Drożyzna: Cena benzyny już niedługo przekroczy 5 zł

Kraj | Gospodarka

W czasie minionego długiego weekendu ponownie wzrosły ceny benzyny. Wczoraj na stacjach cena benzyny bezołowiowej osiągnęła 4,70 zł za litr. Droższy był olej napędowy, za który trzeba było płacić 4,76 zł.

"The Wall Street Journal Polska" prognozuje, że fala ciągłych podwyżek w hurtowej sprzedaży benzyn i oleju napędowego, jaka zaczęła się w połowie kwietnia, to dopiero początek. Według Przemysława Kwietnia, głównego ekonomisty domu maklerskiego X-Trade Brokers, za litr popularnej benzyny 95 możemy pod koniec wakacji zapłacić co najmniej 5,5 zł.

mimo wszystko samochodow nie

mimo wszystko samochodow nie ubywa...
a ja mam swoj rower i nogi! ;)
jak nie rowerem to pieszo, bardzo rzadko korzystam ze smierdzacych autobusow
a mowienie ze autobusy sa ekologiczne to gowno prawda, one tylko stosunkowo mniej pala ale jednak pala... ja jedyne co spalam to glikogen z miesni ;)

Calkowicie popieram kolege wyzej

Aktywni na rowery, leniwi do komunikacji publicznej. Ten caly kryzys naftowy moze jednak miec bardzo pozytywny wplyw na warunki zycia w miescie.

Samo MPK deklaruje, ze nie

Samo MPK deklaruje, ze nie bedzie podwyzek, choc we Wrocławiu maja je wprowadzic w sierpniu. Zapewne lokalni decydenci znajda pretekst to usprawiedliwienia tego kroku, poprzez wzrost cen paliwa.

Boże, nie wiem skąd się

Boże, nie wiem skąd się bierze tak niski poziom analizy rzeczywistości prezentowany w komentarzach. Siedzą sobie uczniaki i studenci przed komputerem i świat chcą naprawiać.

Wyższy koszt benzyny to podwyżki wszystkiego od żywności (i tak już drozejącej) poczynając. Samochód natomiast przestał być już luksusem dla leniwych, ale jest często być albo nie być dla biednych. Praca jest w mieście, jeżeli ktoś mieszka kilkadziesiat kilometrów od miasta (a bardzo duży procent pracowników dojeżdza do pracy ponad 20-30 kilometrów) to do pracy bez samochodu się nie dostanie - połączenia kolejowe likwidowane, prywatne linie autobusowe niekoniecznie jeżdzą o tych godzinach o których trzeba dojechać, nie wspominając o czasie dojazdu. Poza tym coraz więcej szefów nie zatrudni cię jeśli nie masz samochodu, nawet jeśli same stanowisko pracy nie wymaga jeżdzenia w czasie pracy - trzeba być elastycznym i na każde zawołanie. Wyższy koszt benzyny = realne obniżenie przychodów o droższe koszty dojazdów i droższe życie bo drozsza żywność i usługi...

Dokładnie. Popieram.

Dokładnie. Popieram. Oczywiście biorąc pod uwagę lifestyling rowery są spoko ale społecznie rzecz ujmując nic z tego nie wynika.
podwyżki cen ropy przekładają się fatalnie na nas wszystkich bo nie sposób tego ominąć.

Jedno może cieszyć:) - podwyżki cen zawsze pociągają za sobą roszczenia pracownicze:-)

ENERGIA

tak czy siak paliwo będzie cały czas szło do góry, nie jest to dobre dla ekonomi, ale przynajmniej dla ŚRODOWISKA! Więc jeśli kogoś będzie stać na tankowanie za 10zł/litr to za kilka lat będzie jeździł autkiem, a reszta rowerami i autobusami.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.