20 czerwca 2010 głosuję na Rysia z Klanu

Blog | Ironia/Humor | Tacy są politycy | Wybory

Na kogo zagłosujesz 20 czerwca? Głosowanie na jakiegokolwiek z tych pajaców to błazenada. Na ich tle najpoważniejszym kandydatem wydaje się Rysiu. Zatem 20 czerwca napiszę na karcie "Rysiu z Klanu" i zaznaczę krzyżyk. Niech mi nikt nie mowi, że nie chciało mi się iść na wybory.

Grupa na facebooku: tutaj

a ja na papę smerfa. albo

a ja na papę smerfa. albo na Komora Bronisławskiego herbu Ciamciaramcia: http://ciamciaramcia.xaa.pl/
---
rr

I co to ma byc?Kurwa

I co to ma byc?Kurwa mać,przecież oddajac glos niewazny tak czy siak bierzesz udział w wyborach.Na facebooku jest grupa idiotów któzy podają się za anarchistów zachecajacych do udzialu w wyborach by oddawac glosy nieważne.Ten tekst o glosowaniu na Rysia z Klanu to chyba pisany jest przez jednego z tych debili[no bo nie można ich nazwać anarchistami].

??

??

niech to dunder swisnie.

niech to dunder swisnie. jakas najgorsza betonowa ortodoksja zakradla sie tylnymi drzwiami na portal. oczywiscie ze myslenie jest niewazne, wazne sa dogmaty. idioci to to tacy co zawsze powtarzaja za wodzami. tacy ludzie odnajda sie i w FA i w NKWD. udzial w wyborach nie ugryzie Cie w reke. nie zabiora Ci za to legitymacji FA. a oddawanie glosow niewaznych jest propagandowo skuteczniejsze niz zostanie w domu. w wyborach do rad osiedla we wroc frekwencja jest 3% a wiec bojkot prawie pelen. babilon plonie od tego i jest anarchia.

TO NIE JEST PRZEMYŚLANA AKCJA

>udzial w wyborach nie ugryzie Cie w reke. nie zabiora Ci za to legitymacji FA. a oddawanie glosow niewaznych jest propagandowo skuteczniejsze niz zostanie w domu.

udział w wyborach i oddanie głosu nieważnego NIE JEST PROPAGANDOWO SKUTECZNIEJSZE - ta informacja, ile było głosów nie ważnych - W OGÓLE nie przebija się przez szum informacyjny po ogłoszeniu wyników - TO WŁAŚNIE FREKWENCJA JEST ANALIZOWANA I KOMENTOWANA.
Podczas poprzednich wyborów był dość sopory odsetek osób, które oddały głos nieważny - nikt nie zwrócił na to uwagi.
Zapewniam Cię, że nikt nie czyta/zbiera danych przy liczeniu głosów na czym polega nieważność danej karty wyborczej. To że 100 000 osób napisze - mam w dupie wybory, chcę demokracji - spowoduje że kilkanaście, czy kilkadziesiąt pań i panów liczących głosy może się zastanowi, ale nie ma to żadnego przełożenia na ogół. Więc zamiast namawiać innych do pójścia na wybory i oddanie nieważnego głosu, lepiej spożytkować tą energię inaczej - świadomy bojkot wyborów - to ma jakieś przełożenie i ładunek informacyjny.

Chamstwem za daleko nie

Chamstwem za daleko nie zajedziesz. Masz coś do powiedzenia, staraj się to powiedzieć merytorycznie i spokojnie. Fakt jednak warto się zastanowić nad co jest skuteczniejsze propagandowo - bojkot czy oddanie nieważnego głosu ?

Przykładowo w krajach Europy Zachodniej gdzie frekwencja wyborcza jest duża z natury, albo jeszcze lepiej - gdy udział w wyborach jest prawnie nakazany (Belgia i Włochy), bojkot wyborów ma naprawdę większy sens. Niedawno we Włoszech odtrąbiono "klęskę wyborczą" bo frekwencja wyniosła nieco lekko ponad 80%. Przyczyną tak niskiej frekwencji był zwyczajny bojkot wyborów ze strony skrajnej lewicy, której pewna część chodziła na wybory i głosowała na różne partyjki. Jednak po wejściu do rządu Prodiego i popieraniu jego neoliberalnych i zgoła absurdalnych pomysłów (jak np. zakaz palenia w mieszkaniach w blokach) wybory tych lewicowych partii się wkurzyli i zbojkotowali wybory. Miało to sens. Partie te nie dostały się do wyborów a w oczach mediów i "znawców" system mógł zostać zdelegitymizowany.

W przypadku Polski, w której frekwencja wyborcza jak przekroczy 50% trąbi się wielki sukces "społeczeństwa obywatelskiego" (czy innego pojęcia zrodzone z nowomowy), bojkot wyborów wydaje się nie mieć żadnego sensu z punktu widzenia naszego działania. System co kolejne wybory jest delegitymizowany (chociaż mało kto się tym przejmuje) i faktycznie bardziej - teoretycznie - widoczne powinno być oddawanie nieważnych głosów.

Ale z drugiej strony - w moim mniemaniu - rodzi to dwa problemy. Po pierwsze: samo pójście na wybory legitymizuje system, co najwyżej oddanie nieważnego głosu uważać można za sprzeciw wobec elit politycznych, ale nie systemu jako takiego. Po drugie: liczba nieważnych głosów musiałaby być bardzo wysoka być coś ona w ogóle znaczyła. Normalnie waha się ona od 1 do 3% i cokolwiek tam napiszesz, namażesz, PKW ma to gdzieś. Uzna co najwyżej, że nie umiałeś/aś wypełnić karty do głosowania lub masz 18 lat i dla jaj sobie to zrobiłeś. W oficjalnym komunikacie nie pojawi się przecież informacja, że na iluś kartach namalowano "chuja z jajami" czy dopisano kandydata "Rysia z Klanu", tylko poda ogólną (procentowo) liczbę głosów nieważnych, więc symbolika tego aktu jest raczej wątpliwa.

Z resztą jak chcecie oddawać nieważna głosy to uważajcie - bowiem jeżeli na karcie został zaznaczony jeden (oficjalnie nadrukowany) kandydat to głos będzie uznany za ważny, nieważne co byście na tej karcie nawpisywali. Głos nie ważny jest tylko wtedy gdy nie zaznaczy się żadnego kandydata (za takowe uznaje się dopisanie własnego i jego zaznaczenie :p) i zaznaczenie wszystkich. Własna inwencja w postaci dopisywanego tekstu nie ma dla komisji żadnego znaczenia. Niby oczywistość, ale wiele osób o tym zapomina ;)

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

kilinski dobrze prawi. Do

kilinski dobrze prawi. Do dupy z takim głosowaniem, bo w ten sposób podbijamy FREKWENCJĘ. A rządzący boją się właśnie niskiej FREKWENCJI. Bo właśnie przy niskiej frekwencji władza stoi na glinianych nogach. A głosów nieważnych się w ogóle nie boi. Do tego głosy nieważnie niezmiernie łatow ukryć, bo po wyborach mówi sie w mediach:
a) frekwencja taka a taka
b) kandydat A x%, kandydat B y% itd. ==> przy czym poparcie procentowe podawane jest z puli głosów ważnych a nie z łącznej ilości oddanych głowsów. Głosy nieważne giną gdzieś w pomrokach medialnej manipulacji.

Jest to działanie totalnie bezsensowne. Bardziej bezsensowne niż głosowanie na konkretną osobę.

tak rzadzacy boja sie

tak rzadzacy boja sie frekwencji. nie wiem tylko dlaczego, skoro im nizsza frekwencja tym mniej glosow trzeba uzbierac by zostac prezydentem. jest mase wyborow gdzie frekwencja szoruje brzuchem po dnie. wspomniane juz rady osiedala, wladze roznej masci uniwersytetow itp. jedyny wynik jest taki ze mandat dostaje ten kto sie po niego zglosi. a media zawsze podaja liczbe glosow niewaznych. w kazdym wieczorze wyborczym.

chcesz to głosuj... może i

chcesz to głosuj... może i na Ciebie zagłosują kiedyś... wystartuj se z ramienia FA NKWD KGB ZSP czy co tam jeszcze za skróty są... mi zwyczajnie szkoda czasu na ich zabawy... wolę się bawić po swojemu... i ni chuja mi po drodze z Komorowskim herbu Komar, z Kaczyńskim, z Rysiem z Klanu Klan czy też z Kubusiem Puchatkiem... słyszałem kiedyś, że w wyborach parlamentarnych od każdego głosu partia dostaje jakoweś siano z budżetu państwa... a ja chcę by dostali jak najmniej... nie wiem jak jest z wyborami na przy wódce stada baranów... może każdy głos to jeden metr kwadratowy pastwiska na wszech-barana... nie wiem... jak wcześniej wspomniałem nie lubię tej zabawy... może lepiej by było do urny wlać coś ognistego i wrzucić doń podpalony bilet wyborczy... jak się bawić to się bawić szyby wybić nowe wstawić...

przyznam, że opcja

przyznam, że opcja niszczenia kart jest kusząca
ktoś się orientuje może co państwo przewiduje za zniszczenie karty do głosowania, od czegoś takiego jak zjedzenie po rozpieprzenie urny?

Jeśli ktos bojkotuje

Jeśli ktos bojkotuje wybory,a idzie oddac glos niewazny do urny to świadomie wspiera ten chory system.
Im niższa frekwęcja tym jasny przekaz do rządzących ze nie podoba sie nam ten system.System w którym głos społeczeństwa liczy się dopiero przy urnie.
Kolena sprawa jest taka ze głosy niewazne tez są liczone i te glosy rozkładane są na poszczególne partie a mówiac prosciej z tych glosów jest kasa na partie/polityków.Kilkanascie lat temu było to 40zł. teraz nie wiem ile ale kurwa,to i tak za duzo.Dla tego nasz bojkot powinien polegac na calkowitym olaniu wyborów.
Niestety to co koledzy piszecie o głosach nieważnych to takie lewactwo,liczenie ze ktos będzie brał pod uwagę ze ktos oddał pusty głos bądz cos dopisał.
Skoro mój wpis to ortodoksja[he he],to jak nazwać wasze wpisy?Mnie ciśnie sie na usta tylko jedno określenie ale...kurwa nie będe się wyrażał:)

Natknąłem się na taką

Natknąłem się na taką stronę:
http://www.zostanwdomu.pl/

Trzeba pamiętać, że niska

Trzeba pamiętać, że niska frekwencja prowadzi w sumie tylko do jednego-na każdym kroku media trąbią, że ludzie są leniwi, tchórzliwi, niedorośli do demokracji(co będzie pożywką dla wszystkich zwolenników rządów wprost autorytarnych) itd.
Głosy nieważne są jednak czytelniejszym znakiem, że ludziom się pewne rzeczy nie podobają. Jasne, ma to swoje minusy, ale jest chyba jednak mniejszym złem w tej sytuacji.

Marrriusz!!

Ja tam ide zaglosowac na Mariusza Pudziana Pudzianowskiego! No bo jak nie Mariusz to kto?!?!? A tak serio, tez mysle, ze lepiej nie isc. Bo prawda jest taka, ze chocby tam napisac jakis uswiadamiajacy tekst, namazac fiuta, nabazgrac "marjósz na prezydenta, a papiesz na premiera" to nie ma znaczenia. Tak czy siak - zwyczajnie to osraja.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.