Sztokholm - 1000 osobowa demonstracja poparcia dla twórców The Pirate Bay
Wyrok w sprawie administratorów serwisu The Pirate Bay rozgniewał internetową społeczność. W Szwecji doszło do ulicznych demonstracji, a agregatory treści pełne są wrogich koncernom medialnych komentarzy. Trudno napotkać jakąkolwiek odmienną opinię – w sondażu pisma TheGuardian, ponad 85% respondentów uznało, że wyrok służy tylko ochronie interesów wielkich korporacji. Tymczasem Piraci uspokajają hasłem: „Don't worry - we're from the internets. It's going to be alright. :-)”.
Wczoraj na ulice Sztokholmu wyszło ponad 1000 osób, które demonstrowały swoje niezadowolenie z orzeczeń szwedzkiego systemu sprawiedliwości. Wśród okrzyków „Wolność dla TPB” z przemową wystąpił przywódca Partii Piratów, Rick Falkvinge. Powiedział on: „Politycy wypowiedzieli wojnę całemu naszemu pokoleniu. Nasi politycy to cyfrowi analfabeci – potrzebujemy polityków, którzy nie będą się kłaniać zamorskim potęgom.
Później wystąpił sekretarz pirackiej partii, Daniel Nyström. Stwierdził, że torrentowy tracker jest legalną usługą, która pozwala przekazywać informacje między ludźmi. „Po wyroku nikt nie będzie mógł się czuć bezpiecznie, linkując na swojej stronie do klipu na YouTube” – stwierdził pirat.
Piratpartiet staje się w swoim kraju coraz większą siłą polityczną. W jeden dzień od ogłoszenia wyroku, do Piratów zapisało się ponad 6000 osób. Teraz partia z ponad 20 000 członków, jest jedną z największych organizacji politycznych w tym liczącym niespełna 10 mln mieszkańców kraju.
Dzisiaj demonstracje odbywać się mają w innych miastach Szwecji. Tymczasem oprócz uznanych przez demokratyczne systemy form protestu, internauci dają wyraz swojemu niezadowoleniu za pomocą środków niezgodnych z prawem, jednak bardziej dotkliwych dla zwycięskiej strony. John Kennedy, przewodniczący Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI) stwierdził, że „werdykt bardzo go ucieszył”. Nic dziwnego – kilka dni wcześniej jego organizacja została ośmieszona przez hakerów, którzy włamali się na strony szwedzkiego oddziału IFPI i umieścili na nich antykorporacyjne i propirackie hasła.
Teraz jednak organizacje zajmujące się ochroną praw autorskich czekają znacznie cięższe dni. Na kanałach IRC i *chanach pojawiły się informacje o tzw. Operation Baylout – zaplanowanej na 20 kwietnia br. akcji, która polegać będzie na zmasowanych atakach DDoS i „Black Fax” przeciwko IFPI, MPAA, RIAA, oraz osobom związanym z wydaniem skazującego wyroku.
źródło: http://webhosting.pl/Wyrok.w.sprawie.The.Pirate.Bay.rozgniewal.internaut...