Ekonomia uczestnicząca vs. Anarchokomunizm

Świat | Gospodarka | Ruch anarchistyczny

Na serwisie ZNet zamieszoczono debatę na temat alternatywnej w stosunku do kapitalizmu ekonomii, prowadzoną przez Michaela Alberta i Waynea Pricea. Pierwszy jest znany polskojęzycznemu czytelnikowi z pozycji „Ekonomia Uczestnicząca” wydanej z zeszłym roku przez Trojkę, drugi jest członkiem Północnowschodniej Federacji Anarcho-Komunistów (NEFAC), współpracownikiem serwisu anarkismo.net

Dyskusja „Ekonomia uczestnicząca vs. Anarchokomunizm” została ujęta w przejrzysty sposób w formie następujących po sobie artykułów oraz zwieńczona stanowiskami końcowymi spisanymi przez obie strony. Dostępna jest TUTAJ.

Price także jest m.in.

Price także jest m.in. autorem książki "The Abolition of the State".

https://cia.media.pl/wayne_price_anarchistyczny_program_dla_swiata_pracy

Mógłby ktoś to

Mógłby ktoś to przetłumaczyć bo myslę że ciekawe materiały.

Osobiście sadzę że bardziej realne jest wprowadzenie w pierwszej kolejności ekonomii uczestniczącej

tak bo jest bliżej do

tak bo jest bliżej do kapitalizmu

To sobie wprowadzajcie u

To sobie wprowadzajcie u siebie w domu - dla mnie to są pomysły mogące konkurować z 1984 Orwella.

To sobie wprowadzaj

To sobie wprowadzaj kapitalizm u siebie w domu, nie różni się zasadniczo od 1984 Orwella (zresztą sam Orwell też tak uważał)

Widzę ze 1. wiesz co

Widzę ze 1. wiesz co uważał Orwell ( masz jakiś kontakt z zaświatami?) 2. Z faktu ze krytykuje jakieś chore i utopijne pomysły nie znaczy się ze jestem zwolennikiem równie chorej i utopijnej kapitalistycznej rzeczywistości. Proszę przyswój sobie takie twierdzenia
przeciwnik komunizmu - nie równa się - zwolennik kapitalizmu
przeciwnik kapitalizmu - nie równa się - zwolennik komunizmu
itd.......

1.Tak, mam kontakt z

1.Tak, mam kontakt z zaświatami, ty też możesz mieć, wystarczy go sobie poczytać.
2. Jak nie jedno ani nie drugie to co w takim razie?
W każdym razie na pewno
przeciwnik socjalizmu - równa się - zwolennik kapitalizmu
przeciwnik kapitalizmu - równa się - zwolennik socjalizmu
bo to dwa przeciwstawne systemy.
A chyba nie jakiś etatystyczny socjalizm, bo to jest dopiero chore i utopijne

Czytaliśmy wiec innego

Czytaliśmy wiec innego Orwella. Co do równań zapominasz ze pozostaje feudalizm, autarkia i na pewno można jeszcze sporo wymyślać.

A feudalizm, autarkia, ok,

A feudalizm, autarkia, ok, nie mam więcej pytań :)

ja osobiście z tego

ja osobiście z tego wszystkiego wole autarkie, Miast nadzorującego socjalizmu czy równie aspołecznego kapitalizmu. Więc racz uwzględnić ze nie wszyscy są tak jaśnie oświeceni by wybierać socjalizm = zamordyzm jak ty.

No ktoś musi cię

No ktoś musi cię oświecić w końcu. Autarkia nie jest systemem ekonomicznym tylko pewną cechą jakiegoś systemu ekonomicznego. Sama w sobie nic nie znaczy, może być np autarkiczny kapitalizm
(pomijam już bezdenną głupotę nazywania wolnościowego socjalizmu - parekonu i anarchokomunizmu - systemu w ktorym środki produkcji należą do tych którzy je wytworzyli i którzy ich używają "zamordyzmem")

przy takiej klasyfikacji

przy takiej klasyfikacji większość prymitywnych systemów (np w afryce) musiał byś nazwać kapitalizmem. Gdyż istniała prywatna własność (np krów) Jest faktem ze autarkia nie definiuje właściciela środków produkcji. Jednak kapitalizm nie jest możliwy bez ekspansji.
Bezdenną głupotą jest definiowanie a priori ze jakiś system będzie wolnościowy. By się zbytnio nie silić przywołam CCCR - inaczej zwany Kraj Rad. I co z tego ze rady były w nazwie Państwa - ano nic z tego. Nie wystarczy nazwy - nie zaczaruje się rzeczywistości.

Prymitywne systemy nic mnie

Prymitywne systemy nic mnie nie obchodzą bo proponowanie ich dzisiaj to jakaś bzdura (a "autarkią" ich nie mozna nazwać bo były rózne, co najwyżej niektóre "były autarkiczne" a nie "były autarkią", nie ma takiego systemu ekonomicznego jak "autarkia").
A definiowanie a priori że bedzie "zamordystyczny" nie jest już bezdenną głupotą? :) Mógłbym napisać: "autarkia" będzie zamordystyczna i nie zaczarujesz rzeczywistości - i co udowodniłem to?

W 1984 jak pamiętam system

W 1984 jak pamiętam system nazywa się anglo/soc. Nie ma w nim miejsca na prywatną własność czy konkurencje (wiec to nie kapitalizm) - permanentnym problemem jest brak dóbr konsumpcyjnych a nie nadkonsumpcja. Krytyka wiec odnosi się do totalitarnych systemów. Za wzór musiała posłużyć stalinowski sowiet. To zaś ze obecny zachodni system się totalizuje ( można by rzecz ze wchodzi w stadium socjalizmu)to całkiem inna bajka. Niestety remedium które jest proponowane powyżej w postaci demokracji uczestniczącej nie jest lepsze od choroby.

No i? "1984" to nie jedyna

No i? "1984" to nie jedyna jego książka. Z pewnością nie był zwolennikiem kapitalizmu, a np. w "Folwarku zwierzęcym" głównym zarzutem wobec nowego systemu jest to, że nie rózni się niczym od starego (czyli kapitalizmu) - bo nie różnił się

Najmilszy - folwark

Najmilszy - folwark zwierzęcy to bajeczka mająca na celu przedstawić mechanizmy powstawania władzy. Nie rożni to się grusza od wierzby - bo i to i to drzewo. W komunizmie nie mógł byś wypisywać takich banialuk bo trafiłbyś do łagru (albo byś sam tam wysyłał)

Jakiś pseudointelektualny

Jakiś pseudointelektualny bełkot dyletanta, używającego pojęć których nie rozumie... Gospodarka niedoborów to zagadnienie z dziedziny ekonomii, a totalitaryzm - systemów społeczno-politycznych (ustrojów).
Sowiet to nazwa władz lokalnych - Rady (Sowiety) Deputowanych Robotniczych i Żołnierskich (na wsi Rady Deputowanych Chłopskich) - a więc konkretna konstytucyjna forma organizacji samorządowej w ramach ustroju ZSRR.
Totalitaryzm i socjalizm to znów terminy z różnych obszarów nauk społecznych - socjalizmowi (kategoria bardziej ekonomiczna, dotycząca m. in. stosunku do środków produkcji) nie musi towarzyszyć totalitaryzm.
I odwrotnie - takiemu np. liberalizmowi paradoksalnie może (krypto totalitaryzm).

nie rozumiem tej dyskusji -

nie rozumiem tej dyskusji - demokracja uczestniczaca i anarchokomunizm nie maja nic wspolnego z dyktaturami czy to komunistycznymi czy kapitalistycznymi (ktore opisuje Orwell). do kiedy odzyskanie kontroli nad swoim zyciem, pelne decydowanie o swoim zyciu to zamordyzm???

nie demokracja

nie demokracja uczestnicząca a ekonomia uczestnicząca - nazwy są zbieżne ale odnoszą się do bardzo rożnych sfer życia wiec nie mogą byc traktowane tożsamo.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.