Ernst & Young zadba o twoją edukację

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Kilka dni temu ukazał się raport polskiej sekcji międzynarodowego koncernu Ernst & Young na temat stanu polskiej edukacji. Dokument ("Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do 2020 roku") powstał na zlecenie Ministerstwa Nauki, które zapłaciło za niego 1,7 mln zł. Jego celem jest wskazanie w jakim kierunku powinny iść zmiany w polskich placówkach edukacyjnych po szkole średniej.

Raport stwierdza, że na razie należy wstrzymać się z wprowadzeniem powszechnego czesnego, gdyż ta inicjatywa nie ma poparcia społecznego. Kluczową kwestią będzie za to dostosowanie szkolnictwa wyższego do wymogów procesu bolońskiego i rynku pracy. Wśród kluczowych kwestii znalazło się też m.in.: zniesienie stypendiów za wyniki w nauce na rzecz stypendiów socjalnych, usamodzielnienie naukowców i zapewnienie im wsparcia biznesu i wydłużenie studiów wieczorowych. Dokument proponuje również odstąpienie od obecnego systemu dotacji dla szkół i przyznawanie najwięcej najlepszym - do konkursów będą mogły przystępować też uczelnie niepubliczne. Ponadto studenci mają podpisywać z uczelnią umowę o edukację i "walczyć o swoje prawa", gdy jej założenia nie zostaną zrealizowane.

Minister nauki, Barbara Kudrycka orzekła, że powyższy raport wraz ze strategią rektorów (w której proponują wprowadzenie powszechnych opłat za studiowanie) "będą punktem wyjścia do dyskusji nad reformami". Raport jest dostępny na stronie http://www.uczelnie2020.pl/

Ile osób mogłoby za darmo

Ile osób mogłoby za darmo studiować za 1,7 mln złotych? 200?

"Raport stwierdza, że na

"Raport stwierdza, że na razie należy wstrzymać się z wprowadzeniem powszechnego czesnego, gdyż ta inicjatywa nie ma poparcia społecznego." - jeszcze trochę popsują i zaczną ludzi do tego przekonywać

Sprawa jest skandalem z co

Sprawa jest skandalem z co najmniej dwóch powodów. Rząd przeznacza 1,7 mln na zapłatę dla firmy reprezentującej wielki biznes, która te pieniądze przeznacza na raport nie wnoszący zupełnie nic nowego, a potwierdzający tendencje znane od lat, czyli chęć zamiany edukacji na towar (o czym dobitnie świadczy umowa "o usługę" z uczelnią pod pretekstem obrony praw studenta). Po drugie, raport tej właśnie prywatnej firmy będzie stanowił fundament w formowaniu planów rozwoju szkolnictwa na kolejne lata. W dokumencie można doszukiwać się pozytywnych stron, ale są one czysto powierzchowne. Jest jasne, że odebranie stypendiów naukowych na rzecz socjalnych nie motywuje się pomocą dla biedniejszych, ale coraz mniejszymi nakładami na edukację - więc trzeba zabrać jednym studentom, żeby dać drugim. I wreszcie założenie powstania elitarnych uczelni, które będą kształciły najlepszych, co nieodwracalnie pogłębi i tak już duże podziały.

S_SYNY J.BANE

Ale s-syny...

To prosta droga do PRYWATYZACJI I CAŁKOWITEGO UZALEŻNIENIA SIĘ UCZELNI JAK I STUDENTÓW OD INTERESÓW BURŻUAZJI...

gówno prawda. Uczelnie

gówno prawda.

Uczelnie już toną w kapitalizmie i jego burżuazji po uszy. E&Y wykonało po prostu fachowy raport, ponieważ rządowa niedouczona administracje nie dysponuje odpowiednimi kadrami, gdyż najlepsi fachowcy idą tam gdzie lepiej płacą, czyli do korporacji. Umowy z uczelniami by ie przydały, bo i tak nike nie studiuje " za darmo" , wszyscy studiują za kasę którą płaci społeczeństwo, tymczasem na uczelniach panuje straszny burdel, wykładowcy dowolnie walą w ch..ja ze studentami, a Ci mogą im naskoczyć, ewentualnie powtarzać semestr.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.