Żałośni posłowie PiS chcą ukarać "internetowych chuliganów"
W internecie ludzie piszą co myślą o politykach. "Super Express" pisze, że wpisując w wyszukiwarce słowa zaczynające się na "ch" i "k" internauta ląduje na stronie prezydenta-kartofla. "Idiota" i zdrobniała forma od "ch..." gwarantuje nam odwiedziny na stronie Kazimierza Marcinkiewicza. Wpisując "debil" znajdujemy się na stronach wicepremiera Romana Giertycha i posła PiS - Tadeusza Cymańskiego. Chcąc bliżej poznać posła LPR Wojciecha Wierzejskiego, wystarczy wpisać "pedał". (Prawda, że tam sam Wierzejski korzysta z tego słowa, ale to ma udowodnić nam, że poseł jest "normalny".)
"Obrażanie głowy państwa jest karygodne. Tu nie chodzi o przekonania polityczne, a o poszanowanie instytucji prezydenta i dobre wychowanie. Dlatego przekażę sprawę ministrowi sprawiedliwości" - powiedział Tomasz Górski z PiS. List jest już gotowy i trafi do Zbigniewa Ziobry.
"Pragnę zapoznać Pana Ministra z szokującymi informacjami dotyczącymi publicznego znieważania Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz innych wysokich urzędników państwowych." - rozpoczyna swój list do Zbigniewa Ziobry poseł Górski.
"W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa zwracam się z prośbą, aby Pan Minister, jako Prokurator Generalny, wszczął z urzędu postępowanie w tej bulwersującej sprawie. Mniemam, że organy państwowe posiadają środki, aby po pierwsze - usunąć błędy szkalujące m.in. Głowę Państwa, a po drugie - ukarać winnych" - kontynuuje apel poseł PiS.