Aktywiści FA Kraków zostali zatrzymani na nowym skłocie

Nie ma co... ciekawy opis
"Wraz z rzeczami zostali przewiezieni", "oskarżony o włamanie został Jakub, Agnieszka, Karolina, jednak trwa przesłuchanie całej trojki", "Skłotersi czują się dobrze, atmosfera panuje bojowa", Walka trwa, nastrój jest bojowy"

Co dalej, jakaś aktualizacja? [a robić skłot w 3 osoby to chyba pomysł nie za dobry, ekipa musi być żeby go bronić]

pomysl nie za dobry, ale niech sie mloda ekipa uczy na bledach...

Ostro trzeba,ostro.Skończyć z pierdoleniem na forum i zadziałać.A jak, to zobaczymy na miejscu.Wyruszamy już dziś.Ci ludzie nie moą zostać bez wsparcia.

Wczoraj ok. 16 na nowy skłot w Krakowie (istniał
trzy tygodnie) wpadli uzbrojeni gliniarze i aresztowali Kubę, Karolinę i
Agnieszkę z FA Kraków. Spakowali część ich rzeczy i wywieźli na
komisariat przy ul. Królewskiej 2. Przy całej akcji była obecna
Aleksandra Czeczótka - właścicielka budynku (oficjalnie jest to córka
zmarłej 21 lat temu - i ciągle obecnej w księgach wieczystych w rubryce
"własność" - właścicielki - Zofii Koszowskiej). Ona też zainicjowała
całe odbicie budynku najprawdopodobniej po donosie od któregoś z
sąsiadów. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o aresztowaniu (ok. 17.50)
zorganizowaliśmy transport i zaczęliśmy zwozić rzeczy, w międzyczasie
rozmawiając z zatrzymanymi. Pod komisariat przybyli też inni ludzie z FA
Kraków i skłotersi z Carandiru. Później pojechaliśmy na nowy squot
zabrać resztę rzeczy. Tam był już specjalny oddział policji
(odpowiedzialny za liczenie rzeczy które są w budynku) i Pani
Aleksandra. Zaproponowaliśmy jej aby wycofała oskarżenie
ale nie chciała nawet z nami rozmawiać. Okazało się, że z budynku nic
nie zginęło i gliniarze zmienili zarzuty z "kradzieży z włamaniem" na
"usiłowanie włamania". Tak czy siak zarzuty stawia prokurator więc
pewnie dzisiaj okaże się za co będą sądzeni.
Co ciekawe była to pierwsza w Krakowie próba skłotowania (oprócz
jednego bunkra w lasku) w najbogatszej dzielnicy Krakowa - Woli
Justowskiej - w sąsiedztwie Ziobry, Wassermana, Rokity... Budynek był
opuszczony przez 21 lat i bardzo zaniedbany. Skłotersi wykonali tam
niezbędny remont. W księgach wieczystych figuruje zmarła 21 lat temu
Zofia Koszowska - tom oznacza, że sprawa spadkowa nie została
przeprowadzona ergo Aleksandra Czeczótka nie ma praw do tego budynku. Z
resztą ma też dom w innej części Krakowa oraz aptekę przy ul. Kościuszki
18.
Co do kwestii prawnych:
Dziś dowiemy się jakie ostatecznie będą mieli zarzuty. Mamy już
prawnika, który zna się na takich sprawach. Najprawdopodobniej będzie
potrzebna pomoc finansowa na obsługę prawną lub na grzywny (niedługo
podamy nr konta). Za ok. dwa tygodnie ma wyjść płyta benefitowa.
Pierwotnie jej celem miało być wsparcie remontu skłotu lecz teraz
pieniądze przeznaczone będą na pomoc prawną dla zatrzymanych.

walka trwa i nie dajcie sie.
Kuba wiesz kto pisze z Gdanska ;)
niestety nie moge Was wesprzec bo jestem w Moldawii rowerem jadac na Bliski Wschod

Skłotersi ze Słonecznikowej zostali w końcu wypuszczeni. Na razie nie postawiono im zarzutów (występują w charakterze świadków w sprawie. Śledztwo prokuratorskie trwa :(

A co grozi za "usiłowanie włamania"?

jak ci się opisy spraw nie podobają to sp.. na pudelka może tam są lepsze
squatowałeś coś kiedyś? wal na ryj

Phew... tak, czy siak zostala naruszona wlasnosc prywatna. Nie mozna bylo poszukac terenow, ktore sa wlasnoscia miasta, a wiec w teorii nalezy do jego mieszkancow [sarkazm]?

Jakaś Czeczutka,z tego co czytam,to się nażreć nie może!Życzę rychłego i skutecznego udławienia.Taki establishment śmierdzący.Pewnie chce i ten budynek zgarnąć,ale nie ma do niego praw w świetle istniejących dokumentów.Dobrze,że jest prawnik.

no chyba byl blad wsztuce bo sklotowanie zaczyna sie od posprawdzania wszyskich prawnych opcji(kto jest wlascicielem jak sie z nim mozna dogadac). A z tego co tu widze to takich prob dogadania sie nie bylo.Wiec efektem(zatrzmaniem) nie ma sie co dziwic. Baba sie wystraszyla i tyle. Niestety nie mamy takiego prawa jak w holandi zeby wbijac na pale.Coz mloda niedoswiadczona ekipa... Tylko dziwne ze sklotersi z tego dzialajacego juz w krakowie sklotu nie poradzili co i jak trzeba robic... kooperacja jest wazna! a tak to troche problem na wlasne zyczenie...

Lepiej próbować, bo może w końcu się uda. Co do doświadczenia to zdobywa się je poprzez działanie.
Myślę, że nie wszystko da się sprawdzić, nawet jeśli ktoś mieszka pare ulic dalej. Czasem można popytać sąsiadów, ale tu istnieje ryzyko " przecieków"
Kto Ci powiedział, że w Holandii skłotuje się na pałę.
Gdy skłotowałem w Warszawie (10 lat temu, pewnie czasy się zmieniły) zawsze skłotowaliśmy "na pałę". Po ponad dwóch latach mieszkania w jednej kamienicy wciąż nie wiedzieliśmy kto jest właścicielem. Pamiętam około kilku zaskłotowanych budynków, o których właścicielach nie mieliśmy pojęcia...
Czy jest coś takiego jak skłoterski podręcznik do skłotowania w polskich realiach?? Pamiętam, że kiedyś takie coś było, ale było tam więcej o tym jak podłączyć prąd, sformować ekipę... Czy ktoś wie jak to zdobyć??? W sumie byłoby dobrze zrobić nową wersję.
Po za tym polecam podręcznik skłoterski dla Amsterdamu i całego świata też, bo niektóre porady mogą byc uniwersalne.
http://positi.blogspot.com/search/label/podrecznik%20squaterski

Sprawa najprawdopodobniej zostanie umorzona.

Fajnie jest sie pobawic w sklotowanie:]

sprawa musi się skończyć dobrze!

sprawa, nieoficjalnie jeszcze, została umorzona