Zarzuty dla organizatorów faszystowskiej manifestacji w Rynku

Ech... jako neopoganin wstydze sie za takich typow jak ci z Zadrugi... ciekawe ile maja wspolnego z prawdziwym neopoganstwem...

Z ust (z klawiatury?) mi to wyjąłeś, Zoolw. Antyautorytarni sympatycy dawnowierstwa nie organizują się tak sprawnie jak pseudosłowiańscy faszyści, niestety.

Hmm... mi się poglądy ludzi z Zadrugi wydają zbierzne z załorzeniami prawdziwego neopogaństwa. Bo pomijam hipisowskie newageowe wyskoki. Ci goście postulują: Powrót do rodzimej wiary, utrzymanie w nienaruszonym stanie własnej "krwi" - czyli własnej rasy i narodu, oraz zachowanie ziemii praojców.

Polityka antyimigracyjna sprzyja tym celom - z jednej strony nie będzie "mieszana krew", a z drugiej nikt obcy nie zjamie "rodzimej ziemii". Dziwi mnie tylko wspólna demonstracja z ultrakatolickim NOPem... no ale chcieli być widoczni.

Swoją drogą ciekawi mnie sprzeczność pomiędzy faktem, że ktoś z jednej strony oddaje cześć wyższym istotom, a z drugiej mieni się anarchistą. No chyba, że Zoolw jesteś tylko neopoganinem, a na CIA wpadasz z ciekawości.

W Polsce kosciolem rodzimowierczym jest RKP i maja dosc sprecyzowany poglad co do rasizmu/nacjonalizmu. Ot, religia jest apolityczna.

Nie, jestem neopoganinem( nie rodzimowierca ) oraz anarchista. Ja nie widze w tym sprzecznosci. Ale chcesz, to krzycz swoje ani boga, ani pana. Ja nie bronie :)

Vino, jeszcze dopowiedz - mozesz mi wyjasnic, dlaczego aby czcic Peruna czy Welesa, nalezy utrzymywac czystosc krwi?? Czy aby czcic Jezusa trzeba byc Izraelita? Albo czy aby wyznawac Allaha nalezy byc Arabem?? Cholernie mylisz pojecia.

o poskich neopogaach bardzo ciekawie pisze Okraska:

http://www.adnikiel.republika.pl/reklamaokraska.html

REMIGIUSZ OKRASKA

W KRĘGU ODYNA I TRYGŁAWA.
Neopoganizm w Polsce i na świecie - wczoraj i dziś (zarys problematyki

Pierwsza w Polsce książka opisująca całokształt zjawiska neopoganizmu, czyli renesansu przedchrześcijańskich wierzeń w czasach współczesnych. Można w niej przeczytać o: początkach fascynacji pogaństwem w kulturze europejskiej, druidyzmie, neopoganach ezoteryczno-okultystycznych, neogermanizmie, Tradycjonalizmie Integralnym Juliusa Evoli, Nowej Prawicy, neopogańskich ekologach, feministkach i homoseksualistach, New Age, "religiach etnicznych", historii i współczesności neopogaństwa w Polsce (w tym zjawiska pomijane przez innych badaczy).

Książka liczy 130 stron, w tym kilkanaście stron ilustracji, jest ona rozszerzoną wersją pracy magisterskiej, obronionej w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Śląskiego (Oddział Katowicki Polskiego Towarzystwa Socjologicznego uznał ją za najlepszą pracę magisterską z zakresu socjologii w roku akademickim 1999/2000).

Słowianie w okresie "pogaństwa" rządzili się sami. Dopiero wraz z nadejściem klasy finansowo zasobnej zaczęły tworzyć się instytucje kniaziów, książąt itp. Powstanie państwa polskiego liczy się od przyjęcia chrztu przez Mieszka I (moment błędnie zwany chrztem Polski). Wcześniejsi podróżnicy z Rzymu i Arabii rozpisywali się o przodkach Słowian, którzy np. walczyli rodzinami a nie regularnymi oddziałami, wspólnie radzili i budowali. Na niektórych terenach w okolicach dzisiejszej Polski wiara słowiańska utrzymała się aż do 12-14 wieku (Rugia z ośrodkiem kultu w Arkonie) od początku zresztą była surowo tępiona przez władców, którym trudno było narzucić swój system Słowianom wyznającym swoją religię a nie łatwe do nagięcia chrześcijaństwo.
Kto mi zabroni wierzyć w wolność i w opatrzność jednocześnie?... Anarchiści są i byli zarówno w Islamie, jak i w chrześcijaństwie, judaizmie, i innych religiach. Przypisywanie dawnym Słowianom wiernopoddańczości wobec władzy książęcej czy jakiejśtam jest dla mnie jako Krajniaka obraźliwe. Nie upieram się przy konretnej religii, ale chciałbym wiedzieć więcej o wierze moich prapra... żeby nie skończyć jak ci brunatni ignoranci.
Zresztą myślę, iż najwięcej prawiczki czerpią z dziadka Adolfa, będącego przykładem cynicznego wykorzystania różnych wyznań i filozofii dla swoich potrzeb (wystarczy poczytać "Rozmowy przy stole") a wierzącego wyłącznie w siłę strachu i poddaństwa. Tfu!