Traktat Lizboński wprowadza karę śmierci w całej UE!

A czemu "New"? Kary śmierci nie wymyślono teraz

Nie jest tak jak piszesz, a najlepszym tego przykładem jest USA.

Skoro tak twierdzisz to czy możesz powołać się na jakieś badania które poparłyby twoją tezę ? Bo tak się składa że ja znalazłem wyniki badań mówiących coś wprost przeciwnego :

http://www.rp.pl/artykul/9141,70455_Naukowcy__kara_smierci_dziala_odstra...

http://www.amnesty.org/en/library/asset/ACT50/009/1998/en/dom-ACT5000919...

Na przykład tu masz, zresztą jest tego cała masa bo mnóstwo krajów zniosło karę śmierci i w żadnym nie zanotowano gwałtownego wzrostu przestępczości po tym fakcie, natomiast różnice między poziomem przestępczości między takimi USA (gdzie jest kara śmierci) a krajami gdzie jej nie ma są dość wyraźne - na niekorzyść USA

Ale chyba nie czytałeś mojego linku.Wzrost przestępczości jest w tych stanach USA w których nie ma kary śmierci.Natomiast w tych stanach gdzie takowa kara jest przestępczość jest mniejsza.

Bo w USA ludzie są bardzo mobilni i zmotoryzowani, więc bandyci po prostu wyjeżdżają do stanów o łagodniejszym prawie (niekoniecznie nawet ze stanów z karą śmierci, tylko z takich z surowszym prawem). Natomiast w Europie istnieje bariera językowa (nie wszyscy przestępcy znają języki obce) i ludzie częściej poruszają się w granicach swoich rodzimych krajów, więc sytuacja tutaj jest bardziej miarodajna. Niestety pismactwo-dworactwo-prawactwo nie jest w stanie tego zauważyć.

Bo w USA ludzie są bardzo mobilni i zmotoryzowani, więc bandyci po prostu wyjeżdżają do stanów o łagodniejszym prawie

Czyli że sam potwierdzasz to co napisałem . Bandyci wolą popełniać przestępstwa w tym morderstwa tam gdzie nie ma kary śmierci i prawo jest dla nich generalnie łagodniejsze.

Tak. I nie widzę w tym niczego nieprawidłowego. Ważna jest geneza przestępstw, a nie gdzie by się wolało. Gdyby na całym świecie była prohibicja, to pewnie też wolałbyś pić w jakimś miejscu, gdzie kary są łagodniejsze?

Porównania z innymi krajami już nie potwierdzają tej dość naciąganej tezy. Np. w Kanadzie, gdzie jest dużo łagodniejsze prawo, jest o wiele mniej zabójstw. Prawda jest taka, że większość zabójców popełnia mordy pod wpływem impulsu, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Dlatego też zaostrzanie kar nie ma wpływu na ich zachowanie. A ci, którzy myślą o konsekwencjach, w wyniku zaostrzenia kar będą bardziej skłonni np. zabić ofiarę gwałtu, żeby uniknąć rozpoznania przez świadka.

Podejrzewam, że można to interpretować tak, że w razie wprowadzenia stanu wyjątkowego, można stosować doraźnie karę śmierci.

W sytuacji, gdy stan wyjątkowy jest praktycznie stanem permanentnym, oznacza to de facto wprowadzenie kary śmierci w sposób permanentny.