Trwa strajk na kolei

Kraj | Prawa pracownika | Strajk

Pracownicy spółki PKP Przewozy Regionalne przeprowadzają dzisiaj 24-godzinny strajk. Z wyjaśnień członków Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego wynika, że w trakcie rozmów związkowcy zgadzali się na kolejne ustępstwa - w ostatecznym wariancie zgadzali się na proponowaną przez Zarząd podwyżkę w wysokości 120 złotych, proponowali podwyżkę 130 złotych od 1 lipca 2012 r. i rozmowy o ostatnich 30 złotych w roku 2013.

Przeczytaj List otwarty do podróżnych Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.

Mimo ustępstw MKS-u Zarząd spółki potrzymał swoje stanowisko. Członkowie MKS oświadczyli, że czekają na ostateczną decyzję Zarządu spółki do godz. 20.00 16 sierpnia. Takiej decyzji nie było. Związkowcy informują, że podwyżek nie było od 3 lat, a średnie zasadnicze wynagrodzenie maszynisty kolejowego wynosi 1400 - 1600 zł brutto.

- Pomimo naszej dobrej woli i robienia wszystkiego, bo do strajku nie doszło, propozycje zarządu są nie do przyjęcia. Strajk odbędzie się. Pociągi nie kursują przez 24 godziny. Potem zawiesimy strajk na tydzień, bo jesteśmy dobrej woli. Jeżeli do godziny 24 nic się nie zmieni, to komitet ogłosi kolejną akcję strajkową. Jak długo potrwa - to ustalimy w nocy - poinformowano na konferencji prasowej.

Strajkującym nie chodzi jednak tylko o postulaty płacowe. Np. zlikwidowania patologii w spółce, nakazania samorządom wojewódzkim zwiększenia dofinansowania dla PR, czy też zakaz tworzenia regionalnych samorządowych spółek kolejowych.

Dzięki wcześniej przeprowadzonej akcji informacyjnej wielu podróżnych wiedziało o dzisiejszym strajku i dlatego dworce w większości miast dzisiaj są niemal puste. Mimo że pasażerowie narzekali na strajk, większość z nich popierała protestujących kolejarzy. Zgadzali się z tym, że konduktorzy czy maszyniści mało zarabiają, a spółka dysponuje coraz gorszym taborem. Podróżni ze spokojem reagowali na komunikaty o odwołanych pociągach i bez emocji przyjmowali, że muszą godzinę lub dłużej czekać na inne połączenie. Niektórzy decydowali się zamiast pociągiem jechać autobusem.

Przewozy Regionalne, jak i

Przewozy Regionalne, jak i PKP IC to wielkie bagno. Biurokracja niesamowita a do tego przerost zatrudnienia na prawie każdym stanowisku. Dziwne, że firmy typu Koleje Dolnośląskie czy Koleje Mazowieckie radzą sobie całkiem nieźle, baa nawet prowadzą przewozy na trasach, z których wcześniej zrezygnowało PKP.

Nie rozumiem, dlaczego

Nie rozumiem, dlaczego kolejarze sprzeciwiają się powstawaniu regionalnych, samorządnych spółek kolejowych? Wy popieracie takie postulaty? Właśnie decentralizacja mogłaby uzdrowić tę kulawą instytucję, jaką są PR.

bo nie będą to samorządne

bo nie będą to samorządne spółki kolejowe, a zdecentralizowane przedsiębiorstwa. będzie kilkudziesięciu właścicieli w całym kraju i trudniej pracownikom będzie walczyć o swoje prawa. decentralizacja dla decentralizacji nie jest sama w sobie dobra, pamiętajmy, że chodzi nam o to, by pracownicy wyszli z tego na plusie

Decentralizacja dla samej

Decentralizacja dla samej decentralizacji nie jest niczym dobrym - na kolei zamiast jednej spółki jest ich w cholerę, ciężko się w tym połapać i to rodzi tysiąc problemów, a w każdej spółce jest Zarząd (złodzieje) - rozkład kolei powinien być skoordynowany w skali całego kraju i dlatego logiczne się wydaje by kolei była ogólnopolska.
A co do tego, że jak ktoś dużo zarabia to nie ma powodu by protestować - żadne pieniądze nie wynagrodzą zniewolenia

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.