku po rozpoczęciu rund zawodnikom poszkodowanym zostanie zaliczony czas zwycięzcy. Kolarze więc niczym nie ryzykowali.