Agnieszka Brytan: Nie mija czas reportera...
…przetrwa ten, kto stworzył swój świat.
Notes, R. Kapuściński
W jaki sposób wypowiedzieć się o człowieku czy jego pracy literackiej, gdy już tyle słów zewsząd padło? Czy poprzez zachwyt nad "Lapidariami" czy podziw dla reporterskich majstersztyków? Przez pryzmat człowieka, który patrzy na mnie z fotografii "Dużego Formatu" czy zamieszczonych tam wierszy?
A może po prostu poprzez Innego, tego spotykanego na klatce schodowej, anarchistycznym skłocie, w sklepie, w banku, urzędzie czy w trakcie wojaży zagranicznych… Wszak pasja podróżowania nie jest często spotykaną namiętnością, może silniej rozwinięta u młodych, a Kapuściński uczy nas złudzenia przestrzeni, że to co odległe jest inne, a im dalsze tym bardziej różnorodne… Łatwo zamykać w szufladki. Czuć podskórną niechęć, bo czarny. Krytykować i ośmieszać ukraińskie pochodzenie. Drwić z religii bądź toczyć takowe wojny, a wielu patrząc na Innego zaczyna od takich przegródek. Ryszard Kapuściński poprzez "Szachinszacha", "Imperium" czy "Heban"… podkreśla: mamy rozumieć. Starać się likwidować strach, przesądy i przejrzeć się w Innym jak w zwierciadle…