Bestialstwo za przyzwoleniem władz

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

W sytuacji przepełnienia i niedofinansowania publicznych schronisk dla zwierząt, w Polsce jak grzyby po deszczu wyrastają prywatne "przytuliska". W rzeczywistości są dla nich obozami śmierci. Zwierzęta - najczęściej psy - nie tylko są bite i głodzone, ale wałęsają się bez nadzoru, pozostają bez opieki weterynaryjnej, brodzą we własnych odchodach w ciasnych klatkach, padają schorowane i cierpiące. Zdarza się, że są zabijane lub palone żywcem w piecach.

Na Dolnym Śląsku toczą się już dwa postępowania o znęcanie się nad zwierzętami w Nowej Ligocie i Dobrocinie, po tym jak na posesjach właścicieli "schronisk" odkopano szczątki zwierząt popakowane w reklamówki. Kilka dni temu ujawniono podobny proceder pod Kielcami.

Lokalne władze nie reagują na skargi i doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Chętnie podpisują kontrakty, nie prowadząc żadnej formy nadzoru sanitarnego nad tymi placówkami ani kontroli warunków przetrzymywania zwierząt. Wiele gmin wspiera nawet te przedsięwzięcia, ponieważ są one wygodną alternatywą dla publicznych schronisk, głównie ze względu na "skuteczność" w radzeniu sobie z bezpańskimi zwierzętami za "przyzwoitą" cenę. O bestialskim uboju wiedzą wszyscy. Zlikwidowanie jednego bezpańskiego psa w Dobrocinie kosztuje gminę 900 zł. Roczne utrzymanie schroniska natomiast kosztuje od 550 do 800 tys. zł, w zależności od liczby podopiecznych.

Hmm....

Pozabijać stręczycieli zwierząt i jebać mięsożerców! Musimy radykalizować działania pro- animalistyczne!

hmmm

wyjebac w kosmos tyh co znecaja sie nad zwierzetami ih potraktowac tak samo.

Moze to brutalnie brzmi ale

Moze to brutalnie brzmi ale jedynym rozwiazaniem jest odstrzal bezpanskich psow oraz uspienie wiekszosci znajdujacych sie w przepelnionych schroniskach. Teoretycznei mozna probowac sprzedac skore/tluszcz z tychze psow i za te pieniadze finansowac pozostale zwierzaki by nie zyly w uragajacych warunkach. Co do krytyki odstrzalu, zapraszam wszystkich "anty" w polskie gory by sami sie przekonali jak wielkim problemem sa te psy ktorych zdziczale watahy poluja na zwierzaki pcozawszy od gospodarczego drobiu az po zagrozone gatunki jak bazant czy kuropatwa.

Brawo, świetne

Brawo, świetne podejście!
Dzisiaj powystrzelajmy bezpańskie psy biegające po ulicach, jutro zabierzemy się za bezdomnych meneli. Co nam będą psuli estetykę dworców i centr miast!

masz bardzo ograniczone

masz bardzo ograniczone postrzeganie sprawy, widzisz zapewne tylko psy ktore czasem sobie przebiegna miejska ulica i nie wiesz jak wyglada sytuacja na malych wsiach gdzie kraza juz watahy zdziczalych psow. Martwisz sie o ich los a nie zwracasz uwagi na zagryzane przez nie inne zwierzeta ? czy to ze pies stal sie zwierzeciem najczesciej hodowanym powoduje ze jest czyms lepszym niz kura czy tez bazant ?
zachecam do odejscia od monitora i spojrzenia na swiat jak wyglada naprawde.

Każde żywe zwierze jest mi

Każde żywe zwierze jest mi bliskie. Jestem od wielu lat weganem. A pomysły, by zabijać niczemu winne psy (ich sytuacja to wina ludzi) budzą mój sprzeciw. Poza tym, pies nie upoluje dzikiego zwierzęcia kolego. Spustoszenie wśród wielu gatunków ptaków powodują natomiast dzikie koty, które w mojej okolicy są wyłapywane i kastrowane, by nie rozmnażały się w niekontrolowany sposób. To też pewien bandytyzm, ale wyjście z pewnością lepsze niż mordowanie, poza tym koty stanowią dla ptactwa poważne zagrożenie.

Nie upoluje? Gdzie mieszkasz

Nie upoluje? Gdzie mieszkasz kolego. Bo coś słabe macie te dzikie psy u was. U nas na Podkarpaciu koło Rzeszowa można na żywo zobaczyć jak dzikie psy "grając drużynowo" zabijają sarnę. Nie jest to przyjemny widok ani bezpieczne widowisko, cholery są niesamowicie agresywne. Gorzej jak wilki. Te psy czasem zabijają ot tak, dla zabawy - zagryzą i idą polować dalej. Wątpię żeby kastracja wystarczyła, tu raczej kontrolowane wyłapywanie i usypianie, bo one są po prostu niebezpieczne dla ludzi i zwierząt.

dawać namiary na tych skurwysynów z dolnego śląska

to się im pokaże obecność i sprzeciw. Takie fakty powinny być do publicznej informacji np "tu i tu skurwiele zabijają, głodzą, źle traktują zwierzęta".

A ja o podkarpaciu koło

A ja o podkarpaciu koło Rzeszowa to słyszałem gorsze rzeczy o tych psach, mianowicie, że psy to tam dupami szczekają.
Weź się człowieku lecz. Kto te psy ma odstrzeliwać? Ci degeneraci i zboczeńcy z bractw myśliwskich? Napisałeś, że te psy są bardziej agresywne niż wilki. Kłania się kołtuński stereotyp wilka mordercy. W wampiry tez wierzysz?
Powiedzcie mi, czemu do kurwy nędzy zwierzęta mają po raz kolejny płacić za głupotę i lenistwo homo sapiens z tego kraju? Skąd się wzięły te psy, zagryzające sarnę? Powinny być drakońskie kary, za to, że jak się opiekujesz psem, to go nie upilnowałeś, i on właśnie potem sarne zagryza. Tak samo jak za rozmnażane bez opamiętania psy i koty.
A co do tej sarny - na pewno nie jest to przyjemny widok, ale natura nie jest przyjemna. Psy zorganizowały się wzór swych przodków w watachy i walczą o przetrwanie.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.