Bezdomny spowodował alarm bombowy, by iść do więzienia

Kraj | Ubóstwo

Łukasz M., bezdomny, w poniedziałek rano zadzwonił na policję z informacją, że na wrocławskim Dworcu Głównym podłożony został ładunek wybuchowy. Alarm okazał się fałszywy.

Łukasz M. tłumaczył prokuratorowi, że wywołał alarm, bo chciał zwrócić na siebie uwagę. - Cieszył się z zatrzymania przez policję, a prokuratorowi podziękował za wniosek o areszt. Stwierdził, że jest bezdomny, a w noclegowniach są złe warunki - mówi prokurator Małgorzata Klaus.

Prokuratura zdecydowała się na wniosek o areszt, bo mężczyzna nie jest nigdzie zameldowany. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.

Wracamy do XIX wieku w

Wracamy do XIX wieku w szybkim tempie. A 'Nędznicy` powinni stać się podstawową lekturą nowej lewicy, zamiast np. Krytyki Politycznej. Wszystkim to wyjdzie na dobre.

Tu jest zrodlo:

Tu jest zrodlo: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/755359,to-bezdomny-spowodowal-ala...

Mogliby sie co poniektorzy nauczyc szanowac cudza prace na tyle, ze jesli robia "kopiuj-wklej" to wypada napisac kto jest autorem i gdzie jest zrodlo. To naprawde nie boli.

Informacja prosta nie

Informacja prosta nie podlega ochronie prawa autorskiego. Ten news zresztą jest przeredagowany.

Więcej informacji:
http://www.poradaprawna.pl/porady/co-to-jest-prosta-informacja-prasowa,2...

Xavier, po kim jak po kim,

Xavier, po kim jak po kim, ale po Tobie spodziewalbym sie czytania ze zrozumieniem - bo zwykle jestes swietny we wszelkich polemikach (obojetnie czy sie z Toba w danej kwestii zgadzam czy nie). Wyraznie napisalem, ze chodzi mi tylko o to, by podawac kto jest autorem i jakie jest zrodlo. Nic wiecej, wiec nie wiem skad taka, a nie inna Twoja odpowiedz. To kwestia zwyklego szacunku do cudzej pracy (o szacunek do ktorej podobno ten serwis walczy). Cytujesz - podpisz autorem/zrodlem. I tyle. To nie ma zwiazku z ochrona prawna, a z dobrym obyczajem.

Ależ wiem co chciałeś

Ależ wiem co chciałeś napisać. Zastanawiałeś się dlaczego informacja prosta nie podlega ochronie prawa autorskiego nawet w sytuacji kiedy państwo bardzo chroni wszelkie naruszenia copyrightów (nawet kiedy to jest absurdalne)? Informacja prosta rozpowszechniona już wcześniej i taka która staje się "wiedzą powszechną" - a we Wrocławiu o tym, że to bezdomny i że sam chciał iść do więzienia mówią wszystkie media i żadne nawzajem nie podaje źródła. Przykład: co z tego, że TVN24 podał informację jako pierwszy, że Karol Wojtyła umarł? Czy wszyscy powinni podawać, że "jak informuje TVN24 Wojtyła umarł"? Nie jest to przestrzegane nawet przez tych, którzy dowiedzieli się o śmierci JP2 z TVN, zwłaszcza jeśli mówią o tym już inne media i informacja została rozpowszechniona.

Zwykle podaję źródło informacji, jeśli jest dłuższe i zawiera więcej informacji, a nie jedynie takie o których "wszyscy już mówią". Ale oczywiście to nie ma znaczenia dla szanownego krytyka, który się musi dopieprzyć o copyright, choć nie podaję go raz na 10 newsów czy nawet rzadziej.

No chyba wlasnie nie wiesz

No chyba wlasnie nie wiesz co chcialem napisac, skoro przypisujesz sobie autorstwo wiadomosci. W zaden sposob nie krytykuje rozpowszechnienia informacji, co probujesz imputowac.

Zarzucasz mi brak czytania

Zarzucasz mi brak czytania ze zrozumieniem, ale obawiam się, że sam nie rozumiesz. Nie chodzi o samo "rozpowszechnianie informacji", ale o to dlaczego nawet państwo nie chroni informacji prostych, czyli takich, które już są rozpowszechnione i zawierają jedynie proste i podstawowe fakty.

Poza tym co to za przypisywanie sobie, skoro nawet nie podpisuję się nazwiskiem? Co mi z tego przyjdzie? Większą chwałę będę miał? Kasę na tym zarobię?

W dodatku - zazwyczaj

W dodatku - zazwyczaj podaję źródło, ale jeśli informacja jest już powszechnie znana a tekst zawiera jedynie podstawowe fakty, to tego nie robię, bo nawet nie wiem czy to medium podało to jako pierwsze, czy też skądś przepisało, skoro o tym słyszę i w TV i w Radiu (gdzie też nie podają skąd się dowiedzieli).

kurwa dajcie spokoj z tymi

kurwa dajcie spokoj z tymi marnymi prowokacjami...

Anarchiści a prawa autorskie

Czy anarchiści powinni się przejmować prawami autorskimi? Co innego to szacunek do czyjejś pracy.

A piszący to nie wykonuje

A piszący to nie wykonuje pracy?

A piszący to wykonuje pracę

A piszący to wykonuje pracę i uważa, że nie ma konieczności w przypadku opisywania faktów powoływać się na źródło tym bardziej, iż nie ma tu żadnej wartości intelektualnej czy innej wartości, którą trzeba chronić. Mówienie anarchiście co w takiej błahej sprawie wypada, a co nie to żart?

Jesteście śmieszni

Pseudo inteligenci kłuca sie o brak linku pod artykułem, zamiast skupić sie na dramacie jaki ten człowiek musiał przejść posuwając sie do takiego kroku.

dokladnie. szczerze mowiac

dokladnie. szczerze mowiac znam wieu bezdomnych i wisi im to gdzie spedza kolejna noc, a czesto nawet wola areszt/wytrzezwiake etc od dworca z ktorego co 15min bedzie cie wykurwiac panstwowa lub prywatna milicja

kłócą się a nie kłuca

kłócą się a nie kłuca się

Bezdomny.

Ten bezdomny człowiek musiał być zdesperowany i zmęczony swoją sytuacją że wybrał więzienie.
Policja i straż miejska traktują bezdomnych na dworcach wyjątkowo podle,nie dają im spać i ciągle wyrzucają na zewnątrz.Pamiętam że na dworcu autobusowym w Krakowie byli kiedyś wyjątkowo chamscy strażnicy..

Może ten bezdomny to stary

Może ten bezdomny to stary gitowiec, recydywista i stęsknił sie za domem, albo prawicowiec, uważający że w wiezieniu są luksusy na koszt podatników, któremu powineła się noga i wylądował na dworcu, bo nikt normalny nie pcha się do więzienia. W noclegowniach jest ponoć hujowo, bija okradają itd. ale przynajmniej nie trzymają na siłę. Media rozpowszechniają taki obraz że noclegownie przyjmuja z otwartymi rękami i jak ktos nie chce tam isć tzn. że jest pijakiem, a to gówno prawda. W każdej grupie gdzie panuje przepełnienie, nowa obca osoba będzie traktowana jak intruz. Może by tak skłotersi mogli podjąć się misji pomocy bezdomnym, to by był dobry chwyt propagandowy i mozliwosć pozyskania ludzi naprawdę zainteresowanych w zmianie tego systemu i nie mających nic do stracenia, o ile macie im coś do zaoferowania..

Staramy się tak robić już

Staramy się tak robić już od dłuższego czasu i nie ma znaczenia walor propagandowy...

Pewnie, że wierzę w tę historię. Znam deseperację człowieka, który stracił dach nad głową.

Jeśli wyladuję na ulicy,

Jeśli wyladuję na ulicy, zajmę sobie pustostan już kiedyś tak zrobiłem, "znacjonalizowałem" całkiem komfortowe mieszkanie, które stało puste w kamienicy, był nawet kibel..z tego co widziałem to później też jacyś ludzie tam urzędowali po mojej wyprowadzce, ale nie każdy ma tyle odwagi, choć nie wydaje mi się że trzeba być urodzonym rewolucjonistą by brać to co ci się należy..

"Gdy przybyłem do zakładu,

"Gdy przybyłem do zakładu, ujrzałem tłum ludzi kryjących się w pobliskiej puszczy. Nie zwróciłem na nich uwagi, bo strażnik przy wejściu czytał właśnie moje papiery. Przestudiowawszy je dokładnie, otworzył bramę.
Kiedy brama się otwarła, ujrzałem ze zdumieniem, jak tłum wychodzi z ukrycia i rusza w jej stronę, torując sobie drogę do więzienia. Liczni strażnicy próbowali zatrzymać nacierających, mimo to kilku udało się wedrzeć do zakładu, zanim jeden ze strażników zdołał w końcu zamknąć bramę.
— Czy to możliwe — zapytałem go — żeby ci ludzie z własnej woli chcieli się dostać do więzienia?
— Najwyraźniej chcieli — odparł.
— Zawsze myślałem, że więzienia są raczej po to, żeby trzymać w nich ludzi, a nie trzymać ludzi z dala od nich — powiedziałem.
— Kiedyś tak było — rzekł strażnik — ale w dzisiejszych czasach, gdy w naszym kraju pełno jest obcych i panuje głód, ludzie włamują się do więzienia tylko po to, żeby mieć zapewnione trzy posiłki dziennie. Nic nie możemy na to poradzić. Włamując się do więzienia, stają się przestępcami i musimy pozwolić im zostać.
— Co za wstyd! — powiedziałem. — Tylko co tu mają do rzeczy obcokrajowcy?
— To od nich zaczęły się wszystkie kłopoty — wyjaśnił strażnik. — W ich ojczystych krajach panuje głód, a ponieważ wiedzą, że my tu, w Meksyku, mamy najlepsze więzienia na świecie, więc pokonują ogromne odległości, żeby włamywać się do naszych więzień, zwłaszcza że nie mogą włamać się do własnych. Tylko że ja myślę, że obcokrajowcy nie są ani lepsi, ani gorsi od naszych, którzy robią to samo.
— Jeśli tak sprawy stoją — zapytałem — to w jaki sposób rząd może egzekwować prawo?
— Tylko dzięki utrzymywaniu prawdy w tajemnicy — odparł strażnik. — Pewnego dnia będziemy mogli pobudować zakłady karne dla praworządnych obywateli, natomiast przestępcy zostaną na zewnątrz.
Do tego czasu wszystko musi pozostać w sekrecie. W ten sposób większość społeczeństwa wciąż wierzy, że powinna się obawiać kary."

Robert Sheckley - Podróż w przyszłość - Joenes i trzej kierowcy ciężarówki (Historia uczciwego kierowcy)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.