Ulegać bożkowi oglądalności
Prezes TVP Andrzej Urbański zapowiada zmiany programowe, które mają być odpowiedzią wobec odebrania wpływów z abonamentu, które płacili emeryci, renciści oraz bezrobotni. Urbański bezczelnie twierdzi, że będzie więcej takich progarmów jak “Gwiazdy tańczą na lodzie”, a mniej misji. Czym jest ta misja według Urbańskiego?
Programy, które się NIE ZALICZAJĄ do propagandy neoliberalnego dyskursju polityczno-ekonomicznego można wymienić na jednej ręce. Jest to “Korespondent” Mamonia, “Czy świat oszalał” oraz inne filmy dokumentalne, ktore nie są nadawane cyklicznie. To jedyne według mnie programy, które niosą ze sobą konstruktywną misję społeczną. Pierwszy jest reportażem z rejonów objętych konfliktem zbrojnym, drugi natomiast przedstawia świat z perspektywy polityki, ekonomii, terroryzmu oraz wojen.
Zastanawiam się, czy Urbański mówiąc o cięciach programowych miał na myśli cykle dokumentalne o których wcześniej wspomniałem. Wypowiadajac magiczne zaklęcie:
Zaczniemy ulegać bożkowi oglądalności.
może dojść do takiej sytuacji o której myślę. W gruncie rzeczy pierdoli mnie to, czy TVP się skomercjalizuje, poniewaz jest to już fakt dokonany i oczywisty od 1989 roku. Chodzi jedynie o to, żeby w ramach pogoni za wielkimi pieniędzmi, ktore sa marnotrawione na takie ikony jak Tomasz Lis, Doda Cycoda Elektroda oraz inne programy wysokobudżetowe - nie wydymać tej kilkuprocentowej widowni, która jeszcze w tej TVP widzi coś odrobinę pozytywnego.
Zawsze także pozostaje alternatywa, którą jest TVPKultura. W zasadzie to ona obecnie niesie całą misję społeczną, lecz jest dostępna niestety tylko dla wąskiej grupy odbiorców.
Zresztą… poczekamy, zobaczymy.