Bojkot wyborów !

 Bojkot wyborówCałą prawdę o głosowaniu da się streścić w jednym zdaniu: głosując, oddajesz innym władzę nad samym sobą. Wybierając jednego bądź wielu panów, niezależnie czy na krótko czy na długo, rezygnujesz z własnej wolności.

Jakakolwiek osoba, którą wyniesiesz na tron, na fotel prezydencki, czy na jakikolwiek stołek, będzie twoim panem. Tą właśnie osobę wynosisz ponad prawo, gdyż to ona będzie miała władzę stanowienia prawa i pilnowania, abyś właśnie Ty musiał go przestrzegać.

Aktualne informacje oraz przesłanki dotyczące anarchistycznej akcji wyborczej znajdują się na stronie Bojkotwyborow.org: Dlaczego nie głosujemy, 10 argumentów na rzecz bojkotu wyborów, publicystyka antywyborcza zebrana z różnorodnych witryn anarchistycznych oraz bojkot na ulicach.

Aby dodać nowe publikacje, wystarczy opublikować je na witrynach anarchistycznych, z których wiadomości są zasysane na Bojkot wyborów.

Smutek...

Napawa mnie naprawdę niewypowiedzianym smutkiem bezmyślność i totalny bezkrytycyzm zdecydowanej większości ludzi, którzy z takim pietyzmem i uwagą oddają się idiotycznym insynuacjom przedwyborczym, obietnicom i kretyńskim sądażom; nie potrafiąc jednocześnie wymienić jakiegokolwiek - choćby najlichszego punktu programu wyborczego swojego "kandydata". Żałosny jarmak dwóch idiotów, którzy za nasze pieniądze jeżdżą po kraju i opowiadają, jak to będzie nam wszystkim dobrze. Także za nasze pieniądze. (myśl zaczerpnięta z bieżącego numeru "Faktów i Mitów").

Ja nie ogłosuję. Nigdy nie głosowałem, bo nigdy nie widziałem najmniejszego sensu, dla którego (nawet) mogłoby mi się to opłacać. Mam w pompie czy moje nazwisko figurowało kiedykolwiek na jakiejkolwiek liście wyborców. Dokladnie tak samo, jak w pompie mają mnie i moją cieżką pracę stada idiotów rządzących tym chorym krajem.

Wybory nie są mi do niczego potrzebne, bo MYŚLĘ SAMODZIELNIE. Państwo nie jest mi do niczego potrzebne a takiego, jak to nasze - wstydzę się! Nie jestem Polakiem tylko człowiekiem. Nie Polska jest najważniejsza tylko ludzie w niej żyjący!

Nie nabijać frekwencji...

Jako komunista, przyłączam się do bojkotu.

Temat

No cóż zgadzam się w 100% z przedmówcą i ciesze się ,że są ludzie którzy zachowują zdrowy rozsądek. To budujące, że są jeszcze ludzie którzy nie dają nabierać się na tą chorą mistyfikacje. BRAWO! W sumie to my anarchiści zdobyliśmy największe poparcie patrząc na statystyki!

ta... szkoda tylko, że

ta... szkoda tylko, że ludzie nie wiedzą o tym, że na nas głosują

Ta argumentacja ma sens.

Ta argumentacja ma sens. Rozumiem, popieram.....ale głosuję. Głosuję ze strachu. Nie oglądam debat, nie studiuje obietnic żadnej ze stron, nie wierzę w ani jedno słowo, w wypracowane wizerunki.... Tylko cierpnie mi skóra ze strachu gdy słyszę język nienawiści pana K. Teraz ubrany w inne słówka, inną formułę, ale jednak niezmienny jad. I boję się, że właśnie swój głos, a więc decyzję o tym w jakiej rzeczywistości będę żyć w ciągu kilku najbliższych lat podejmą osoby, z którymi zupełnie mentalnie mi nie po drodze. Dlatego pójdę i oddam głos przeciw, a nie za. Tak, daję dupy. Tylko, że milczenie jest czasem groźne. Teraz jest groźne. Nie wszyscy myślą tak jak Wy. Są też instynkty niższe i niskie całkiem. I są ludzie z zerową autorefleksją. i w takiej rzeczywistości żyjemy. I usiłując odnaleźć sie w takim świecie idę w niedzielę oddać głos.

Nienawiść pana K. to

Nienawiść pana K. to pestka w porównaniu z pogardą dla biednych i wykluczonych drugiego pana K. Jednym słowem, to wybór między dżumą, a cholerą. Nie ma takiej opcji, żeby władza była "mentalnie po drodze".

Rozterki, że "lewicowiec z bólem musi głosować na Komorowskiego" zostawiłbym Krytyce Politycznej i innym hipokrytom tego pokroju.

Szkoda że nie oglądasz

Szkoda że nie oglądasz debat bo naprawdę warto. Pokazały one że pomiędzy obu kandydatami nie ma dokładnie żadnych zasadniczych różnic. Powatarzam: żadnych różnic programowych.
A co do wizerunku to może jeden K głosi nienawiść do oponentów politycznych za to drugi K głosi nienawiść do niższych klas i dumę ze swojego arystokratycznego pochodzenia.
Nie wyobrażam sobie jak "lewicowiec" (bo dla anarchisty to chyba oczywiste) mógłby głosować na któregokolwiek z tych kandydatów.
Udział w wyborach jest zawsze groźny, ale tym razem głosowanie to już absolutny bezsens

Swoją droga z hrabią Komonrowskim jest mi mentalnie zupełnie nie po drodze

Skoro wybory niczego nie

Skoro wybory niczego nie zmianiaja to po co sie w ogole nimi przejmowac? Robmy swoje.

Bojkot. czyli para w gwizdek.

Opisałem to w komentarzach przy artykule "List otwarty do Noama Chomsky’ego: Dlaczego bojkotujemy wybory".
I w skrócie opisze w czym jest kłopot z naiwnym bojkotem.
1. Oddanie nieważnego głosu oznacza, że twoja decyzja jest nieważna, ale nadal jest ważna decyzja innych wyborców, czyli dajesz zgodę, by inni za ciebie decydowali.
2. Już samo wzięcie udziału w wyborze oznacza danie zgody na wynik tego wyboru.
Dlatego głos musi być ważny. ale nie może polegać tylko na dawaniu zgody, musi być możliwość sprzeciwu.
3. Zrezygnowanie z decyzji (np zostanie w domu) tez jest zgodą by inni decydowali.
Zostanie w domu uniemożliwia zarejestrowanie woli tych wyborców. Nawet, gdy będzie to 80% wyborców. Liczyć się będzie pozostałe 20% głosów biorących udział.
Załóżmy ze Komisja Wyborcza (skrutacyjna) chce być uczciwa.
Jak miała by rozpoznać, które pozostanie w domu jest bojkotem, a które zgodą, by inni zadecydowali?
Jak miała by rozpoznać, ilu bojkotuje na ulicach, a ilu na ulicach spaceruje?
Ten bojkot nic nie precyzuje, jest tylko zmyłką.
We władzy zbiorowej wolę wyborców wyraża się poprzez głosowanie i wtedy powinna być rejestrowana zgoda, czy sprzeciw.
W wypadku gdy Komisja rejestruje tylko zgodę i nie chce rejestrować sprzeciwu, to trzeba ją do tego zmusić. I o to trzeba walczyć. Bojkot tu niewiele da, dużo lepszym rozwiązaniem jest demonstracja.

Demonstracja jako głos sprzeciwu.

Demonstracja, jako środek przymusu komisji do zarejestrowania sprzeciwu. Mentalnie łączę się z całym przesłaniem tego pomysłu. Tylko kto to tak naprawde zrozumie prócz demonstrujących? Ja szczerze zastanawiam sie nad wywieszeniem jutro czerwono-czarnej flagi. Tylko...znów dylemat: kto mnie zrozumie? Pewnie nikt: mieszkam w dzielnicy zasiedlonej głównie przez milicyjnych i wojskowych (Pomorski Okręg Wojskowy) emerytów. Tutaj dekoracje na Boże Ciało tkwią najmniej tydzień . . . . .

A biało-czerwona z czarną

A biało-czerwona z czarną wstążką na znak dnia zniewolenia? Taka żałoba dała by im do myślenia. Mam takiego prawomyślnego sąsiada i dzięki fladze już nie chce ze mną rozmawiać, bo ugodzony prosto w serce, zrozumiał o co chodzi.
Ale, najważniejsze jest, by zmusić Komisję do zarejestrowania sprzeciwu, bo tylko to co w lokalu wyborczym jest zarejestrowane się liczy.
Oczywiście skoro, Komisja nie chce tego rejestrować, to musi to zarejestrować Policja. Podpalenie karty do głosowania jest najprostszym i jednoznacznym sprzeciwem. I to już rejestrują.

1. Oddanie nieważnego

1. Oddanie nieważnego głosu oznacza, że twoja decyzja jest nieważna, ale nadal jest ważna decyzja innych wyborców, czyli dajesz zgodę, by inni za ciebie decydowali.

Nie idac na wybory wcale czynisz dokładnie to samo.

Czyli, zawsze dajesz zgodę.

Dlatego, trzeba skończyć z tym wyborczym dyktatem.

Zgadzam się z przedmówcą

Niedopuszczalne jest, że na kartach do głosowania nie ma rubryki "Nie popieram żadnego", gdyż taka rubryka choć trochę mogłaby ukazać, że nie każdy popiera wybór miedzy masłem a margaryną. Sam bojkot również niewiele dalej, gdyż nie ma progu frekwencji, od którego dopiero wybory byłby ważne. Raz tylko to zastosowano, przy okazji referendum w sprawie wejścia Polski do UE (może się mylę, ale w skali ogólnopolskiej to był jedyny przypadek, gdy trzeba było przekroczyć próg). W takim wypadku wybory to farsa, gdyż nie pokazuje całego spektrum możliwości. Sam musiałem skreślić obydwu delikwentów (ktoś mi tu słusznie niegdyś zasugerował, że pusty głos to pokusa dla liczącego z komisji, aby zakreślić za mnie - już więcej nie popełnię tego błędu). Choć rozumiem ideę bojkotu, to jednak uważam, że należy umieścić 3 rubrykę (czy którąkolwiek w przypadku pierwszej tury, bądź innych wyborów). A tak, to pozostaje g... nie wybór.

Składniki wyboru.

Właściwa kolejność decyzji wyborczej jest taka:
"czy wybierać"
i dopiero w wypadku zgody
"co wybierać".
Odpowiedź na te pierwsze pytanie "Czy wybierać" jest wstępem do wyboru i powinna być na początku każdego wyboru.
Dla przykładu, mając do wyboru trzy elementy (A, B, C) wybór powinien wyglądać tak:
pozycja 0 - sprzeciw
pozycja 1 - wybór A
pozycja 2 - wybór B
pozycja 3 - wybór C
itd.
Pozycja "sprzeciw" nie powinna być rzeczą dodatkową, czy drugoplanową.
Jest to element kontrolujący (łącznie) wszystkie pozostałe składniki.
Dlatego, jest szczególnym, najważniejszym i nadrzędnym elementem.

49% uprawnionych do

49% uprawnionych do głosowania nie brało udziału w I turze wyborów, więc ktokolwiek zostanie prezydentem jego władza będzie realna ale jej legitymizacja cokolwiek wątpliwa.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Legitymizacja_w%C5%82adzy

moje motto:)

Posluzę sie takim mottem[takie mi przyszlo do glowy]i choc moze brzmi cos patriotycznie to jednak...:Miarą odpowiedzialności za swój kraj i swoje życie nie jest udział w wyborach lecz branie spraw w swoje ręce..............
:)

Były już wybory w których

Były już wybory, w których tylko 22% glosowało, a władza i tak była realna. I braku legitymizacji się nie bali, choć krokodyle łzy wylewali, a swoje i tak robili.
W tych wyborach wolno się tylko zgadzać. Czyli właśnie, dawać legitymizację i to, bez prawa do sprzeciwu.
To jest dyktat wyborczy, który trzeba złamać. Innej drogi nie ma.

No cóż...

Znów stado baranów poparło PZPR (Polską Zjednoczoną Partię Rządzącą).....hańba!

każda władza mi

każda władza mi przeszkadza ! ! !

wielka farsa

W I i II turze wyborów bojkotowało lub oddało puste głosy po 46% uprawnionych,czyli są ludzie którzy nie chcą brać udziału w farsie

Ale Komisja uznała te 46%

Ale Komisja uznała te 46% za zgodę, na decydowanie przez pozostałe 54%.
Może, wygląda to na farsę.
Jednak najgorsze jest to, że ci "bojkotujący" jakoś zbytnio, przeciwko temu, nie protestują.
Wilk syty i owca cała.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.