Wolność słowa to kosztuje!

zasmiecanie to kosztuje .

Został ukarany nie za "wolność" tylko za "wandalizm". Nie chciałbym, by na moim budynku, drzwiach, latarni przy domu lub na pojeździe ktoś coś naklejał bez mojej zgody. Chce rozklejać wlepki? Niech robi to tam, gdzie można i nikt nie ucierpi. Chce "wolności"? OK. Niech wykupi billboard, stojak chodnikowy i nakleja na nim co chce.

albo idźmy dalej: niech wykupi gazetę, radio albo stacje telewizyjną i tam prezentuje swoje poglądy. Gówno. Nie wpadajmy w kloakę, w której tylko ludzie z pieniędzmi mogą wygłaszać poglądy!

wlasnosc prywatna nawet w moich oczach (a mam naprawde nie wiele)jest czyms co potrafi zmobilizowac do jakiej kolwiek aktywnosci czlowieka. z drugiej strony wiekszosc ludzi aktywnie zaspokaja tylko swoje zachcianki

"A który przekaz jest istotny społecznie?"
no wlasnie kolejne sprzecznosci- to zalezy kto pyta, to zalezy kto odpowiada.
kazdego bierze cholera gdy ktos mu chate pobazgra , nawet jezeli zgadzam sie z przekazem(jezeli takowy istnieje-niestety to rzadkosc)ale
No i monopol ulicy-zaplacisz mozesz rozklejac- to bardzo mi porzypomina komune gdy ludzi karano za bibule -a myslalem ze komuna sie skonczyla

Wolnosc slowa- DLA BOGATYCH

i slusznie, ze kosztuje, moze co ? jeszcze kazdego, absolutnie kazdego dopuszczac do publicznego radia i publicznej tv ? dlaczego kowalski ma placic za propagowanie pogladow nowaka skoro sie absolutnie z nimi nie zgadza ? aby "rownosc" byla ? osobiscie publiczna tv i publiczne radio powinno sie wg mnie zlikwidowac albo puszczac programy tylko przyrodnicze i kulturalne, jak ci sie nie podobaja reklamy prywatne to napisz podanie do poczty a jak to nie pomoze udaj sie do prawnika, ostatecznie mozesz jak ja wycierac nimi nos ( jako, ze mam katar ) a tymi bardziej laminowanymi palic w piecu