Tajne nagrody dla dyrektorów szpitali

Kraj

Dyrektorzy szpitali podległych marszałkowi Dolnego Śląska za wykonanie swoich podstawowych "obowiązków" dostaną roczne nagrody. To decyzja urzędników marszałka. Nie chcą oni zdradzić, jakie kwoty zainkasują szefowie szpitali. Wiadomo tylko, że maksymalna wysokość nagrody nie może przekroczyć trzykrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia dyrektora. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dostali oni od 20 do 30 tys. zł.

Za co dostali nagrody? Za wypracowanie "zysków", pozyskanie środków na zakup karetek czy remonty. Natomiast w przypadku dyrektora szpitala im. Marciniaka, rada społeczna wnioskowała o przyznanie nagrody za połączenie placówki ze szpitalem kolejowym.

Decyzja zaskoczyła Pawła Wróblewskiego, przewodniczącego komisji polityki społecznej, zdrowia i rodziny w dolnośląskim sejmiku. - Dziwne, że nagrody otrzymują osoby, które nie realizują uchwał podjętych przez sejmik. Po przejęciu szpitala kolejowego przez Marciniaka zakres świadczonych usług miał zostać bez zmian, tymczasem w pierwszej kolejności zniknęła podstawowa opieka zdrowotna - tłumaczy. Poza tym uważa, że ostrożnie należy sięgać po pieniądze z budżetu szpitala. - Nagrodę dostaje dyrektor, a na wizerunek placówki pracuje przecież cała załoga - dziwi się. Czy Marek Nikiel, dyrektor szpitala im. Marciniaka, planuje w związku z nagrodą wypłacić premie pracownikom? - Nic nie wiem o nagrodzie - mówi.

@

Dyktatura burżuazji - nie ma więc się czemu dziwić.

nie tylko dyrektorzy tych

nie tylko dyrektorzy tych szpitali dostawali i dostają takie nagrody niestety

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.