W hipermarketach wyzysk jak 10 lat temu
W polskich super i hipermarketach wciąż dochodzi do łamania praw pracowników. Ludzie pod groźbą utraty etatu są zmuszani nie tylko do pracy po godzinach, ale również dźwigania ciężkich towarów. Związkowcy mówią, że to prawdziwa plaga. Jeden człowiek pracuje za trzech, tak szefowie odbijają sobie na nas kryzys! - alarmują. Twierdzą, że coraz częściej są również problemy z terminowym wypłacaniem pensji.
Potwierdziły to kolejne kontrole Okręgowej Inspekcji Pracy w Lublinie, która sprawdziła od początku roku 7 obiektów na Lubelszczyźnie.
Problem, z którym spotykaliśmy się najczęściej to przekraczanie godzin pracy i niezapewnienie pracownikom odpoczynku. Ludzie pracują za dużo, najczęściej do ostatniego klienta, a następnego dnia znowu przychodzą rano do pracy - wyjaśnia Włodzimierz Biaduń z Okręgowej Inspekcji Pracy w Lublinie. Inspektorzy przyznają, że warunki pracyw marketach pogorszyły się w ostatnim czasie i są podobne do tych sprzed 10 lat, gdy duże obiekty handlowe dopiero zaczynały działać.
(dziennikwschodni.pl)