60-80 tys. na Placu Piłsudskiego żegna ofiary katastrofy w Smoleńsku

Pfff... nic dziwnego, cała ta żałobna wspólnota narodowa zaczęła się rozpadać już kilka dni temu, gdy okazało się, że pod płaszczykiem powszechnego żalu przepycha się stare polityczne partykularyzmy. I nie wydaje mi się wcale że mogłoby być inaczej gdyby tylko "wszyscy zachowywali się godnie". It was bound to happen.
Osobiście mam nadzieję, że ceremonia pogrzebowa (nie mam zamiaru jej oglądać) będzie jak największa i najbardziej bombastyczna, i jak najdłuższa - z wojskowymi defiladami, kazaniami arcybiskupów, armią ochroniaży i speców od PR pilnujących przebiegu rytuału.
Może do ludzi dotrze, że tak naprawdę nie chodziło tu o żałobę ale o wielki spektakl władzy.

Jutro w Krakowie może być więcej ludzi, bo sporo osób wybiera się, żeby zobaczyć Obamę.

Pojawiają się już nawet oferty biletów w tym celu:
https://cia.media.pl/bilet_na_show_krakowskie

Dziś w Wa-wce do godz. 18 obowiązuje prohibicja, a jutro to samo w Krakowie do godz. 20. Poza tym to o proszę
Kurier Lubelski na swojej stronie prowadzi sondę na temat tego pomnika i jak na razie 70%-30% przeciwko.

A na wp.pl piszą o "kilkuset tysiącach". Media jak zwykle nakręcają histerie.

http://www.zw.com.pl/artykul/467228_Dobra_organizacja__tylko_ludzi_brak....

Tak,tak miliony Polaków,którzy się ,,solidaryzują ble ble ble`` itp. itd. przyjechało na pogrzeb wszech pana.

Zwykle gdy piszą o was anarchistach to oburzacie się że zamiast 1000 piszą 100
A teraz wierzycie w dane policji

http://www.mmpoznan.pl/10761/2010/4/17/w-takich-chwilach-poznaniacy-nie-...

Ja tak na marginesie: miło było poruszać się dziś po centrum (rowerem, pieszo, autobusem), bo zamknęli je dla ruchu samochodów. Gdyby tak było zawsze, życie w stolicy byłoby przyjemniejsze, a te pieniądze, które wyrzucane są w błoto z powodu korków (dziury, stracony czas, paliwo) mogłyby pójść na komunikację miejską. Pobożne życzenia...

Zawiść przepełnia, że było 100 tyś ludzi? To samo w Wyborczej, która na zlecenie neoliberałów zniechęca jak może do Kaczyńskich.

A na poważnie - co to ma za znaczenie dla anarchistów, czy było 100 czy 200 tysięcy ludzi? Chyba tylko takie, że idee anarchistyczne przegrywają z tradycją, która cieszy się jak widać uznaniem mas.

http://i213.photobucket.com/albums/cc24/lembon/z7783565X.jpg

gdyby wiedzieli w rzeczywistosci czym jest anarchizm byloby ichznacznie wiecej :)

bo polacy to takie choragiewki

Każde wydarzenia trzeba umieć wykorzystywać do swoich celów. Może to brzmi okrutnie, ale inaczej nie zdobędziecie więcej poparcia i nie dotrzecie do ludzi. Nie zawsze prowokacja i negacja jest dobra. Czasem trzeba się wsłuchać w głos ludu, o którym tak często piszecie.