Akcje antyfaszystowskie w Rosji
Sankt Petersburg
Antyfaszystowskie akcje w Pietrozawodzku w odpowiedzi na pogromy w Karelii
O pogromie w Kondolodzie pisaliśmy już na CIA. Po pogromach faszyści próbowali organizować się w stolicy Karelii, Pietrozawodsku.
Anarchiści z Pietrozawodsku.
Faszystowski DPNI (Ruch Przeciw Nielegalnej Imigracji) razem z partią Żyrynowskiego - LDPR - próbował zorganizować pikietę 5 września, ale przyszło na nią o wiele więcej antyfaszystów niż faszystów (tych ostatnich było tylko ok. 30.)
Jednak faszyści twierdzą, że mają wielkie poparcie dla ich żądań, aby wszyscy imigranci zostali wyrzuceni z miasta. W rzeczywistości niecałe 100 osób podpisało ich petycję.
Koalicja DPNI i LDPR próbowała znowu 9 września zebrać ludzi, ale przyszło ich nawet mniej (5-10 osób.) To jasne, że próbują inspirować nowe pogromy. Antyfaszyści twierdzą, że policja pomaga faszystom i nawet zatrzymała antyfaszystów na demonstracji: dwoje osób dostało 500 rubli kary.
Akcje w Sankt Petersburgu
15 września DPNI zorganizowało demonstrację w Sankt Petersburgu. Antyfaszyści zaatakowali i przegonili demonstrację. Kilka osób zostało zatrzymanych na 24 i 48 godzin i dostali kary od 500 do 1000 rubli.
No Pasaran w Moskwie
14 września około 100 osób z antify poszło na koncert faszystowski. Zaczęła się zadyma. Nie było żadnych aresztów.
15 września w Moskwie jedna grupa faszystów spotkała drugą - ale pomylili ich z antifą. W końcu parę osób zostało pchniętych nożem. Teraz ruch DPNI próbuje obwinić antyfaszystów za atak.
Duża antyfaszystowska demonstracja jest zaplanowana w Moskwie na 1 października.