Fukushima zabiła już 14 tys. Amerykanów
W ciągu 14 tygodni po skażeniu jądrowym w Fukushimie w USA odnotowano dodatkowe 14 tys. zgonów, szczególnie wiele wśród dzieci poniżej 1 roku życia - donosi news.yahoo.com. Na wiosnę 2010 roku odnotowano spadek zgonów noworodków o ponad 8 proc., rok później nastąpił wzrost o 1,8 proc. Przyrost zgonów dla całej ludności USA w 14 tygodni po skażeniu wyniósł 4,46 proc. przy nieco ponad 2 proc. w 14 tyg. przed skażeniem.
To dopiero początek fali i w kolejnych latach przybędzie zachorowań na różne odmiany raka - twierdzą internistka i toksykolog prof. Janette Sherman oraz epidemiolog Joseph Mangano, szef Radiation and Public Health Project. Po eksplozji w Czarnobylu w takim samym okresie wskutek skażenia zmarło 16,5 tys. osób więcej, niż w tym samym okresie rok wcześniej. Radioaktywna chmura znad Fukushimy dotarła do wybrzeży USA już po 6 dniach od skażenia (20 marca 2011).
Badanie pary naukowców uzyskało pozytywne recenzje i zostało opublikowane w piśmie "International Journal of Health Services".