Grecja: Wojskowi dążą do przejęcia inicjatywy
Stowarzyszenie zrzeszające żołnierzy zawodowych w Grecji opublikowało list otwarty do rządu, w którym „wyraża rosnące zaniepokojenie zdolnością państwa do ochrony interesów emerytowanych żołnierzy”. Było to związane z protestem, który miał miejsce w piątek, podczas którego około 300 emerytowanych wojskowych zaatakowało budynek Ministerstwa Obrony krzycząc: „Precz z juntą PASOK”. W swoim liście otwartym, wojskowi napisali również: „wojsko ma pełne moralne prawo bronić się przed atakami i będzie to czynić”.
Zaledwie dwa tygdnie temu, Minister Obrony Beglitis oświadczył: „Ostatnie dni świadczą o tym, że dochodzimy do kresu pewnej epoki w Europie i Grecji. Jeśli nie dokonamy natychmiast świadomych wyrzeczeń, otwarta zostanie droga do konfliktu wewnętrznego”. W zeszłym tygodniu, brygadzista Stylianos Pattakos, ostatni żyjący członek junty wojskowej, która rządziła krajem w latach 1967-1974 powiedział: „Za naszych czasów, nie było długów. Ani jedna Drachma nie była marnowana. Grecy nie są zdyscyplinowani jak Niemcy, czy Brytyjczycy. Potrzebują silnej władzy.”
Jednak pomimo narzekania wojskowych na obecną władzę, to właśnie PASOK wykorzystał w zeszłym roku wojsko by złamać ogólnokrajowy strajk kierowców ciężarówek, korzystając z ustawy z czasów II Wojny Światowej. Wiele wskazuje na to, że władze zamierzają dalej posuwać się w kierunku rozwiązywania problemów społecznych za pomocą armii. W lutym tego roku, agencja Athens News Agency podała, że doszło do manewrów wojska symulujących starcie z protestującymi demonstrantami.