Wywiad z anarchistą o sytuacji w Grecji

Publicystyka

Wywiad z greckim anarchistą z 11 grudnia 2008 r.

Poniższy tekst został pierwotnie opublikowany na stronie internetowej związku CNT-F a w jez. polskim na stronach polskich indymediów. Poniższy tekst został nieco zmieniony i uzupełniony.

Wywiad z Yannisem z Wolnościowego Związku Syndykalistycznego (ESE)

- Czy możesz jeszcze raz opisać wydarzenia związane ze śmiercią Alexandrosa?

- Przez ostatnie trzy lata strategia policji w Exarchii, dzielnicy znanej z walk ludowych, w której jest też wielu studentów, młodzieży i wolnościowców, polegała na prowokacjach.

Patrole policyjne ostatnio były coraz częstsze, a policja codziennie obraża mieszkańców dzielnicy.

Jeśli chodzi o morderstwo tego piętnastoletniego chłopca, to wszyscy świadkowie (mieszkańcy, przechodnie, itd.) twierdzą, że policja prowokowała grupę młodzieży, obraziła ich. Kiedy młodzi zaczęli odpowiadać policjantom, ci zaparkowali samochód, a potem wrócili na miejsce, gdzie siedziała ta grupa i oddali trzy strzały. Świadkowie mówią, że morderca strzelał prosto do Alexandrosa, który zginął na chodniku.

-Jaka jest strategia greckiej policji?

-Od czasu upadku dyktatury pułkowników dziesiątki Greków zostało zabitych przez policję. Między nimi byli Mikalis Kaltezas, piętnastoletni aktywista anarchistyczny zamordowany w 1985 roku, Issidoros Issidoropoulos, szesnastoletni radykalny lewicowiec zabity w 1976 roku; Koumis i Kanellopoulou, dwóch demonstrantów oraz wielu imigrantów i ludzi z mniejszości etnicznych (Romów, Turków z Tracji, itd.). Ostatnio policja zamordowała młodego, niepełnosprawnego chłopca. Jednocześnie widzimy, jak niezliczeni aktywiści, demonstranci i imigranci są torturowani przez policję, która również bez powodu używa gazu łzawiącego przeciwko wszystkim demonstrantom. Dodam jeszcze, że żaden policjant nigdy nie został zabity przez demonstrantów, co więcej, żaden policjant nigdy nie trafił do więzienia na więcej niż 2,5 roku.

- Co się dzieję - i gdzie?

- Rewolta wybuchła dosłownie w prawie wszystkich stolicach regionów. W Salonikach, Agrinion, Joaninie i na Krecie doszło do starć między policją a demonstrantami. W Patras policja zaatakowała demonstrantów wspólnie z grupą uzbrojonych neonazistów, tzw. „oburzonych obywateli”.

Codziennie w Atenach odbywają się 2-3 różne demonstracje, w których uczestniczą dziesiątki tysięcy ludzi. Ok. 20 tys. demonstrantów wzięło udział w pogrzebie Alexandrosa Grigoropoulosa. To nie jest „ślepy bunt”, jak twierdzą media, przeciwnie, to jest prawdziwy ruch i to taki, który trwa...

Celami demonstrantów są banki i międzynarodowe korporacje, które są symbolami nędzy i cierpienia. Rewolta zjednoczyła młodych i starych, aktywistów i ludzi nie biorących udziału w działalności politycznej. To największa rewolta w Grecji od czasu II Wojny Światowej i wojny domowej, która potem miała miejsce w Grecji. Może to być największa rewolta w świecie zachodnim w ostatnich 40 latach. Dla nas rewolta jest w pełni usprawiedliwioną reakcją.

- Co, poza zamordowaniem tego młodego człowieka, przyczyniło się do wybuchu tych protestów?

-Jesteśmy pierwszym powojennym pokoleniem, które żyje w gorszych warunkach ekonomicznych, z gorszymi warunkami zatrudnienia, niż rodzice. W Grecji mówimy często o „pokoleniu 700 euro”. Bez wątpienia to hasło nie wyraża jeszcze w pełni tego, jak zła jest sytuacja. W rzeczywistości większość ludzi przed trzydziestką żyje za mniej niż 700 euro miesięcznie. Jedyna dostępna praca jest dorywcza i tymczasowa, wielu ludzi musi pracować na czarno. Szefowie zwalniają ludzi, zrzucając to na kryzys, a tymczasem w stolicy zyski są olbrzymie dzięki grabieniu Bałkanów. Imigranci są w jeszcze gorszej sytuacji z powodu rasistowskich przepisów, ksenofobii i ataków nazistów, które pozostają bezkarne. Trzeba podkreślić, że imigranci odegrali dużą rolę w ruchu i, jak zwykle, są największymi ofiarami państwowych represji. Jak dotąd aresztowano 400 osób, z czego połowa to imigranci.

Jeśli chodzi o politykę i korupcję, to powiem w skrócie: w ostatnim czasie był skandal związany z klasztorem Vatopedi, rząd oddał ziemię Kościołowi. Dwie rodziny, Papandreou z centrolewicy i Karamanlis z prawicy, rządzą Grecją od ostatnich 34 czy 40 lat. Do tego dodajmy fatalną reakcję na pożary w 2007 roku i dalej. Ataki na świadczenia socjalne ze strony socjalistów w 2001 roku i ze strony prawicy w 2006 roku. Prywatyzację zakładów energetycznych, stoczni i Olympic Airways.

***
Inny tekst ESE o sytuacji w Grecji znajduje się na portalu "Anarkismo": Class struggle against the bosses

o sytuacji w Grecji

Polacy w ten sam sposób są wyzyskiwani od co najmniej 18 lat. 700 euro zarobku na miesiąc to ciagle dla niejednego Polaka szczyt marzeń - a ceny mamy o wiele wyższe niż w Grecji. I co? Nasz głupi naród siedzi na czterech literach i cieszy się że jest w unii europejskiej, jest zachwycony, że ,może dawać d.... Ameryce Unii i każdemu kto zechce... No cóż Jesteśmy prostytutką Narodów.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.