Etiopia: Ruszył kolektyw Jedzenie Zamiast Bomb

ech gdzie te czasy gdy anarchista wjeżdzał do jakiegoś kraju gdzie nie było organizacji aanarchistycznej, to jak z niego wyjeżdzął to już działała...
może zamiast "promować wegańską jazdę na rowerze" co innego warto promować....

"ech gdzie te czasy gdy anarchista wjeżdzał do jakiegoś kraju gdzie nie było organizacji aanarchistycznej, to jak z niego wyjeżdzął to już działała...
może zamiast "promować wegańską jazdę na rowerze" co innego warto promować...."
toz 2 anarchistow wjechalo do kraju i reaktywowalo sie Jedzenie Zamiast Bomb radykalizyjac poglady niektorych na sytuacje spoleczno-ekonomiczno-polityczna :) FNB w Etiopi powstalo poltora roku temu zalozone z Keithem i lokalnymi aktywistami. Jak wyjechal dalej dzialali. Teraz pomoglismy im wskrzesic FNb finanasowo i organizacyjnie.
"Promoujac" fakt slowo na szybkiego napisane i nieprzemyslane... sam nie lubie slowa promocja. Chodzilo konkretnie o szerzenie ideii wegananarchizmu dzielac sie z zainteresowanymi i rowiewajac stereotypy o weganach i wegankach co sil nie maja i nie moga byc aktywni.
Widzisz jakis problem w podrozowaniu rowerem przez swiat i wspomaganiu lokalnych aktywistow oraz inicjowaniu anarchistycznych ideii poprzez rozne akcje? za transport nie place. Za nocleg nie place (spie w Naturze pod golym niebem albo u lokalsow)
Za prace nie biore pieniedzy i moze dlatego tyle osob potrafi uszanowac pomoc wzajemna odwdzieczajac sie podobnie poprzez zakwaterowanie w rodzinnych domach.
Teraz ucze w szkole jezykowej w zamian za udostepnienie kuchni szkolnej na gotowanie posilkow na Foody oraz za transport warzyw i gotowej strawy dla potzrebujacych. Dobrze omijac pieniadze ktore niszcza ludzi.
poza tym co wiesz co ja "promuje". zapewne nie znamy sie wiec komentarz zbedny :) pozdrawiam i relaksu zycze w czasie "promowania idei" :)

nie mam nic przeciwko FNB, jest OK o ile się to robi w dodatku do zasadniczej działalności a nie zamiast. Sam nie jestem weganem i to nie wchodzi w zakres moich zainteresowań. Miałem na myśli anarchizm a nie weganizm.

A skąd wiem co promujesz? Z relacji gdzie jest o szerzeniu idei wegańskich, a nic nie ma o szerzeniu idei anarchistcznych.

W Etiopii widoczna jest bieda, a w szczegolnosci kontrast klasowy w stolicy bije w oczy. Tu w Addis Abeba jest ogromny odsetek bogaczy z wielkimi willami i drogimi samochodami oraz ogromny odsetek tych najubozszych starajacych sie przezyc kolejny dzien.

Tych problemów nie rozwiąze FNB a tym bardziej weganizm...

zapraszam do lektury na temat powstania i dzialanie FNB. Zostal zalozony oraz dziala na zasadach anarchistycznych bez szefostwa, leaderstwa a decyzje podejmowane sa za pomoca tzw. konsensusu. Food Not Bombs, Homes Not Jails, Bikes Not Bombs, Really Really free Market (wolny darmowy bazar wszelkich dobr, gdzie mozna przyniesc lub wziasc rzeczy oraz wymienic sie bez wymiany walutowej), Food Not Lawns (miejskie trawniki publiczne zamieniane na kolektywne ogrodki czy male pola na potrzyby mieszkancow). FNB zostal zainicjowany i zalozony w 1980 przez dzialaczy anarchistycznych podczas protestow antynuklearnych. Kolektywy FNB dzialaja w ponad tysiacu miast i miasteczek organizujac akcje na rzecz zmiany obecnego systemu w ludzka wspolnote oparta na zasadach niehierarchicznych, sprzeciwiajac sie militaryzmowi i wszelkiej wladzy od Bankow, rzadow po korporacje oraz tlumienie zapedow autorytarnych jednostek, ktore czesto probuja zdominowac niehierarchiczne grupy/kolektywy. Weganizm ma wiele wspolnego z samych anarchizmem o tyle ze sprzeciwia sie korporacyjnemu/bankowemu czy rzadowemu zagarnianiu dobr wspolnych jakim jest ziemia. Obecnie w rekach korporacji m.in. Monsanto jest 90 % nasion.
Slyszales/slyszalas o wegananrchizmie? zapraszam do poszerzenia horyzontow. myslowych.
pozdrawiam

Kolektywy FNB rozdają jedzenie i to jest wszystko co robią. Weganizm ma tyle samo wspólnego z anarchizmem co filatelistyka. Jak założysz stowarzyszenie zbieraczy znaczków "działajace na zasadach niehierachicznych" to dalej bedzie to tylko stowarzyszenie zbieraczy znaczków, tak samo rozdawanie jedzenie jest tylko rozdawaniem jedzenia, które w najlepszym razie może uleczyć objawy jakichś problemów, ale tylko pod warunkiem że zajmą się tym dziesiątki ludzi w jakimś kraju żeby wszystkich nakarmić, w innym razie nie uleczy nawet objawów.

Jak juz napisałem nie mam nic przeciwko FNB i popieram to co robią ale na pewno nie w tym sensie, żeby to samo w sobie mogło doprowadzić do jakichś zmian, bo nie może.

Poszerzanie horyzontów nie polega na tym, ze będzie się wierzyć we wszystko, co ktoś mówi.

Nie namawiam cie do jakiejkolwiek działalności w Etiopii bo poczytałem sobie o tym i wiem że to niemożliwe z przyczyn technicznych, piszę teraz ogólnie tak jak i Ty powineneś pisać bo jest to raczej teoretyczna dyskusja

czym anarchizm sie zajmuje kolego/kolezanko? czym jest anarchizm? moze latwiej bedzie odpowiedziec tobie co FNB wspiera :) Teraz prosze o wykazanie sie wiedza :) FNB to solidarnosc a nie charytatywnosc.

ta twoja teoretyczna dyskusja to ciezkie przynudzanie ,chopy i baby robia cos ideowego a ty jak kataryna pirdolisz i pirdolisz ...jak nie widzisz miejsca dla siebie w tej spolecznosci to daj na luz niech dzialaja jak chca...a tak poza ;;;;domyslam sie zes teoretyk,i nie chodzi tu o uczestnictwo w demach...nie pozdrawiam bo niemam przyjemnosci;;;;