Władza precz od 1 maja!
PiS zastanawia się, czy święta pracy nie przenieść np. w rocznicę Czerwca '56 lub Grudnia '70.
Sejm dyskutował zmianę ustawy z 1950 r. o święcie 1 Maja. Cała ta dyskusja zdenerwowała posłów PiS, którzy zaczęli się spontanicznie nawoływać w ławach, aby wstrzymać się od głosu. 127 posłów PiS wstrzymało się od głosu w sprawie. Teraz mówią, że chyba jednak warto odwołać 1 maja i stworzyć pierwsze święto IV Rzeczpospolitej.
Politycy uchwalili inny wstęp do ustawy o święcie. Święto 1 Maja chcą obchodzić: "w hołdzie wszystkim tym, którzy swoją pracą tworzyli wielkość Naszej Ojczyzny, wspierali jej rozwój i budowali przyszłość dla następnych pokoleń, dla podkreślenia wartości pracy ludzkiej - rozumianej jako moralny obowiązek człowieka, ale też jako doskonalenie świata nas otaczającego - dokonującej się poprzez wszechstronny rozwój osoby ludzkiej, w trosce o zachowanie godności pracy ludzkiej i wiążącej się z tym wolności i mądrości".
Sejm odrzucił poprawkę SLD, który proponował dodanie do projektu jeszcze jednego akapitu: "Przypominając walkę amerykańskich robotników o prawa pracownicze, potwierdzone późniejszą uchwałą II Międzynarodówki jako międzynarodowy dzień solidarności ludzi pracy w walce o prawa pracownicze na całym świecie i niepodległościowy charakter tego święta, organizowanego przez PPS w czasie zaborów i walki z Rosją o niepodległość Polski w okresie rewolucji 1905-1907".