Dlaczego Trybuna Robotniczna reklamuje dużą korporację?

Blog

W najnowszym numerze "TR" znajduje się reklama na całą ostatnią stronę: Firma "Kopex" zatrudnia górników.

KOPEX to wielka korporacja, która ma udział w innych firmach i jest obecna na rynku międzynarodowym. Do grupy kapitałowej "Kopex-u" należy 17 firm. Kapitalizacja grupy ZZM-Kopex przekracza 3 mld zł. Firmy zajmują się m.in. robotami górniczymi i eksportem węgla.

(Nawet czytałam, że firma jest kandydatem do wykonania części robót budowlanych w Redzikowie w zakresie podziemnych elementów bazy amerykańskiej.)

Jestem bardzo ciekawa, czy związkowcy z Sierpnia zachęcają ludzi do zatrudnienia się w Kopexie.

Nie wiem, czy Kopex będzie kiedyś sprzedawać pracowników kopalniom z JSW. Outsourcing pracowników dla kopalni nie jest niczym nowym, jak widać w przypadku MARD-u z Halemby. Podobnie w przypadku zatrudniania pracowników do innych rodzajów pracy.

Negocjacje z JSW nie przynoszą efektów, więc pewnie ta reklama pomoże górnikom z Budryka znaleźć inną pracę. Może lepiej przyjąć strategię strajku OZZL - kiedy nie da się wynegocjować podwyżki, trzeba złożyć wypowiedzenie i zatrudnić się powrotem na kontraktach.

Tak czy siak, Kopex to duża firma w której kapitalista Jędrzejski ma duży pakiet udziałów. (Jest on właścicielem 80% akcji ZZM.) Trybuna Robotnicza, która promuje hasła typu "także Ty możesz zostać Che Guevarą", widocznie nie dyskryminuje reklamodawców.

Kopexem

warto się zainteresować pod innym kątem niż to, że jest to duża korporacja. Kopex to przede wszystkim firma od lat uwikłana w "ręczne sterowanie" górnictwem i rózne dziwne klimaty w tej branży - wiedzą o tym wszyscy, którzy znają klimaty górnicze i realia Śląska.

To, że Kopex reklamuje się w "Trybunie Robotniczej", świadczy przede wszystkim o tym, że Sierpień 80 nie jest wcale ani taki bojowy, ani robotniczy, jak się przedstawia. Jest on raczej częścią dziwnego układu w górnictwie, a jego krzykliwe strajki wcale nie mają na celu poprawy doli robotników.

P.S. Kopex to firma, która kilka lat temu chętnie i często kupowała reklamy w prawicowych lokalnych gazetach, powiązanych ze środowiskami, które wówczas "trzęsły" górnictwem.

Kopex jest 3 graczem na

Kopex jest 3 graczem na swiecie jezeli chodzi o produkcje urzadzen dla sektora wydobywczego.

z 2006 roku

Cała załoga Kopex Famago dostała wypowiedzenia. Zarząd firmy produkującej maszyny dla górnictwa chce wprowadzić w przedsiębiorstwie nowy system wynagradzania

Na zmiany nie zgadzają się wszystkie trzy działające w zakładzie związki zawodowe. Ponad sto osób złożyło do sądu pracy pozwy o unieważnienie wręczonych wypowiedzeń warunków pracy i płacy. Załoga wystosowała także petycję do prezesa, w której apeluje o zaniechanie wprowadzania zmian.

Prezes obiecuje
– Nowe warunki wynagradzania upraszczają system rozliczeń – tłumaczy tymczasem prezes Jerzy Zug. Chce znieść obowiązujące obecnie dodatki (wynikające z karty górnika, za pracę na drugiej zmianie, talony na posiłki) i przeliczyć je na nowe stawki godzinowe. – Chciałbym, aby ludzie otrzymywali wynagrodzenie za wykonaną pracę, a nie dodatki – wyjaśnia. – Chcę zbudować produktywną i dynamiczną firmę, a do tego jest potrzebny system akordowy, który spowoduje zwiększenie efektywności, ale także wzrost wynagrodzeń załogi – mówi prezes Zug. Obiecuje, że żaden pracownik produkcji nie straci na nowych zasadach naliczania pensji.

Strach przed nowym
Wypowiedzenia wręczono załodze właśnie teraz, aby nowy system wynagradzania mógł zacząć obowiązywać od 1 lipca. Mija wówczas roczny okres, w czasie którego nowy właściciel zakładu zobowiązał się do respektowania zapisów dotychczasowego układu zbiorowego pracy. Według związków zawodowych, proponowany przez zarząd akord, to w firmie takiej jak Famago utopia.
– My nie produkujemy seryjnie. Nie ma w zakładzie komórki normowania. Jak w takiej sytuacji wyliczyć normę akordową? – zastanawia się Mirosław Popęda z Solidarności. Według niego, nowy system sprawi, że finansowo stracą wszyscy, a najwięcej pracownicy biurowi, nawet po 200 – 300 zł.
– Na początku nikt nie straci, ale jak brygada nie wyrobi normy, dostanie wypłaty na poziomie płacy minimalnej. Na to nie możemy się zgodzić. Już i tak z powodu niskich pensji odchodzą od nas najlepsi fachowcy. Chcemy płac na obecnym poziomie – mówi Popęda.

Zdrowe zasady
W zakładzie od lutego trwały konsultacje ze związkami zawodowymi w sprawie nowego regulaminu wynagradzania. Porozumienia nie osiągnięto, negocjacje nie zostały zerwane, ale zarząd, mimo to, rozdał wypowiedzenia, przygotowując grunt pod nowy system płac.
– Rozumiemy, że pracodawcę naglił czas. Mamy jednak nadzieję, że sprawa nowego regulaminy wynagradzania nie jest jeszcze definitywnie zamknięta i wrócimy do rozmów – mówi Andrzej Arcimowicz z branżowych związków zawodowych.
Jest przekonany, że wszystkie trzy związki, które reprezentują interesy 434-osobowej dziś załogi, dogadają się z zarządem. Optymistą jest również prezes Zug. Jak mówi, pozwy i petycja to wynik nieporozumienia.
– Nie chcę zabierać ludziom. Kiedy tu przyszedłem, płace w firmie były niskie, od 5 lat nie było podwyżek. Ludziom należy się wzrost wynagrodzeń, ale musi się on odbywać na zdrowych zasadach – zastrzega.

Reklama się ukazała i TR

Reklama się ukazała i TR dostała za to pewnie pieniądze. Na tym polega działalność gospodarcza, że reklamodawcy reklamują się za kasę, a gazeta dzięki temu może dalej być wydawana. Nie rozumiem oburzenia. Nikomu nie można odmawiać prawa do kupowania płatnych reklam.

I co z tego?

Tylko że tu nikt nie zabrania zamieszczania reklam w ogóle. Chodzi o reklamy firm których działania są sprzeczne z wartościami deklarowanymi przez redakcję pisma.

Swoją drogą - zastanówcie się, jaki interes ma wielka firma Kopex w tym żeby reklamować się w niszowej Trybunie Robotniczej, którą mało kto czyta a już chyba żaden potencjalny klient Kopexu. Warto się zainteresować powiązaniami Sierpnia 80 z różnymi grupami interesu w górnictwie, o czym na Śląsku mówi się od dawna. Może w końcu kilku naiwniaków przestanie wierzyć w "radykalność" Sierpnia 80.

Reklamy w gazetach

Wydałam w swoim życiu kilka gazet więc wiem jakie są koszty. Jeśli taka gazeta, która ma zaledwie kilka stron, kosztuje dwa zlotych, to znaczy, że większość kosztów zapłaci ten, który kupuje. Może gazeta jest rozdawana za darmo i nikt je nie kupuje, albo może płacą swoim pracownikom dobrze, jednak wydaje mi się, że to jedna wielka bzdura, że gazeta nie miała wyboru. Może następnie będą reklamy profesjonalnego wojska Polski, czy Coca Coli - dlaczego nie.

Chomsky dobrze pisze o

Chomsky dobrze pisze o finansowaniu mediów.

A propos reklamy

Wpadłem na chwilę więc tylko ad vocem :) - ogłoszenie przyszło z agencji reklamowej, która obsługuje kilka firm. Tak więc wszystkie spiskowe teorie możecie schować do lodówki - bo wkrótce zapewne odgrzejecie jakieś kolejne :)

Czy ktoś rozumie co ten

Czy ktoś rozumie co ten Zalega pisze? Niby ogloszenie z agencji.. więc nie wiedzieli co drukuja? Słabe.

Tak, tak,

Zalega nie wie co drukuje i po co, a firma Kopex szasta na prawo i lewo reklamami w dowolnych gazetach, zwłaszcza takich jak TR, które mają garstkę czytelników.

Zalega raz udaje super-przenikliwego cwaniaka i mózgowca, który opracował strategię obalenia kapitalizmu w najbliższej pięciolatce, a czasami, gdy tego wymaga sytuacja, rżnie wsiowego głupka, który myśli, że bocian przynosi dzieci i zostawia je w kapuście.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.