Demonstracja antyfaszystowska w Białymstoku
W sobotę w Białymstoku miała miejsce demonstracja antyfaszystowska. Uczestnicy manifestacji rozdawali przechodniom ulotki i wznosili okrzyki: "Każdy inny wszyscy równi!" oraz "Niszcz nazizm!" Eskortowani byli przez kilka radiowozów, jadących zwartą kolumną przy manifestantach.
Manifestacja ma związek z faszystowskimi i nazistowskimi ekscesami, które w ciągu ostatnich kilku miesięcy miały miejsce w Białymstoku. Chodzi m.in. o dewastację żydowskich cmentarzy, czy malowanie symboli faszystowskich na murach bloków. Demonstracja odbyła się pod hasłem: "Pokażmy, że nie pozostajemy bierni wobec narastającej faszystowskiej agresji" oraz "Faszyzm nie przejdzie".
Jeden z organizatorów demonstracji, który przedstawił się jako Michał Bakuninowski, powiedział PAP, że duże nasilenie ekscesów antyżydowskich w Białymstoku bierze się z bierności policji. Dodał, że ta demonstracja może skłonić rodziców, którzy zobaczą ją na żywo lub w relacji medialnej, do zainteresowania się tym, czy u dziecka w pokoju nie wisi np. flaga ze swastyką.
Podczas demonstracji doszło do kilku słownych utarczek między uczestnikami demonstracji a faszystami. Policja nie reagowała na nie.