Władza rośnie w siłę
Dziennik Zachodni oszacował wzrost liczby stanowisk rządowych w ciągu ostatniego roku. Niemal w każdym ministerstwie jest w tej chwili po 7-8 sekretarzy i podsekretarzy stanu. W sumie obecnie jest ponad 100 ministrów i wiceministrów. W samej Kancelarii Premiera jest 12 tytularnych ministrów. Pałac Prezydencki Lecha Kaczyńskiego zatrudnia o 54 osoby więcej od Kwaśniewskiego, którego dwór był już i tak uważany za "bizantyjski".
- W samym rządzie urzędników na najważniejszych stanowiskach jest w tej chwili o 50 procent więcej niż za czasów premiera Belki - mówi poseł Wiesław Jędrusik, członek sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Każdy z wysokich urzędników - czyli sekretarze i podsekretarze stanu zarabiają miesięcznie od 8 do 10 tysięcy złotych. W praktyce koszty ich utrzymania są jednak zdecydowanie większe. Każdy z nich ma bowiem auto służbowe z kierowcą, telefon komórkowy bez limitu rozmów, zespół sekretarek i asystenta. Każdy taki członek aparatu władzy kosztuje więc nas, podatników około 50-60 tys. zł miesięcznie, tyle ile zasiłek dla ponad 100 bezrobotnych.