Briańsk: Atak fasztystów na aktywistów FNB
W czwartek 29 maja w Briańsku (miasto w zachodniej części Rosji, w pobliżu granicy z Białorusią i Ukrainą) faszyści zaatakowali dwójkę aktywistów Ford Not Bombs. To, że atak miał podłoże ideologiczne nie jest jasne dla miejscowej policji, która całą sprawę uważa za chuligański wybryk. Jeden z aktywistów – Siergiej, uczestniczący również w ruchu antyfaszystowskim - trafił do szpitala z wstrząśnieniem mózgu i złamaniem nosa.
W ciągu ostatniego półrocza w Brańsku doszło do 9 poważnych ataków faszystów – można przeczytać w kronice wydarzeń prowadzonej przez rosyjską Antifę. Najczęściej atakowana jest młodzież za „niewłaściwy wygląd” – punkowy, hardcoreowcy itp. Odnotowano nawet przypadek ataku grupy nazi-skinheadów na jedną dziewczynę ubraną stylu „emo” – została zaciągnięta do samochodu i dotkliwie pobita, doznała poważnego wstrząsu mózgu.
Napady mają również tło czysto polityczne. W marcu zaatakowano działaczy antymilitarystycznych, a pod koniec października zeszłego roku działacza antywojennego i Ford Not Bombs. Podczas napadów atakowani doznają poważnych obrażeń – liczne wstrząśnienia mózgu, złamania. Miało też miejsce poparzenie oczu przy pomocy pistoletów gazowych, a w lutym tego roku złamanie kręgosłupa i odbicie nerki Cyrylowi H., wokaliście punkowego, politycznie zaangażowanego zespołu.
Aktywiści antyfasztystowcy informują, że w inicjowaniu dużej części ataków pierwsze skrzypce gra znany w mieście faszysta Siergiej Konovalov, członek skrajnie prawicowej organizacji DPNI (Ruchu Przeciw Nielegalnej Imigracji), odpowiedzialnej między innymi za zainicjowanie pogromu w Kareli.
Na podstawie: http://www.avtonom.org/index.php?nid=1816