Tyniec: Policja rozbiła wesele

Kraj | Represje

W ostatnią niedzielę o 9 rano na wesele znanego himalaisty, Adama Bieleckiego odbywające się na terenie prywatnym wtargnęło dwóch agresywnych policjantów. Policjanci czepiali się zagłuszania ciszy nocnej, która skończyła się kilka godzin wcześniej. Poprosili o okazanie dokumentów jednego z uczestników wesela, gdy ten powiedział, że nie ma ich przy sobie zaczęli ciągnąć go do radiowozu.

Kiedy pozostali wyrazili swój sprzeciw dwaj funkcjonariusze wezwali posiłki. Na miejscu pojawiło się pięć radiowozów wypełnionych policjantami. Opróżniali namioty w których spali ludzie i twierdzili, że znajdują się na terenie prywatnym nielegalnie. Kiedy uczestnicy wesela powiedzieli, że mają zgodę właściciela i mogą do niego zadzwonić w ruch poszedł gaz pieprzowy, którym rażona została panna młoda.

Cztery osoby zostały zatrzymane, dwóm postawiono zarzuty napaści na policjanta i znieważenia funkcjonariuszy. Właściciel działki relacjonuje, iż kontaktował się z właścicielem sąsiedniej działki, który stwierdził, że impreza mu nie przeszkadzała i nie wzywał policja.

Policja napada na ludzi nawet w najszczęśliwszych chwilach. Nie ma komu chronić ich przed niebezpieczeństwem.

Na zdjęciu fragment oparzonej przez gaz pieprzowy twarzy.

Hej. A ekologia to pies?

Hej. A ekologia to pies? Impreza odbywała się na terenie rezerwatu, a uczestnicy palili ognisko, śmiecili, wjeżdżali samochodami, a co gorsza, przez całą noc puszczali muzykę na całą okolicę - sprzęt muzyczny mieli podpięty pod agregat prądotwórczy, więc hałas robili niezły, kontynuując to aż do przyjazdu policji po zgłoszeniach od okolicznych mieszkańców. I nic takiego postępowania nie usprawiedliwia. Nie powinno się trzymać jednej strony, nie znając całości sprawy!

to Twoja relacja jako

to Twoja relacja jako świadka czy recenzja newsa z mainstreamów?

Hmm. Po tym komentarzu nie

Hmm. Po tym komentarzu nie mogę jednoznacznie ocenić sprawy. Trzeba, żeby wypowiedział się ktoś obecny na miejscu, podobno była ekipa z klimatu. Osobiście bym co najmniej się zainteresował party w rezerwacie (ale może to tylko ściema mediów/mend, albo taki "rezerwat", gdzie poręba po horyzont).

pies w kagańcu nie pogryzie

To pewnie pies się tłumaczy.Dopoki zwykłemu obywatelowi nie zwiekszy się praw chroniących go, takich sytuacji bedzie wiecej, bo nie po to zwiększono ostatnio uprawnienia bandziorom w mundurach.

Kurwa... Wesele to wesele.

Kurwa... Wesele to wesele. Już nie ma żadnych świętości, skoro na weselu się nie można dobrze bawić.

a to anarchiści uznają

a to anarchiści uznają jakieś świętości?

Nie wiem jak wy (kimkolwiek

Nie wiem jak wy (kimkolwiek jesteście), ale anarchiści nie psują imprez, uroczystości (jak zwał tak zwał), które są jednymi z bardziej wspominanych chwil w życiu niektórych ludzi. I wyrażają dezaprobatę dla takich działań.

Żadnych. I co wieczór

Żadnych. I co wieczór wymyślamy minimum dwa plany przejęcia władzy nad światem w imię żydokomunizmu.

Z wiadomosći (nie tylko tej

Z wiadomosći (nie tylko tej tutaj, również w mediach) wynika, że na terenie działki, a nie w rezerwacie. Z tego co piszą w wybiórczej wynika, że w ZGŁOSZENIU, jakie otrzymała policja ktos mówił o rezerwacie, ale samo zdarzenie odbywało sie na terenie prywatnym. Więc trochę precyzji zamiast wybiórczego wyrywania informacji.

Sęk w tym, że to nie był

Sęk w tym, że to nie był rezerwat. 8 lat temu ktoś znalazł tablice i powisił po to aby turyści nie parkowali (to miejscówka tuż obok klasztoru, miejscowej atrakcji).

Jak na terenie rezerwatu, to

Jak na terenie rezerwatu, to nic nowego - od jakiegoś czasu jest zalew koncertów punkowych i technoparty w terenach zielonych, jaki ma to wpływ na środowisko to szkoda gadać,ale większość to alternatywa i veganie, więc cicho sza.

Całkiem poważnie, znam

Całkiem poważnie, znam bardziej dziwny przypadek weselny. W czasie imprezy zagubiły się dwie osoby - pan młody oraz świadek, po kilku godzinach okazało się, że panowie ci wyszli przed lokal aby się przewietrzyć i spokojnie zapalić a przejeżdżający patrol policji zawinął ich na izbę wytrzeźwień.

Ja tu widzę ciekawe

Ja tu widzę ciekawe postawy, jak u liberałów czy korwinistów. Moja impreza i innym nic do tego. Gratulacja. Wolność dla mnie, a reszta się nie liczy. A już nazywanie komentatora "psem", bo się upomniał o przyrodę, to wybitnie wolnościowe podejście.

Nie rób z ludzi idiotów

Naprawdę myślisz, że ludzie doświadczeni i z poczuciem odpowiedzialności większym niż u przeciętnych ludzi są aż takimi idiotami, że nie wiedzą, na co dokładnie mogą sobie pozwolić w konkretnym miejscu w przyrodzie? A cóż to za patronizowanie? Że niby Ty zdalnie masz monopol na wiedzę ekspercką o miejscu, a faktyczni użytkownicy, prawdopodobnie z zamiłowaniem do tegoż miejsca, to idioci? Przeginka protekcjonalizmu IMO.

Tak, jest wolnościowe,

Tak, jest wolnościowe, najwyżej nie jest koniecznie bardzo proekologiczne. Tak, anarchizm ma to do siebie, że jego przyjęcie nie pozwala na udzielenie na każde pytanie jednej, poprawnej odpowiedzi.

nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.

chyba zacznę nosić gaz

chyba zacznę nosić gaz pieprzowy ze sobą, aby w razie wypadku uprzedzić działania tych świętych krów.

Jeszcze nie nosisz? Ja już

Jeszcze nie nosisz? Ja już od lat mam takowy i teraz się zastanawiam nad przerzuceniem na kastet albo nawet klamkę jednak.

Karać ich

Kto nas będzie bronił przed policją? Może powstanie jakaś organizacja społeczna karająca "stróżów prawa" chronionych przez inne instytucje państwowe.

Choć każdy jest świadomy

Choć każdy jest świadomy jak fajne by to było, nikt nie odważył się jeszcze założyć kalesonów i zostać superbohaterem.

Zdziwiłbyś się.

Zdziwiłbyś się.

To nie był rezerwat!

http://forum.gazeta.pl/forum/w,410,138642855,138677714,Nie_ma_na_tym_ter...

Ludzie, na miejscu nie ma żadnego rezerwatu! Wczoraj sprawdziliśmy wszystko podczas segregacji śmieci posprzątanych po weselu. To Policyjne nadużycie i fałszywy pretekst. Tablica o zakazach wisi na terenie obok (gdzie były zaparkowane auta), ponieważ ktoś nieznany kilka lat temu przytaszczył ją skądś. Nawet jest na niej podpis: Urząd Dzielnicy Podgórze. Do Podgórza z Tyńca jest dobrych 10 km. Rezerwatu tam nie ma i wbijcie sobie to w głowę!

Adam Bielecki: Wesele było super i nic nie zakłóci nam jego wspomnienia :) A sprawa poszła do mediów bo jest bulwersująca. Na prywatną posesję gdzie odbywa się legalna impreza wjeżdża policja i brutalnie traktuje kilka osób które próbują wyjaśnić sytuację. Policja interweniowała ze względu na zakłócanie ciszy nocnej (była 9 rano) i palenie ognisk i parkowanie na terenie rezerwatu który zaczyna się kilkaset metrów dalej. bez komentarza....
www.facebook.com/adam.bielecki.92/posts/348692371884375

...Tablica o zakazach wisi

...Tablica o zakazach wisi na terenie obok (gdzie były zaparkowane auta), ponieważ ktoś nieznany kilka lat temu przytaszczył ją skądś....

Niewidzialna ręka zapewne przytaszczyła tam te tablice z innego miasta, żeby je tam wstawić z nudów - ale po co? Coś to się kupy nie trzyma. Jak macie takie bzdury przedstawiać na swoją obronę to lepiej nic nie mówić.

Chyba nigdy nie miałeś

Chyba nigdy nie miałeś bliżej do czynienia ze "stonką turystyczną" skoro myki z tablicą wydają Ci się takie dziwne...

no coz

no coz zeby pracowac w policji trzeba byc po prostu kurwa czyli faszsyta

Zdziwiłbyś się.

Zdziwiłbyś się.

Jeśli jest tak, jak to

Jeśli jest tak, jak to próbujesz przemycić w komentach, to moje szczere propsy.

a

a mimo wszsytko ta krotka wypoiwedz jakos mnie nie przekonuje, sledzie CIA ( i nie tylko) od dluzszego czasu i zdazylem juz sobie wyrobic zdanie na temat dzialan policji.Musze stwierdezic ze policja w iwelu sytaucjach lubi naduzywac swojej wladzy a objawia sie to miedzy innymi palowaniem uczestnikow manifestacji organizowanych przez anarchistow i nie tylko.Ponadto wiele bylo przypadkow zwiazanych z wymuszaniem zeznan przez policje.Sadze ze te na te swiete policyjne krowy jak dotad nie ma bata i podobna sytuacja wystepuje nie tylko w polsce(polijyjni terminatorzy chetnie tez udzielaja sie w usa). Mysle ze tzw "dobrzy policjanci" stanowaia jakies 5 % takze ogolnie rzecz biorac ja osobiscie w 95 procenatach neguje dzialania policji.

Dla wszystkich niedowiarków

Dla wszystkich niedowiarków - w papierach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych ten mini lasek nie podlega nawet wydzieleniu, nie mówiąc już o rezerwacie. Przez tą nieszczęsną tablice zrobiła się w sumie cała ta afera...

A może przez całonocny

A może przez całonocny hałas z głosników podpietych pod agregat prądotwórczy? Lasy i łaki to nie hale koncertowe. Alternatywa się bawi płosząc wszystko - i ludzi i zwierzęta w obrebie kilku kilometrów. Jak zauważono wyżej - to są poglądy liberałów z korporacji - jak się bawią, to nalezy znieść ciszę nocną i ochronę ludzi i przyrody. I nie liczyc sie z innymi. Czy to z ludzmi czy to ze zwierzetami. Wolnosc jest do tej chwili, kiedy nie zabierasz wolnosci innym. A juz "tablice" nie wiadomo skad postawione to argument z Monty Pythona. To samo mozna powiedziec o znakach na drodze - panie, stal znak przed szkola, zeby jechac 30 na godzine, jechalem 100 i zabilem dziecko. Ale ten znak to sobie tak stal, nie wiem, ktos kiedys pare lat temu go przytargal i zamontowal, nie wiadomo po co :-))))) Kon by sie usmial :))))))))))))

No co Ty gadasz. Wiadomo,

No co Ty gadasz. Wiadomo, że korpo-alternatywa dała ciała i narobiła syfu ale tu chodzi nam tylko o kolejny pretekst do hejtowania Policji.

Nie wiem skąd masz dostęp

Nie wiem skąd masz dostęp do "papierów RDLP", ale widać słaby, bo tereny te należą do Nadleśnictwa Myślenice, Leśnictwa Radziszów, i po jednej stronie jest rezerwat "Skołczanka", a po drugiej rezerwat "Grodzisko". Jeśli tajemniczy "ktoś" przestawił znak rezerwatu o kilkaset metrów dalej, to należałoby zgłosić to choćby do leśniczego, by zweryfikowano granice.

Nie o kilkaset metrów tylko

Nie o kilkaset metrów tylko o parę kilometrów. w tym sęk! Znak został przywieziony z dzielnicy Podgórze która jest parę dobrych kilometrów od Tyńca. Jak już ktoś gdzieś wspominał był tam nawet podpis "Rada Dzielnicy Podgórze" czy coś takiego... A argumenty typu "łąki i lasy nie są do zabawy" to ten sam kaliber co "wesela powinny odbywać się w miejscach do tego wyznaczonych". Bo po to one są! Bo po to są one!

Pozwijcie ich!!!

Policja nie ma prawa wejść na teren prywatny bez nakazu sądowego.
Pozwijcie ich!!!
Pozdrawiam.

Bawcie się dalej po

Bawcie się dalej po pustostanach, bunkrach, łąkach wśród zieleni, mordujcie, płoszcie i zaśmiecajcie ostatnie miejsca gdzie jeszcze zwierzęta dogorywają w spokoju, noście te swoje vegan nike i uważajcie się za alternatywę. Pajace i hipokryci.

Ps. Swoją drogą, anarchizm i wesele ... Coraz weselej.

Ale wstawki. Nigdy nie

Ale wstawki. Nigdy nie zamordowałem zwierzęcia lądowego. W lesie to ja im ustępuję drogi (ostatnio czekałem w chaszczach 10 minut, aż przejdzie dzicza rodzina). Co do śmieci to miałeś/-aś w komentach, że je zbierano i segregowano (propsy). Na płoszenie nie wszystkie zwierzęta są tak samo podatne -- wiadomo, że część przystosowuje się do życia w miastach. Anarchoprymitywizm jest odpowiedzią? Przy 7 mld ludzi?

Tak na serio?

Tak na serio? Anarchogenocide.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.