Walka z masztem
„Gazeta Lubuska” pisze, że w Świebodzinie trwa walka z pomysłem postawienia kolejnego masztu telefonii komórkowej. W bliskim sąsiedztwie domów przy ul. Matejki, na terenie należącym do jednej z firm, stoi już maszt z nadajnikami telefonii komórkowej. – „Postawili to bez naszej wiedzy, nikt się z nami nie porozumiał. A teraz za plecami budują nam kolejny maszt” - żali się Feliks Spychała. – „Chcemy żyć zdrowo, to przecież się nam należy, dlatego nie zgadzamy się na budowę kolejnego nadajnika” – dodaje.
Mieszkańcy są oburzeni, że nikt z magistratu nie raczył poinformować ich o planach, w żaden sposób. Ponadto, zapisy w dokumentach urzędowych są niezrozumiałe dla zwykłych ludzi. Mieszkańcy Matejki czują się oszukiwani i mniej istotni do inwestorów. Domagają się od burmistrza wstrzymania budowy. Ten jednak twierdzi, że nic nie może zrobić, bo inwestycja nie narusza żadnych przepisów. – „Dostarczone do nas badania wykazują, że działanie nadajnika nie ma żadnego wpływu na zdrowie ludzi” - mówi Dariusz Bekisz.
Być może jednak jest jakiś sposób. – „Zwrócę się do urzędu o konieczność dokładnego określenia wpływu fal na zdrowie mieszkańców, analiza dostarczona przez właściciela masztu mnie nie przekonuje” – mówi radny Mirosław Algierski. Jego zdaniem maszt powinien powstać za miastem, na terenach należących do gminy.