Wszechpolacy nie lubią demokracji
Studenci z Bednarskiej zebrali 60 tys. podpisów, kiedy zaczeli akcję zbierania podpisów parę tygodnia temu. Zebrali tak wiele, że musieli ulepszyć system i zamierzali znowu zbierać podpisy. Ale prawicy zależy na tym, aby nikt nie dowiedział się, ile podpisów można zebrać. Czy da się zebrać milion podpisów? Nacjonaliści tego nie chcą. Boją się demokracji, ponieważ tylko mniejszość w społeczeństwie ich popiera.
Na angielskojęzycznej wersji strony Młodzieży Wszechpolskiej zainstalowano program, którego uruchomienie powoduje wysyłanie co trzy sekundy fałszywego podpisu. Ten program walczący z www.bezgiertycha.rp4.pl reklamowany jest na forum strony nacjonalistów. Tam wyjaśniony jest jego cel: "utrudnienie pracy moderatorom filtrującym wpisy" oraz "blokada bazy danych lub serwera na którym leży strona".
Jeden z uczniów, który czuwa nad stroną z petycją twierdzi, że przez cały wczorajszy dzień zbitki liter wysyłane były z jakiegoś komputera w Sejmie. "Można to rozpoznać po jego adresie zawierającym domenę sejm.gov.pl. Najpewniej atak starał się przeprowadzić poseł lub ktoś z jego biura. Tylko sejmowy komputer nadesłał do nas ponad sto tysięcy fałszywych podpisów".
Krzysztof Bosak twierdzi, że Wszechpolacy nie mają nic wspólnego z programem, ale oczywiście nie zamierza nic z tym robić. "Był tylko podpięty pod naszą stronę. Pewnie napisał go któryś z naszych sympatyków. Nie zamierzam nic z programem zrobić, bo jest on po naszej myśli."
MW już próbował zakłocić proces zbierania podpisów. Jeden z licealistów wyjasnił, "Gdy robiliśmy nabór do grupy kontrolującej poprawność nadsyłanych podpisów, to jedną ze starających się o tę posadę osób był działacz Młodzieży Wszechpolskiej. W ten sposób próbował uzyskać dostęp do bazy danych".
Jednak uczniowie potrafią panować nad zamieszczaniem podpisów i usuwać fałszywe. Wczoraj pod apelem o odwołanie Romana Giertycha było około 100 tys. nazwisk. Na stronie www.dobraszkola.net - ok. 2 tys.
Poniżej zrzut ekranu ze skryptem na stronie MW: