Anarchiści do PO: Tak od lat żyjemy w "wolnej i demokratycznej Polsce"
Szok dla polityków z PO: policja rozpytuje o uczestników antyrządowych manifestacji w stolicy. W całym kraju dzwonią policjanci i pytają o liczbę działaczy, którzy wybierają się na antyrządową manifestację do Warszawy 7 października. Pytają również o godzinę wyjazdu do stolicy, numery rejestracyjne autokarów i kto nimi będzie jechał. Policja twierdzi, że także pytają o uczestników manifestacji LPR-u.
Jednak Robert Strąk z LPR twierdzi, że nikt z pomorskiej policji ich nie sprawdzał.
Donald Tusk także zdradził, że PO wynajęło ok. 700 ochroniarzy dla swoich manifestantów. Anarchiści podejrzewają, że takim sposobem chcą zwiększyć frekwencję na demonstracji. Pewnie każdy ochroniarz będzie miał dwie plansze, jak Pracownicza Demokracja.