Akcja przeciwko supermarketom w Gdańsku
oski, Nie, 2008-12-21 10:45
Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistyczny
20 grudnia w Gdańsku odbyła się pikieta pod Auchan przeciwko wyzyskowi w supermarketach. Poniżej relacja jednego z uczestników:
Dziś w Gdańsku odbył się zapowiadany protest Inicjatywy Pracowniczej w siedzibie Auchan przeciwko ewidentnemu wyzyskiwaniu pracowników hipermarketów. Zwłaszcza teraz sytuacja tych pracowników jest
wyjątkowo trudna z powodu przedświątecznej gorączki zakupów i pracownicy są zmuszeni do pracy ponad siły w ciągłym pośpiechu, stresie oraz znacznie większej ilości godzin. Co gorsza pracownicy tu zatrudnieni często nie mają swoich praw i uprawnień do organizowania związków zawodowych, bo hipermarkety prowadzą politykę zatrudniania pracowników przez agencje pracy tymczasowej pomimo iż praca ta spełnia wszelkie przesłanki do zatrudnienia na normalną umowę o pracę.
Taka polityka firm pozwala omijanie kontroli Inspekcji Pracy i na nie normowaną pracę za najniższe wynagrodzenia i oto właśnie chodzi. Dla ludzi zatrudnianych przez takie korporacje do prac kasjerów, wykładowców towarów itp. święta dawno straciły swój urok, bo ten czas wywołuje pasmo przykrości i przemęczenia organizmu. Dlatego Gdańska grupa Inicjatywy Pracowniczej zaprotestowała przeciwko takim praktykom przez Auchan.
O godz. 12.00 weszliśmy na teren sklepu i zaczęliśmy rozdawać pracownikom oraz klientom Auchan ulotki na temat okropieństw mających miejsce hipermarketach i praktykach omijania prawa przez kierownictwo tych firm. Akcja spotykała się w większości z pozytywną reakcją zatrudnionych oraz osób robiących zakupy. Oczywiście zapisaliśmy na ulotkach dane kontaktowe, aby we wszelki sposób pomóc gnębionych pracowników. Nasza działalność już po chwili spotkała się z nerwową i agresywną reakcją ochrony nasłanej przez kierownictwo placówki. Jednak próby wypychania nas ze sklepu i zaprzestania rozdawania ulotek spoczęły na niczym przy naszym uporze i czynnym oporze. Ochrona została "grzecznie" poinformowana, że nie ma prawa nas dotykać, zagradzać drogi, że to ograniczanie wolności i parliśmy na
nich więc musieli odpuścić. Na zabranianie nam rozdawania ulotek odpowiadaliśmy, ze działamy zgodnie z ustawą o ZZ oraz konstytucją i mamy prawo do swobodnego organizowania związków zawodowych i
prowadzenia akcji informacyjnych. Te słowa spotykały się wyraźnym zmieszaniem ochroniarzy, którzy ograniczyli się tylko do towarzyszenia nam i proszenia o zaprzestanie akcji. Widząc ich bezradność robiliśmy swoje. Po ponad pół godzinie postanowiliśmy stanąć z transparentem ( W pogoni za towarami licz się z wyzyskiwanymi hiperpracownikami) przy głównym wejściu i tam dalej rozdawać ulotki. Z lidzkich twarzy dało się wyczytać zadumę, zmieszanie, współczucie, kiedy odczytywali hasło naszego protestu. Dostaliśmy wiele pochwał za akcje.
Po kolejnych 30 minutach do ochrony dołączył szef placówki, który nakazał nas wyprosić i utrudniać rozdawanie ulotek. Znowu nie daliśmy się ruszyć jednak rozdawanie ulotek było blokowane ciałem ochroniarzy przy wyraźnym oburzeniu widzów tej sytuacji. Była wezwana policja, której jednak się
nie doczekaliśmy i po godzinie zakończyliśmy działalność. Rozdaliśmy ponad 500 ulotek. Pożegnaliśmy się z zdenerwowanym szefem placówki Auchan oraz ochroną i obiecaliśmy, ze jeszcze się spotkamy. Na
proteście była ekipa TVN, ale raczej za wiele nie nagrywała, bo posłuchała się kierownictwa Auchan i zaprzestała filmowania zdarzeń.
