Giertych a seks
Nowiny opublikowały krótki wywiad na temat ankiety o dziewczynach w ciąży. Postanowiłem go zamieścić poniżej:
Niech Giertych zajmie się edukacja seksualną
Rozmowa z Wandą Nowicką, przewodniczącą Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
- Co pani sadzi o pomyśle ministra Romana Giertycha, który polecił przeprowadzenie w szkołach ankiet. Dyrektorzy maja podać ile nastolatek było lub jest w ciąży?
- Nie wiadomo właściwie, dlaczego te ankiety mają być przeprowadzane. Badania, w tak drażliwej kwestii, powinny być robione w jasno określonym celu. A to jest taka sobie ankietka, nie wiadomo po co. Myślę, że tu nie chodzi o to, żeby poznać skalę problemu, ale o to, żeby do tych dziewcząt w ciąży dotrzeć i wpłynąć na ich ewentualną decyzję o przerwaniu ciąży.
- Może jednak ministrowi chodzi o to, żeby tym nastolatkom pomóc?
- To nie minister edukacji jest od rozwiązywania problemu ciąż u nastolatek i ewentualnej pomocy małoletnim matkom. On nie może w żaden sposób pomóc, bo nie ma na to pieniędzy i przepisów prawnych.
- Co w takim razie może zrobić ministerstwo?
- Minister Giertych powinien zająć się wprowadzeniem do szkół nowoczesnej edukacji seksualnej. A jak wiadomo, jest jej przeciwnikiem. Gdyby przełamał swoją niechęć do edukowania dzieci i młodzieży w tym zakresie, to skala problemu byłaby mniejsza. Ale z tym mogą być problemy.