Unia Lewicy - nie dziękujemy!

Unia Lewicy kolejny raz pokazuje,że z lewicą nie ma nic wspólnego.
Było tak od jej założenia, gdy próbowała rozbić radykalną lewicę!

też nie ma nic wspólnego. Nie pamiętasz drogi PracDem (nie wpiszesz nawet nicka, bo jesteś monolitem ze swoją trockistowską sektą?) Jak wasza Elizif mówiła, że trzeba się jednoczyć z ugrupowaniami, które nie wykluczają "walki" parlamentarnej? Widać jak wam zależy i jakie macie aspiracje. Pamiętajcie, że każda partia robotnicza przestaje być robotnicza, gdy wchodzi do sejmu!!!

I PPS tak samo handlowało interesem pracowników jak UL. A skoro była tak potężna to dlaczego głosowało na nich w porywach 9 proc. uprawnionych?

A co do pomarzenia. W paru krajach za ruchem anarchistycznym stało tyle osób, że PPS mógłby pomarzyć. No i w Polsce anarchosyndykalizm zdobywał coraz szersze poparcie, np. w ZZZ. Poza tym nie o liczby tu chodzi i tanie licytacje. PPS za dużo nie poszalał i się w swoich gierkach zagubił (podobnie jak KPP zresztą).

50 mld. dolarów. Za to rząd może budować wille sejmowe i światynię na 100 tys. osób. I elektrownie atomowe. Z tarczami obok (bo to łatwy cel dla terrorystów).

Co do partii, już co 3-4 lata lewica musi tworzyć nową koalicję "na lewo od SLD" - a kiedy już jest jasnie, że jest do dupy, lewicowe grupki tworzą nową. Więcej nie można spodziewać od nich ... możemy tylko ich ignorować, krytykować i tworzyć niehierarchicznie organizacje antyrządowe i antykapitalistyczne.

Coś takiego jak partia robotnicza to konstrukcja wewnetrznie sprzeczna. Partia z samej zasady reprezentuje własną wewnętrzną hierarchię, a nie uciskanych. Mało wam było rozczarowań z UP, PPS, UL ... ? Mnie już wystarczy, nie uwierzę już w żadną partię, nawet gdyby miała socjalizm i robotniczość w nazwie i wydawała sie niewiadomo jak postępowa.

Drodzy Anarchiści, to raczej UL prowadziło swoje gierki od samego początku, mamiąc inne organizacje o jej rzekomym lewicowym charakterze i budowaniu koalicji radykalnej lewicy, zapraszając do współpracy m.in. NL, PD itp. To,że cytuję: \"Jak wasza Elizif mówiła, że trzeba się jednoczyć z ugrupowaniami, które nie wykluczają walki parlamentarnej?\" jest oczywiście zgodne z prawdą. Pracownicza Demokracja od dawna głosi, że trzeba zbudować szeroką, radykalną koalicję lewicy na lewo od $LD, ale dawno poznaliśmy się na ULu i chyba nie tylko my się na ULu poznaliśmy. I zapewniam Cię, że nie chodzi nam o jakiekolwiek stołki. Pozdrawiam!

Żadnej lewicy, żadnej prawicy. "Wierny nasz ludu roboczy na barykady, a my do sejmu na ciepłe posadki". Dla mnie lewica już była i na żadne złote usta nabrać się nie dam. Jeśli komuś zależy na ludziach nie przebiera się w partyjniaków. Obrzydliwość...

DO ANONIMA POWYŻEJ: a anarcho-syndykalizm czy anarcho-komunizm to może centrum? a może prawica? WIĘC NIE PISZ ŻADNEJ LEWICY!