Administracyjna kontrola nad nauką jako element hegemonii Kapitału. Uwagi kontestujące

Edukacja/Prawa dziecka | Publicystyka

1. Kapitał cechuje się nieustanną ekspansją. Obecnie jesteśmy świadkami uprzemysłowienia wiedzy. Zostaje ona zredukowana do towaru, a Uniwersytety przekształcone w fabryki. Produkcja wiedzy traci charakter indywidualnej pracy rzemieślnika, przestaje odbywać się na marginesie systemu ekonomicznego, ale zostaje wchłonięta i poddana rygorowi pracy fabrycznej.

2. Moment historyczny – przemiana naukowców w pracowników najemnych – ukazuje arbitralność zasad pracy, ich klasowy charakter. Nędza pracy najemnej, przez chwilę, ukazuje się w blasku. Nadzór mający podnieść poziom nauki polskiej, sprawienie by stała się konkurencyjna na rynku światowym, przyczynia się do rozszerzenia metod dyscyplinujących, poddania samej pracy presji właściwej dla pracy fabrycznej. Zewnętrznych wymogów, które paradoksalnie przyczyniają się do spustoszenia świata idei.

3. Urynkowienie nauki wiąże się z wielką ingerencją państwa w działanie Uniwersytetów. Państwo ustanawia zasady zatrudnienia, awansu zawodowego. Ignoranci wyznaczają sposoby oceniania dorobku naukowego, ważności danego naukowca.

4. Rozwój biurokracji i nadzoru administracyjnego jest odwrotną stroną urynkowienia nauki. Nadzór pełni podwójną funkcję: z jednej strony ustanawia warunki wejścia i wyjścia - zatrudnienia; z drugiej regulować ma samą pracę, zarówno w wymiarze całościowej organizacji fabryki wiedzy, jak również w wymiarze indywidualnym, wolnej siły roboczej. Nadzór, jak i cała organizacja, kierowany jest nie immanentnymi zasadami pracy naukowej, ale regułom produkcji i akumulacji kapitału.

5. Skomplikowana materia pracy naukowej, trudność w określaniu „wagi problemów”, jak i „wagi uczonych”, problem hierarchizacji zagadnień, tematów, czy też jej samej w wieloparadygmatowym, wielokulturowym i swobodnym warsztacie produkcji naukowej, nie zostaje uwzględnione w perspektywie administracji. Biurokracja sprowadza treść do pustki liczby, która jednoczy wszystkich i pozwala każdego mierzyć tą samą miarą.

6. Ilościowe spojrzenie administracyjnej, abstrahujące od jakości, gdy myśl przeliczana jest na „obiektywna” punkty, sprzyja rozwojowi ilości, ale nie rozwojowi jakości. Wręcz przeciwnie, ilość uniemożliwia rozwój jakości. Również w wymiarze etycznym: zamiast podnosić etos pracowników, przyczynia się do rozwoju potocznie rozumianego cynizmu.

7. Przemiana pod wpływem ekspansji kapitału i prób stworzenia z wiedzy towaru zgodnie z dyrektywami Strategii Lizbońskiej, której podporządkowano Proces Boloński, warsztatu w fabrykę, przemienia majstra, mistrza, w pracownika łącznego, element przy taśmie produkcyjnej. Cechy jednostkowe przestają odgrywać rolę. Pracownik fabryki jest abstrakcyjnie ujętą siłą roboczą, która spełniać ma cechy pożądane przez Kapitał w danym miejscu procesu produkcji. Ustandaryzowany może być wymienialny jak inne elementy maszyny.

8. Pracownicy nie tylko tracą kontrolę nad własnymi wytworami, ale również nad samym procesem produkcji. Wolna aktywność zastępują ustandaryzowane wymagania, którym trzeba sprostać.

9. Biurokracja kieruje się racjonalnością formalną, ukazując irracjonalność porządku kapitalistycznego. Pełniąc jednak władzę nad fabryką wiedzy w imieniu kapitału pozostaje głucha na głos rozumu. Podobnie jak i na treść. Formalność myślenia biurokracji ukazuje się w punktach, które stanowić mają o poziomie konkretnego pracownika i pracy przez niego wykonywanej. Wyliczalność pracy, roboczogodziny przekładające się na punkty – abstrakcja od treści, wagi podejmowanego zadania.

10. Wymóg konkurencyjności, który promować ma jedynie najlepszych naukowców i najlepsze uniwersytety, sprawia, że świat nauki staje się dżunglą w której walka o przetrwanie przybiera niekiedy barbarzyńskie formy. Strach staje się cechą definiującą kondycję naukowców. Administracja skutecznie przyczynia się do zaniku samodzielności myślenia, podejmowania trudnych problemów, zabija dialog. Wspólnota uczonych pozostaje wciąż mitem – który w warunkach zakreślanych przez biurokrację – staje się utopią, czymś nie mieszczącym się w ustanowionym porządku.

11. Pogarda Kapitału ujawnia się w arogancji administracji. Słowo biurokracji jawi się jako konieczne. Jej słowo staje się prawem. Liberalny uniwersytet przemienia się w uniwersytet neoliberalny – i jako uniwersytet, ocalenie może znaleźć, tylko w swoim zniesieniu.

O.S.
Uczestnik Związku Syndykalistów Polskich
doktorant pedagogiki
Uniwersytet Szczeciński

P.S. Za uwagi do uwag autor będzie wdzięczny...

Grafomaństwo. Człowieku,

Grafomaństwo. Człowieku, już być lepiej zrobił streszczając klasyków krytyki społecznej, bo zdaje się, że starasz się ich "twórczo" przerobić na własny dyskurs, co okazuje się, de facto, mało składne. Choć nie chodzi o ten wzorowany na Debordzie bełkot. Popatrz na to, co napisałeś krytycznie. Naprawdę Ci nie idzie pisanie tekstów "od siebie".

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.