Wiersze Piotra Madeja
Poniżej prezentujemy kilka tekstów zmarłego Piotra Madeja. Słowo zostaje:
PRZYJACIEL
Nasza więź
jest taka symboliczna
tyle razy na nią liczyłem
na niej uczyłem się liczyć
jak na liczydle
tyle razy próbowałem przemówić
jak samobójca do lustra
uczynić jakiś gest
który przemieniłby wodę kolońską
w wino galilejskie
Nasz więź jest taka
antyenergiczna
W najważniejszych chwilach
jesteśmy tak sobie bliscy
jak
piec kaflowy i lodówka
PRZEPIS
Twarze ze snu
kruszą
moją twarz na proszek
Tyle sekund upada
w niepamięć
ile twarzy gaśnie
w świetle księżyca
Nic nie pozostaje
kwiatem
WOLNO
Wolność to wonność
co krew odurza
i odchodzi
Wolność to jasność
co mnie z wszystkiego rozbiera
i umieram
Wolność to szczerość
która krzyczy we mnie nagle
potem kwiaty wypluwam
IDEE
Z ekranów i ambon
tłumaczą i rządzą
Okpić cię chcą i użyć
Nie daj się mały
Nie daj się mała nie daj się
Dali ci idee zamiast krwi
Dali ci zasady zamiast woli
Dali ci swoje plecy
Pozbieraj się
Otwórz swoje
Życie na oścież
Nie uciekaj