CNT w sektorze informatycznym

Prawa pracownika | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Poniżej prezentujemy tekst wprowadzający do związku branżowego informatyków, powołanego przy CNT-Madryt. Ten związek stanowi próbę uporania się ze specyficznymi problemami właściwymi dla pracowników branży IT.

Zważywszy na wagę tego sektora w gospodarce, powinniśmy przede wszystkim zastanowić się, kim dokładnie są pracownicy sektora informatycznego w firmach usługowych i telekomunikacyjnych (w tych branżach działamy) i z jakimi problemami musimy się borykać.

Za pracowników sektora informatycznego uważamy tych, którzy – niezależnie od wykonywanego przez siebie zawodu – pracują na co dzień nad rozwojem podstawowych funkcji biznesowych w firmach, które zajmują się:

  • Produkcją sprzętu lub oprogramowania
  • Konserwacją i naprawą sprzętu
  • Zarządzaniem i administracją siecią
  • Programowaniem i web designem
  • Technologią informacyjną i komunikacyjną
  • Telefonią, sprzętem do transmisji głosu i danych, telekonferencji wideo, itp...

Jak widać, kładziemy nacisk na to, co wytwarza firma, a nie na stanowisko pracy danego pracownika. To dlatego, że CNT stara się organizować według branż produkcyjnych, a nie według stanowisk pracy. Oznacza to, na przykład, że pracownicy zatrudnieni przez firmę software'ową (np. konsultanci), którzy są przeniesieni do pracy w banku, muszą organizować się z kolegami z banku. Pracownik trudniący się księgowością w firmie tworzącej oprogramowanie będzie się organizować w branży IT. Ta kwestia wydaje nam się szczególnie ważna ze względu na to, że nie istnieją porozumienia zbiorowe w naszej branży, a wiele firm działających w tym sektorze, to tak naprawdę agencje pracy tymczasowej.

Obecna sytuacja w branży

Branża komputerowa jest dosyć nową branżą. Jest niezwykle zyskowna dla pracodawców. Podczas ery boomu dotcomów, występowało bardzo wysokie zapotrzebowanie na pracowników z branży IT. Oferowano wtedy bardzo wysokie pensje osobom, które miały nawet bardzo podstawową wiedzę. Zarządy firm wydawały ogromne sumy, tak jakby okres prosperity miał nigdy się nie skończyć. Myślano wtedy, że ogromne zyski pokryją z nawiązką poniesione nakłady.

Później okazało się jednak, że bańka pękła i nastąpiły niezwykle trudne lata. Nadal jednak w świadomości społecznej pozostał wizerunek pracownika IT, który nie robi wiele, ale zarabia bardzo dużo. Dlatego tak wielu ludzi postanowiło szukać pracy w tym sektorze.

Dziś, w branży można dostrzec daleko idące rozbieżności pod względem poziomu wynagrodzeń. Z jednej strony, niektórzy pracownicy cieszą się względnie wysokimi pensjami (w porównaniu do reszty klasy pracującej), a z drugiej strony inni zarabiają ledwo tyle, ile wynika z ogólnych porozumień zbiorowych, lub nawet mniej, gdyż nie mają własnego porozumienia zbiorowego.

Znaczna większość firm działających w branży, to tak naprawdę agencje pracy tymczasowej. Większość ich dochodów płynie z nielegalnego transferu pracowników. Najczęściej spotykanym rodzajem umowy jest umowa na wykonanie konkretnej pracy lub usługi. Najłatwiejszym sposobem poprawy warunków pracy i płacy jest zmiana firmy. Dlatego związki zawodowe nie są silne w tej branży, a pracownicy mało interesują się związkami. Czemu walczyć o poprawę warunków pracy w firmie, którą zamierza się opuścić po pół roku? Brak związków zawodowych w miejscu pracy powoduje, że pracodawcy czują się bezkarni, a pracownicy nie są świadomi swoich praw. To zachęca pracodawców do stosowania bezpłatnych, ale przymusowych nadgodzin, nie kończących się dni pracy, zaniechania podpisywania porozumień zbiorowych i powoduje poczucie ogólnej niemocy wśród pracowników.

Poczucie niemocy powoduje, że pracownicy myślą jedynie o uczestnictwie w stowarzyszeniach profesjonalistów. Takie organizacje starają się wprowadzić regulacje dotyczące zatrudniania specjalistów IT, które wymagają posiadania stopnia naukowego z informatyki, by otrzymać posadę informatyka. Te stowarzyszenia starają się zwalczać „ludzi z zewnątrz”, by nie mogli pracować w tym sektorze.

Jesteśmy przeciwni działaniom takich stowarzyszeń, gdyż choć mogą one być korzystne dla niektórych, większość pracowników na tym ucierpi i zostanie jeszcze bardziej odsunięta od swoich kolegów w pracy. Już nie wystarcza to, że każdy z nas ma podpisaną umowę na innych warunkach. Teraz mamy skakać sobie do gardeł, gdyż studiowaliśmy w innych uczelniach i płaciliśmy lub nie płaciliśmy za prywatne studia.

Regulacja zawodu niesie za sobą takie kwiatki, jak odpowiedzialność prawna za projekty, których realizacji się podejmujemy. Pomyśl na chwilę trzeźwo: kto z nas podpisałby się pod większością projektów, które zrealizowaliśmy? Być może dzięki temu będziemy zarabiać euro więcej, ale jakie się z tym wiąże ryzyko prawne!

Wystarczy zobaczyć, jak lekarze są zmuszeni do pracy na zmianach trwających po 24 godziny - w ich przypadku stowarzyszenia profesjonalistów nie poprawiły warunków pracy lekarzy.

Walka o poprawę warunków pracy zaczyna się od uznania naszych kolegów i koleżanek z pracy za równych we wspólnej walce. Tak długo, jak będziemy obarczać winą za nasze niskie zarobki i przymusowe nadgodziny pracowników siedzących obok nas, nie będzie możliwa poprawa warunków pracy. Nasi koledzy i koleżanki są równie wyzyskiwani jak my, a korzysta na tym tylko właściciel firmy w której pracujemy.

Sekcja branży informatycznej w CNT Madryt uważa, że by żyć godnie, bez nie kończących się dni pracy, oraz by dostarczać dobrej jakości oprogramowania, należy:

  1. Uznać kolegów i koleżanki z pracy za równych, niezależnie od ich wykształcenia lub obecnej pensji. Pracujemy ramię w ramię i musimy razem walczyć o nasze wspólne interesy. Bez pośredników, nie pozwalając nikomu oprócz nas samych na reprezentowanie nas. Kto lepiej niż Ty wie, co jest dla Ciebie dobre?
  2. Skończyć z nielegalnym zatrudnianiem pracowników na pracę czasową. To główny powód, dla którego warunki zatrudnienia nie są stabilne i dla którego nikt nie chce o nie walczyć. Praca, która trwa tylko 6 miesięcy nie jest pracą, o którą warto walczyć. Walka zaczyna się od walki o stałe zatrudnienie dla wszystkich i koniec pracy tymczasowej i podwykonawstwa.
  3. Skończyć z przymusowymi nadgodzinami. Jeśli jest więcej pracy, należy zatrudnić więcej osób, a nie dłużej pracować. Jeśli nie jesteśmy w stanie powiązać końca z końcem, rozwiązaniem nie jest praca w nadgodzinach, ale pensja podstawowa, za którą można przeżyć i dzięki której można cieszyć się życiem. Jaki ma sens zarabiać dużo pieniędzy, jeśli nie masz czasu, by się nimi nacieszyć? Ponadto, z pewnością jest wyrazem głupoty i braku solidarności, gdy pozwala się na sytuację, że 5 milionów ludzi jest pozbawionych pracy, a Ty pracujesz za dwóch, otrzymując pensję jednej osoby.
  4. Skończyć z zeroprocentowymi "podwyżkami" płac. Dziś, część pensji wypłacana jest w postaci uznaniowych premii. Ale na koniec roku, koszt życia się zwiększa, a pensje pozostają na tym samym poziomie. Indeks cen produktów konsumpcyjnych powinien być uwzględniany przy obliczaniu wysokości płac i uznaniowych premii i dodatków. Całkowite pensje (wraz z dodatkami) powinny wzrastać przynajmniej o tyle, co indeks konsumpcyjny. I tak jesteśmy już okradani w wystarczającym stopniu przez cały rok.
  5. Wprowadzić umowy zbiorowe dla tej branży. Obecnie większość pracowników w branży objęta jest trzema głównymi umowami zbiorowymi: umową dotyczącą pracowników biurowych, pracowników przemysłu metalurgicznego i pracowników firm konsultingowych. Każda z tych umów jest niekorzystna dla pracowników. Właściwa umowa zbiorowa powinna być dostosowana do aktualnej specyfiki naszej pracy. Nie chcemy, by umowa zbiorowa stała się kolejnym powodem sporów pomiędzy pracownikami, ale czymś, co nas łączy.
  6. Wprowadzić zasadę nie obowiązkowych dyżurów, tzw. „on-call”. Utrzymanie działających systemów przez cały czas jest zawsze priorytetem. Wielu naszych kolegów i koleżanek musi być zawsze w pogotowiu, by zapewnić właściwe funkcjonowanie infrastruktury. CNT stoi na stanowisku, że dyżury „on-call”, podobnie jak nadgodziny, nie powinny być obowiązkowe i że decyzja w tej sprawie powinna zawsze należeć do pracownika.
  7. Dopilnować, by wszyscy pracownicy odchodzący z pracy zawsze otrzymywali wynagrodzenia w pełnej wysokości (wraz z dodatkami). Z powodu wątpliwych praktyk wielu firm, często występuje duża różnica pomiędzy pensją podstawową, a pensją z dodatkami i premiami. Prawo do urlopu chorobowego jest niezbywalne. Jedynym sposobem, by zagwarantować to prawo, jest zagwarantowanie, że pensja wypłacana na urlopie chorobowym będzie pokrywać 100% wypłaty, wraz ze wszystkimi dodatkami. W innym przypadku, straty finansowe nie pozwolą choremu pracownikowi w pełni dojść do siebie, a po powrocie do pracy będzie bardziej przejmował się spłacaniem długów, niż rzetelną pracą.
  8. Stanowczo odrzucić udział w stowarzyszeniach profesjonalistów. Jak tłumaczyliśmy wcześniej, organizacje, które stawiają sobie za cel wprowadzanie podziałów pomiędzy pracownikami są sprzeczne z klasowym interesem pracowników. Dlatego możemy tylko stanowczo odrzucić udzielanie poparcia takim stowarzyszeniom. Nie warto się łudzić drobnymi ustępstwami. Zawsze, gdy ktoś będzie zachwalać zalety stowarzyszeń profesjonalistów przypomnij sobie, jak pracują lekarze na 24 i 36-godzinnych zmianach.

Teraz, gdy przedstawiliśmy główne problemy pracy w tej branży i gdy zarysowane zostały możliwe rozwiązania, pozostaje opisać, jak zamierzamy dążyć do wprowadzenia tych zmian w życie. CNT uważa, że mediacja nie jest możliwa i że akcja bezpośrednia jest najlepszą bronią, jaką dysponujemy. To oznacza, że musisz zwracać uwagę na pracowników pracujących obok Ciebie i zrozumieć, że mają takie same problemy, jak Ty i że musicie wspólnie dążyć do ich rozwiązania.

Słyszymy, że w tym momencie ktoś mruczy pod nosem: “Ale moi koledzy i koleżanki są zastraszeni i nie zrobią nic, by się sprzeciwić. Gdy nadejdzie chwila prawdy, nie będą chcieli nadstawić tyłka!” To prawda. Jest wielu takich ludzi. Ale jeśli rzeczywiście dbasz o własny interes, masz dwa wyjścia: albo przyłączyć się do grupy narzekających, którzy nie dokonają niczego, albo zacząć działać z ludźmi, którzy są skłonni do wspólnej pracy, by osiągnąć wspólne cele. My należymy do tej drugiej grupy. Jeśli masz dość być pośmiewiskiem, zacznij walczyć razem z nami. Przestań chodzić w żałobie i zacznij działać.

Bez etatowych związkowców zwolnionych z obowiązku pracy. Bez subsydiów. W oparciu o zebrania pracowników i akcję bezpośrednią.

informaticamadrid.cnt.es

Za: http://cnt.es/noticias/la-cnt-en-el-sector-de-empresas-informaticas

poglądy wielu polskich

poglądy wielu polskich programistów i informatyków: http://forum.4programmers.net/Flame/168149-Debilokracja

Ja tego nie widze...

Co jak co, ale branza IT jest chyba najbardziej merytokratyczna i uczciwa z calego rynku pracy - rzadko kiedy ludzie naprawde dobrzy w tym co robia sa zle oplacani. "Informatykow" jest cale mnostwo, produkowanych na setkach uczelni tasmowo, i dostaja pieniadze odpowiednie do swoich kwalifikacji. W takiego swiezego magistra pracodawca musi zainwestowac (w szkoleniach) wiecej niz bedzie z niego mial przez dobre kilka(nascie) miesiecy, a sam magister czesto wykorzystuje firme jako frajera ds. oplacania szkolen i po uzyskaniu tychze przechodzi do konkurencji.

Kwestia posrednikow przy pracy na kontraktach faktycznie pozostaje, tym niemniej dobry specjalista mimo - istotnie zlodziejskiej - marzy posrednika caly czas jest w stanie wyciagnac na kontrakcie sporo wieksze pieniadze niz pracujac na etat, z kolei duzym firmom bardziej oplaca sie podnajmowac ludzi przez takiego posrednika niz zajmowac sie tym wlasnorecznie. Totez dopoki koszta organizacyjne zatrudniania kontraktorow sie nie zmienia, posrednicy beda rabac obie strony na zdumiewajace pieniadze.

Jakkolwiek jest wielu ludzi ktorym zwiazki zawodowe itp. darcie mordy by sie konkretnie przydalo, z wlasnego doswiadczenia nie sadze zeby informatycy zaliczali sie do nich.

Znam tą sytuację z

Znam tą sytuację z autopsji i muszę się zgodzić, że to wygląda tak jak mówisz. Związki zawodowe oczywiście przydadzą się tym słabszym - mocni się obronią sami. To wcale zresztą nie musi prowadzić do obniżenia jakości kodu - teraz przecież talenty i środki są marnowane w nieprawdopodobny sposób, a mamy niby merytokrację.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.