Wzajemna korzyść zamiast spekulacyjnego zysku
Wymiana pracy - od Warrena do LETSa.
Wyobraź sobie taką sytuację: bierzesz udział w jakimś spotkaniu i okazuje się, że masz kłopoty z porozumiewaniem się po angielsku.
Postanawiasz że chcesz nauczyć się lepiej mówić po angielsku. Problem polega na tym, że dobre lekcje w Warszawie kosztują 20 zł za godzinę. Zastanawiasz się skąd weźmiesz tyle pieniędzy. Zarabiasz 8 zł za godzinę, więc wychodzi że potrzebujesz pracować 2,5 godziny by zapłacić za każdą godzinę nauki angielskiego. Jeśli chcesz uczyć się 4 godziny w tygodniu, musisz oddać równowartość 10 godzin swojej pracy. A teraz wyobraź sobie że znasz przynajmniej 5 osób które mają trochę wolnego czasu i mogą ci pomóc w nauce angielskiego. Mógłbyś poprosić ich by uczyli cię za 5 zł za godzinę, ale raczej się nie zgodzą. Jednak jedna z tych osób potrzebuje wyremontować mieszkanie, inna potrzebuje pomocy przy pilnowaniu dziecka, lub jakiejś drobnej robótki krawieckiej, ktoś inny potrzebuje pomocy przy gotowaniu jedzenia na imprezę. Przyjaciele często pomagają sobie nawzajem, ale czyż nie lepiej byłoby wymieniać usługi nie tylko z ludźmi których bezpośrednio znasz i którzy akurat potrzebują usługi którą możesz zaoferować, ale również z wieloma innymi ludźmi zrzeszonymi w jednej grupie które posiadają wiele różnorodnych umiejętności?
Tego typu rozwiązania istnieją i jeśli zdobywają wystarczającą liczbę uczestników, umożliwiają bardziej sprawiedliwą wymianę, pozwalają oszczędzać czas i pieniądze, ograniczają ilość wykonywanej pracy, pozwalają uwierzyć we własne siły i przeznaczyć środki na rozwój społeczności a nie na wzbogacanie kapitalistycznych firm. Ta idea jest wspaniałym przykładem anarchizmu w praktyce. Od niepamiętnych czasów ludzie wymieniali dobra i usługi, ale dopiero anarchista Josiah Warren zrozumiał jest możliwe stworzeni alternatywnej, anarchistycznej ekonomii opartej na zasadzie wymiany. Josiah Warren aktywnie tworzył takie rozwiązania w XIX wiecznej Ameryce.
JOSIAH WARREN I „GODZINOWY SKLEP”
Josiah Warren był pierwszym działaczem, który określił się jako anarchista, jeszcze zanim Proudhon ogłosił swoje teorie na ten temat. Warren nie tylko rozwinął założenia systemu samo-pomocy, ale sam żył według anarchistycznych zasad i współtworzył społeczności anarchistyczne. Był on jednym z członków założycieli pionierskiej komuny socjalistycznej - New Harmony powstałej w 1826. Na podstawie własnego doświadczenia wiedział o problemach z powstawaniem społecznych hierarchii i lansował najbardziej radykalny model stosunków społecznych. W 1827 r. przeniósł się do Cincinnati, gdzie otworzył sklep. Nie był to jednak sklep działający na takich samych zasadach jak inne.
Idea Sklepu Wymiany Pracy z Cincinnati
Josiah Warren, Sierpień 1829
WYTŁUMACZENIE FUNKCJONOWANIA Sklepu Kooperatywy który powstał niedawno w Cincinnati.
Każdy kto na chwilę oderwie swoje myśli od trosk związanych z pieniędzmi i rozejrzy się w około, zauważy że obowiązujące prawa i zwyczaje dotyczące zarządzania własnością są źródłem zła w tzw. „Cywilizowanym Świecie”. Pojąwszy to każdy, kto posiada choć odrobinę wrażliwości, musi poczuć silne pragnienie usunięcia źródeł tego zła. W nieunikniony sposób ustalone prawa i zwyczaje przyczyniają się do powstawania ignorancji, niedostatku i biedy wśród większości pracujących członków społeczeństwa. Już dostatecznie długo prawa te wcielone były w życie, byśmy mogli się przekonać o ich rzeczywistej wartości. W krajach gdzie podobne prawa obowiązują, ludzie którzy wypracowali bogactwo w które obfituje gospodarka zmuszeni są do żebractwa na ulicy, inni rozdzierani są przez niepewność wywołaną przez konkurencję i spekulację, a inni jeszcze niszczą swoje zdrowie pogrążając się w nieróbstwie i apatii lub pławiąc się w luksusach wytworzonych przez pracę biednych. Nieuczciwość pomiędzy przyjaciółmi, sprawy sądowe zajmujące miejsce międzyludzkich stosunków, bigoteria religijna, oszustwa handlowe, nieuczciwość, spekulacja i wrogość pomiędzy ludźmi... To tylko niektóre ze skutków złych praw i zwyczajów.
Ale nie powinniśmy skupiać uwagi jedynie na Starym Świecie, mimo że nawet tu już udało nam się doprowadzić społeczeństwo na skraj przepaści. Jeśli nie zostaną wymyślone sposoby zapobiegania akumulacji bogactw w rękach nielicznych, już niedługo nasz naród dołączy do tych, które pogrążyły się w nędzy i rozkładzie z powodu nadużyć arystokracji i niesprawiedliwego podziału dóbr. Nie będziemy już stanowić światłego przykładu prostoty, pokoju i wolności dla reszty świata. Każdy rozumny człowiek zgodzi się, że słusznym jest szukanie sposobów zapobiegania niesprawiedliwości i podejmowanie wszelkich - nawet najmniejszych - wysiłków w tym celu. Mając to na względzie, rozpoczęliśmy w tym miejscu eksperyment, który - choć na bardzo niewielka skalę - będzie miał na celu wypróbowanie zasad na których został oparty. Ułatwi to wykonanie kolejnych kroków, gdy tylko stanie się to konieczne. Ponieważ nasz eksperyment wzbudził już tak duże zainteresowanie, oraz ponieważ jego powodzenie jest tak ściśle powiązane z dobrobytem wszystkich zaangażowanych weń stron, wydaje się konieczne by opisać ten temat w sposób jasny i łatwy do zrozumienia dla wszystkich.
Wedle naszych zasad, każda praca jest wartościowana wedle czasu potrzebnego do jej wykonania. Czas pracy jest rzeczywistą i naturalną metodą określania wartości. Nie będziemy się tu zajmować udowadnianiem tej tezy. Zamiast tego, zaprezentujemy jak ową zasadę wprowadziliśmy w życie.
OBECNE ZASADY SKLEPU
Wyznajemy jedną prostą zasadę, według której każdy kto poświęci dziesięć godzin swojego czasu na wykonanie usługi dla kogoś innego, otrzymuje od niego w zamian dziesięć godzin pracy. Ponieważ praca wykonywana jest jawnie, łatwe jest oszacowanie czasu potrzebnego na jej wykonanie. Każdy kto oddaje towar wart dziesięć godzin czasu otrzymuje w zamian inne towary, które warte są razem z pracą sklepikarza pośredniczącego w wymianie równowartość dziesięciu godzin.
Jeżeli osoba dokonująca depozytu nie chce odbierać żadnych towarów w danym momencie, otrzymuje zamiast nich talon uprawniający do późniejszego odebrania towarów lub pracy osoby prowadzącej sklep. W przypadku gdy wykonana praca nie ma postaci towaru który może zostać zdeponowany, osoba dla której praca została wykonana wystawia talon w imieniu sklepu uprawniający do odebrania towarów ze sklepu.
Obecnie wiele towarów w które zaopatrzony jest sklep wciąż uzyskujemy za pieniądze. Sprzedawane są po cenie kupna, z tym że kupujący jest winien sprzedawcy sklepowemu równowartość pracy włożonej w prowadzenie wymiany. Niektóre artykuły zostały w części nabyte za pieniądze, a w części na nowych zasadach - wedle czasu pracy. Tę część, która została zapłacona pieniędzmi sprzedajemy za pieniądze, pozostała część wymieniana jest za ekwiwalent czasu pracy. Nie wymieniamy pracy na pieniądze, ani pieniędzy na pracę. Od zasady tej odstępujemy tylko w wyjątkowych okolicznościach. Strata na wartości jakiegoś towaru staje się - po sprawdzeniu - częścią jego ceny.
Wszelka praca i wydatki pieniężne związane z danym towarem są dokładnie zapisywane. Nabywca przekazuje tyle pracy i pieniędzy, ile włożonych było w nabyciem i utrzymaniem towaru w sklepie. Jeśli z zapisu w rejestrze wynika, że otrzymano zbyt wiele pieniędzy lub pracy, nadwyżka zostanie równo rozdzielona pomiędzy osoby współpracujące ze sklepem, chyba że będą oni woleli dokładnie ustalić proporcję włożonej przez siebie pracy. Jeśli sklep otrzymał niewystarczającą sumę pieniędzy lub zbyt mały ekwiwalent godzin pracy za dany towar, jasne będzie dla wszystkich współpracowników sklepu, iż należy pokryć straty. W ten sposób sklep chroniony jest przed ryzykiem strat.
Prowadzący sklep ogłasza kupującym koszt każdego dostępnego towaru. Zapotrzebowanie na towary i usługi może być zgłaszane na liście dostępnej w sklepie. Ci, którzy szukają możliwości zatrudnienia, sprawdzają listę zapotrzebowania by stwierdzić, czy praca którą mogą zaoferować jest dostępna. Towary i usługi na które nie ma zapotrzebowania nie zostaną przyjęte do sklepu.To wszystkie ważne zasady, które - jak dotąd - uznaliśmy za konieczne.
Współpracownicy sklepu nie zawierają pomiędzy sobą umów opartych na zasadach innych niż wyżej przedstawione.
***
Kilka lat po założeniu „godzinowego sklepu”, Josiah Warren podjął próbę założenia komuny opartej na tych samych zasadach, którą ochrzcił „Równość”. W nowej komunie wybudowano trzydzieści domów, lecz jej mieszkańcy zostali zdziesiątkowani przez malarię. Warren w końcu wrócił do New Harmony. Pomimo rozpadu komuny, powstawały wciąż nowe socjalistyczno-utopijne projekty.
Josiah Warren przeciwny był spekulacji i idei działalności prowadzonej dla zysku, ale nie był przeciwnikiem przedsiębiorczości i handlu. Pozostał konsekwentny w swojej postawie, nawet wtedy gdy sam ponosił z tego powodu straty.
Pewna anegdota dobrze obrazuje jego zaangażowanie w sprawę ludzi pracy. Josiah Warren był utalentowanym wynalazcą. Udało mu się wynaleźć pierwszą obrotową maszynę drukującą, która mogła drukować 6 kopii na minutę, co stanowiło w owym czasie nie lada osiągnięcie technologiczne. Drukarze czuli się zagrożeni nowym wynalazkiem, gdyż czuli, że nowa technologia może pozbawić ich pracy. Josiah postanowił rozmontować maszynę ze względu na dobro robotników.
W 1840 r. stworzył sklep godzinowy przy Instytucie New Harmony (obecnie, istnieje tam „Instytut Robotniczy”). W sklepie nie narzucano marży na towary, wyjąwszy koszty transportu i obsługi. W 1846 r. powstała z jego inicjatywy komuna nazwana “Utopia” w której zamieszkało ponad 100 osób. Przez 20 lat komuna funkcjonowała na zasadzie wymiany pracy za pracę. Z biegiem czasu zmieniła się w zwyczajną społeczność uzależniona od zewnętrznej ekonomii, ale wciąż zachowane zostały głębokie więzi społeczne mieszkańców. Pomimo niepowodzenia, jakim był powrót Utopii do zwykłych zasad ekonomii, projekt był sukcesem o tyle, o ile pokazał możliwości podobnych komun.
Stephen Pearl Andrews był anarchistycznym głosicielem idei Wolnej Miłości. Wraz z Warrenem stworzyli nową komunę na Long Island w stanie Nowy Jork, pod nazwą „Nowe Czasy”. Komuna istniała jako radykalna społeczność w latach 1851-1864. Później stopniowo przekształciła się w zwykłe miasto. Zasadą komuny było nie sprzedawanie towarów powyżej kosztów. Wielu jej mieszkańców wprowadzało w życie wiele innych radykalnie wolnościowych zasad, takich jak feminizm, wolna miłość i wegetarianizm. Jednak nie wszyscy w równej mierze przejmowali się radykalnymi ideami, co w końcu doprowadziło do rozpadu komuny.
Upadek komuny zaczął się wraz z wybuchem Wojny Domowej. Choć wszyscy mieszkańcy komuny byli abolicjonistami, wielu - w tym Warren - krytycznie odnosiło się do unionistów z północy. Gdy w 1862 r. część mieszkańców komuny zgłosiło się na ochotnika do wojsk jankesów, a inni założyli grupę muzyczną dla rozrywki żołnierzy, Josiah Warren postanowił opuścić komunę. Nastąpił rozłam pomiędzy stronnictwem radykalno-pacyfistycznym a zwykłymi mieszkańcami. W wyniku konfliktu społeczność zmieniła swój charakter. Ale system sklepu godzinowego stał się sławny. Komuna znajdowała się tak blisko Nowego Jorku, że wielu odwiedziło ją. Powstało też na jej temat wiele artykułów prasowych. Podobne rozwiązania były wprowadzana w życie w innych miejscach. W ciągu ponad 150 lat od czasu powstania pierwszego sklepu godzinowego w 1827 r., twórcy wolnościowych wspólnot uczyli się o pomysłach Warrena i starali się je stosować w praktyce. Podobne rozwiązania do dziś są stosowane w wielu miejscach na świecie.
“Time Dollars”
Sieć “Time Dollars” ściśle trzyma się zasady: 1 godzina pracy = 1 godzina pracy, niezależnie od jej poziomu trudności. Programy obsługujące sieć działają w ponad 150 społecznościach w Stanach Zjednoczonych. Ilość wypracowanych godzin jest dokładnie rejestrowana w komputerowych bazach danych. Sieć komputerowa pozwala również przelewać należne godziny pracy np. na organizacje społeczne.
System “Time Dollars” powstał w 1983 r. Jego twórcy przypominają że w przeszłości sieć krewnych i przyjaciół tworzyła infrastrukturę samopomocy. Atomizacja społeczeństwa spowodowała, że coraz mniej osób ma czas, by poświęcać czas na utrzymywanie sieci samopomocy. Pierwszy projekt związany z siecią powstał w Miami. Obecnie uczestniczy w nim ponad 1600 osób, wykorzystując średnio 12 tys. godzin miesięcznie. Każdy uczestnik sieci wymienia średnio 8-10 godz. pracy miesięcznie. To około 5% standardowego czasu pracy. Oznacza to, że wymiana bezpieniężna może ZASTĄPIĆ kilka godzin normalnej pracy zarobkowej tygodniowo. To korzystne, gdyż chcemy uwolnić się od pracy wykonywanej dla kapitalistycznych wyzyskiwaczy.
Najlepiej gdy tego typu przedsięwzięcia organizowane są przez samą społeczność, a nie przez oficjalne instytucje, które wspomagają tego typu inicjatywy w niektórych stanach. W Brooklyn, Nowy Jork, oraz w Wisconsin istnieją małe programy samopomocy ułatwiające dostęp do usług medycznych.
“Ithaca Hours”
System “Ithaca Hours” powstał w 1991 r. w Ithaca w stanie Nowy Jork. Dziś udział w przedsięwzięciu bierze ok. 1000 ludzi. Każda godzina pracy wyceniana jest na 10$, czyli przeciętną płacę za godzinę w tym regionie. Pomimo wysiłków na rzecz wyrównania płac, istnieją pewne nierówności związane z koniecznością przyciągania specjalistów, np. dentystów, którzy potrzebują drogiego sprzętu i pomocy asystentów. Ich praca może być więc droższa niż praca polegająca na pilnowaniu dziecka. Co dwa miesiące publikowany jest biuletyn poświęcony możliwościom wykorzystania zarobionych godzin. Przepracowane godziny są zapisywane w alternatywnej walucie, dopuszczającej podział na 1/8 lub 1 godziny. Godzinowa waluta może zostać użyta by zapłacić za usługi hydrauliczne, stolarskie, naprawy samochodowe, chiropraktykę, pilnowanie dzieci, lub towary jak jedzenie i drewno na opał. Waluta godzinowa jest przyjmowana w dwóch dużych sklepach spożywczych, kilku kinach, salach bowlingowch i lodziarniach.
Ludzie traktują wymianę w godzinowej walucie jako sposób organizacji społeczności. Różne inne formy aktywności są organizowane co pewien czas przez uczestników wymiany. W każdym miesiącu odbywają się wspólne posiłki. Planowane jest uspołecznienie ziemi rolnej i utworzenie linii produkcyjnej konserw z żywnością pochodzącą z miejscowych upraw. Uczestnicy projektu mogą liczyć na drobne pożyczki.
LETS (System Lokalnej Wymiany Handlowej)
LETS powstało w 1983 r. w Kanadzie, w tym samym czasie co sieć „Time Dollars”. LETS opiera się na prostym spostrzeżeniu, że wielu ludzi posiada rozmaite zdolności, ale nie posiada pieniędzy. Ale tradycyjna wymiana barterowa możliwa jest tylko wtedy, gdy obie strony transakcji wymiany mają do zaoferowania to, czego potrzebuje druga strona. LETS powstało, by ułatwić tego typu wymianę.
Używane w systemie LETS „zielone dolary” zapisywane są na papierze, lub w pamięci komputera. Sprawozdanie ze wszystkich transakcji przekazywane jest koordynatorowi, który sporządza miesięczny raport zawierający listę wszystkich uczestników systemu LETS. Pomysł chwycił w wielu innych krajach: USA, Wielkiej Brytanii i Australii. LETS pojawił się również w Polsce. Największą popularność zdobył w Wielkiej Brytanii, gdzie istnieje ponad 200 grup. Pomysł zapoczątkowało jedynie sześcioro ludzi. W ciągu czterech lat, liczba osób działających w LETS wzrosła do 500. Był to więc wielki sukces.
Podobnie jak system “Time Dollars”, LETS posłużył rządowi Australii w ratowaniu podupadającej gospodarki lokalnej. Australijscy eksporterzy stracili tradycyjny rynek zbytu gdy Wielka Brytania stała się członkiem UE.
CZY TO TRUDNE?
Każde przedsięwzięcie jest trudne na początku. Niektórzy mogą mieć wrażenie, że system LETS pochłania dużo energii i że łatwiej jest pracować w tradycyjny sposób. Bierność i lenistwo zawsze obraca się przeciwko nam za sprawą ambitnych jednostek, które wykorzystują nasze słabości. Zwykła praca i wymiana pieniędzy na towary opłaca się nam tylko wtedy, gdy jesteśmy na górze ekonomicznej hierarchii. Musimy odzyskać kontrolę nad naszą pracą i odebrać władzę nad ekonomią od ludzi dysponujących wielkim kapitałem. Wymiana bezpieniężna jest ponadto czynnikiem integrującym społeczność. W naszym zatomizowanym społeczeństwie ludzie przestali ufać swoim sąsiadom. Dzięki wymianie, mogą nauczyć się ze sobą współpracować.
Zalety wymiany bezpieniężnej w porównaniu z tradycyjną pracą:
*Każda praca powinna być ceniona w ten sam sposób. W systemie gospodarki rynkowej, wynagrodzenie z jedną godzinę pracy prawnika odpowiada miesięcznemu wynagrodzeniu pielęgniarki. Takie zróżnicowanie nie odzwierciedla rzeczywistych potrzeb społecznych, ani poziomu trudności wykonywanej pracy. Jest to wyrazem systemu wartości, gdzie jedynie praca generująca przychody pieniężne jest wysoko ceniona. W systemie wymiany bezpieniężnej praca społecznie pożyteczna jest najbardziej ceniona. (Nb. godzinna płaca amerykańskiej pielęgniarki jest równa płacy za 25 godzin polskiej pielęgniarki... Nie powinniśmy się godzić na niskie wynagrodzenie za płacę tylko dlatego, że pracodawcy niską ją cenią!)
* Przyzwyczajenia konsumpcyjne powinny być postrzegane w szerszej perspektywie. Konieczna jest również bardziej realistyczna ocena rzeczywistego nakładu pracy potrzebnego do wytworzenia konsumowanych dóbr. Może się okazać, że gdy znikną pośrednicy, potrzebne dobra i usługi będą mogły być wymieniane na znacznie mniejszą ilość czasu pracy.
*System LETS nie jest opodatkowany. Oznacza to, że oszczędzamy 20% naszej pracy wymienianej na towary i usługi. W zwykłym systemie jeden dzień z każdego tygodnia pracy służy do opłacenia podatków i biurokracji marnotrawiącej nasze pieniądze. Koniec końców i tak musimy sami zapłacić za niezbędne usługi.
* LETS pomaga tworzyć społeczność. Sąsiedzi zaczynają ze sobą współpracować i wzajemnie się wspomagać.
luty 2003