Gwałtownie rośnie bezrobocie

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Nawet w dużych miastach zaczyna brakować pracy - informuje "Dziennik". Urzędy pracy w Łodzi, Krakowie i Gdańsku przeżywają oblężenie.

Według urzędów pracy, wśród nowo zarejestrowanych bezrobotnych przeważają osoby, które pracowały na podstawie umów na czas określony. Wielu pracodawców ich nie odnowiło w sytuacji, gdy perspektywy gospodarki są niepewne. Może to oznaczać, że w trudnej sytuacji jest prawie 3 i pół miliona pracowników, którzy mogą być zwalniani w pierwszej kolejności, bo tylu ma umowy na czas określony.

Do Powiatowego Urzędu Pracy numer 2 w Łodzi zgłasza się tak dużo bezrobotnych, że urzędnicy nie są w stanie ich zarejestrować. Dlatego urząd będzie pracował w soboty, dziś i za tydzień. W Krakowie już przed otwarciem urzędu pracy ustawia się długa kolejka. Aby nadążyć z rejestracją bezrobotnych, liczba pracowników urzędu, którzy się tym zajmują, została zwiększona o jedną czwartą. Pogorszyło się nawet w Warszawie. "W pierwszych dwóch tygodniach tego roku zarejestrowało się w stolicy 1813 bezrobotnych" - mówi Urszula Murawska z Urzędu Pracy Miasta Stołecznego Warszawy. "To aż o 35 procent więcej niż przed rokiem" - dodaje.

czy macie jakieś propozycje

czy macie jakieś propozycje dla bezrobotnych ? może pikiety i okupacje urzędów pracy ? zróbcie jakiś dział dla ludzi bezrobotnych. macie vobro,libertariański w idei lets,pocztowców,a żadnej komórki organizującej to środowisko. to jet właśnie ten czas, to jest właściwy moment by się wykazać.

Pomysł jest oczywiście

Pomysł jest oczywiście dobry, ale jak zwykle brakuje rąk do pracy. Dobrą zasadą jest "pomysłodawca realizuje pomysł". Co Ty na to?

Brakuje pracy, nie rak.

Brakuje pracy, nie rak.

Mylisz pracę w systemie kapitalistycznym

Mylisz pracę w systemie kapitalistycznym z pracą społeczną. Brakuje pracy generującej zysk dla kapitalistów i ludzie są coraz mniej potrzebni kapitalistom (dlatego ich wyrzucają na śmietnik).

Ale pracy społecznej jest pod dostatkiem - przecież wszystko wokół się sypie: szkoły, szpitale budynki, infrastruktura, więzi społeczne, lokalne rolnictwo i od cholery innych rzeczy.

Cały problem polega na tym, by umożliwić ludziom spełnienie potrzeb materialnych poza gospodarką kapitalistyczną, która bankrutuje. Można to osiągnąć m.in. tworząc LETSy.

"Ale pracy społecznej jest

"Ale pracy społecznej jest pod dostatkiem - przecież wszystko wokół się sypie: szkoły, szpitale budynki, infrastruktura, więzi społeczne, lokalne rolnictwo i od cholery innych rzeczy."

A skad na to wziac pieniadze? Na zaplate dla tych ludzi i za materialy?

Właśnie stąd się bierze

Właśnie stąd się bierze potrzeba alternatywnej waluty, niezależnej od banków i rządów. Pieniądze w założeniu mają służyć tylko ułatwianiu wymiany, nie mają wartości same w sobie. Jeśli brakuje na rynku pieniądza, trzeba go zastąpić własnym systemem rozliczeń.

Przecież ludzie, którzy mają wykonać prace remontowe też mają jakieś potrzeby, które muszą im zapewnić inni ludzie. Alternatywna waluta może być całkowicie fikcyjna - wystarczy, żeby ludzie wiedzieli, że będą w stanie za nią otrzymać potrzebne rzeczy i usługi.

Te LETSy to calkiem fajna

Te LETSy to calkiem fajna sprawa. Wolny rynek w pierwotnej postaci. Ciekawe jak to bedzie ewoluowalo. Mam nadzieje, ze nikt z "gory" nie macza w tym palcow. Tak jak obecnie rzad. Czy mozliwa jest taka dzialalnosc, ze pozyczam ludziom punkty na procent?

Pożyczanie na procent jest

Pożyczanie na procent jest myśleniem kapitalistycznym, które prowadzi donikąd. LETSy właśnie z tym zrywają. Jest to całkowicie niezależne od "góry" i powstało zupełnie oddolnie.

Bez przesady, dokądś

Bez przesady, dokądś prowadzi: do większych zysków kapitalisty:-) Więc jeśli ktoś wyznaje subiektywizm metodologiczny, to taka argumentacja raczej średnio go przekona. Ja bym raczej obrał inną linię obrony (ataku?) i zaznaczył, że proceder lichwy utrzymuje państwo, obdarzając przywilejami jednych kosztem drugich. Monopol pieniądza jak najbardziej się do takich przywilejów zalicza i przy większym pluralizmie, np. istnieniu banków mutualnych (Kevin Carson proponuje, żeby ów proceder uskuteczniać właśnie poprzez LETSy), stopa zysku z oprocentowania kredytów prawdopodobnie uległaby znacznemu obniżeniu, w porównaniu do obecnego poziomu.

No wszystko pieknie, ale

No wszystko pieknie, ale ktos te "punkty" do systemu LETS musi "dolewac". W koncu sie skoncza i co wtedy. Chyba ich ilosc powinna odpowiadac wartosci towarow i uslug. Kto o tym decyduje? Moze dosc do takiej sytuacji, ze towarow na tym rynku bedzie mnostwo, ale nikt nie bedzie mial punktow, zeby za nie zaplacic, a wymiana towar za towar nie bedzie mozliwa, poniewaz nie znajdzie sie para posiadaczy odpowiednich towarow, ktora takiej wymiany bedzie chciala dokonac. Skad sie biora punkty w systemie?

Tu jest właśnie potrzebny

Tu jest właśnie potrzebny przeskok myślowy. Punkty mają służyć tylko do mierzenia dostępnym usług i towarów. Jeśli jest więcej towarów, jest więcej punktów. O ich wartości decydują osoby prowadzące wymianę.

Parafrazując Janusza Reichela, to tak jakbyś się obawiał, że kiedyś zabraknie ci centymetrów do zmierzenia długości nogawki. Zabraknąć może pieniędzy, którymi dysponują banki, ale nie może zabraknąć punktów, którymi dysponuje społeczność.

Tak więc punkty są całkowicie umowne i każdy ma na starcie przyznaną pewną ich ilość, która umożliwia rozliczanie się.

LETS to przystawka. Przy

LETS to przystawka. Przy swej ograniczonej ofercie nie stanowi żadnego poważnego zagrożenia dla kapitalistycznej gospodarki. Jeśli kiedyś rozwinie skrzydła sam szybko przekształci się w to co ma zwalczać.

jestem gotowy,ale liczyłem

jestem gotowy,ale liczyłem na pomoc. przypnijcie temat na górze,zajmijcie się propagandą, jesteście w końcu dziennikarzami. potrzebny jest koordynator akcji, od czego są te wszystkie fa,la,wrs wsa itp. ? ciągle słyszę - rozpatrzymy pomysł i na tym się kończy. proponujesz mi samodzielne działania, rozumiem tą logikę,ale jako portal znany każdemu wolnościowcowi w tym kraju macie większe możliwości i to jest prośba o rozpatrzenie tej propozycji. ja sam nie podołam, chciałbym,ale niestety nie dam rady. widzę na cia mnóstwo manifestów,odezw,ekonomicznych analiz,ale nie widzę troski o żywych ludzi,którzy cierpią i czekają na kogoś kto ich pociągnie i da nadzieję na dziś,a nie na nieokreślone jutro. spróbuję jeszcze wyjść z propozycją do ip i zsp. to ostatnia możliwość jaką widzę.

Nie też liczymy na pomoc

Nie też liczymy na pomoc ponieważ wielu osób mówi "dlaczego WY nie robicie..." a potem sami nie pracują, więc dlatego reakcja Yaka. Jesteśmy przepracowani, więc jak potrzebne są ludzie do wszystkiego. Na razie nawet nie wiadomo kim jesteś... nie lepiej kontaktować się z nami na priwo? Trzeba spokojnie porozmawiać, bo nawet nie wiadomo o co chodzi z tą pomocą, jakie masz pomyśli itd. Napisz tu do redakcji czy do info [malpa] zsp.net.pl.

Myślę,że pierwszym

Myślę,że pierwszym krokiem, wręcz nieodzownym, byłoby stworzenie odpowiedniej przestrzeni ( utworzenie odpowiedniej sekcji przy zz ? ) formującej pomysły i projekty orientowane na środowiska bezrobotnych. Jak wiemy jest to grupa niejednolita i trudna do aktywizowania. Ja zacząłbym od pokręcenia się przy pupach i "wyłowieniu" gotowych do działania bezrobotnych. Piszę to tutaj bo jest to platforma publiczna i chcę by w dyskusji na taki temat wzięła jak największa ilość ludzi. Z drugiej strony widząc,że dyskusja przekształciła się w zasadzie w spór na temat lets, nie widzę już większego sensu kontynuowania tematu.
To tak w kwesti rozeznania "terenu". Przyznajmy bez ogródek- bezrobotni nie są dobrym targetem dla anarchizmu. Nie dość,że zniechęceni i biadolący,to jeszcze niepewni ideowo,o bardzo różnym statusie społecznym. Dlatego z góry można przyjąć,że aktywizacja anarchistyczna w tym środowisku na początku będzie dotyczyć niewielkiego procenta z nich. Także z góry można założyć,że przy tejże aktywizacji nie pomoże,a raczej zaszkodzi, orientacja na skomplikowane anarchistyczne koncepcje,biorąc pod uwagę, priorytety ludzi pozostających długo bez dochodów. Problemów jest jak widać więcej niż rozwiązań,dlatego podkreślam konieczność pracy teoretycznej nad problemem,do czego jedynie zachęcam.To był apel.

Wiesz, ja sam jestem bliski

Wiesz, ja sam jestem bliski fizycznych granic możliwości pod względem wykorzystania mojego czasu i energii (działam nie tylko w ZSP, CIA, w hostingu BZZZ.NET, ale także w solidarności anarchistycznej)... Większość osób w CIA również raczej nie może z siebie dać więcej.

Ale jak pomysł będzie fajny i cała redakcja go poprze, to oczywiście będziemy promować tą kampanię, czemu nie?

Manifestowi, czy pikiecie

Manifestowi, czy pikiecie musi toważyszyć głębsza idea. Mają rzecież coś zmienić, wyrażać, prawda? Więc myślę, że nic na siłę... jednak będę uczestniczyć w każdej akcji, z którą się zgadzę, bo nie wystarczy komentować na portalu...

Sorry, że piszę w tym

Sorry, że piszę w tym miejscu, ale nie mogłem znaleźć kontaktu. Chciałem zapytać, czy nie planujecie jakiegoś konkretnego demo w sprawie tych trzech braci, którzy zajebali recydywistę po tym jak policja nie reagowała na wezwanie, że pijany recydywista biega z maczetą i straszy ludzi.

Będziemy mieli najwiekszy w Polsce koncert!

Widocznie taka jest recepta rządu Tuska na fale bezrobocia.Jak podaje wybiórcza z Gdańska,w ramach obchodów 20 lecia pierwszych wolnych wyborów z BUDZETU PAŃSTWA[czyli naszej kasy]ma odbyc sie najwiekszy w Polsce koncert.Super-prawda?!Krew mnie zalewa na takie cos.Zastanawiam sie czy warto jechac na anty szczyt NATO do Krakowa czy tez szykować sie na czerwiec do gdańska.Chyba ze i tu i tam sie pojawic:]

Nie wiem co pozwala Wam tak

Nie wiem co pozwala Wam tak bezgranicznie wierzyć w zasadność sprawnego działania LETS'ów... przyjmijmy że mam potrzebę, boli mnie ząb... ale to co akurat mogę zaoferować dentyście w zamian za jego wyleczenie, nie jest w danej chwili potrzebne dentyście... zmierzam do tego że niemożliwym jest, aby potrzeby jednych oraz usługi oferowane przez innych się ze sobą zbiegały na tyle, by temu "systemowi" dać działać w sprawny i płynny sposób. To trochę utopijny pogląd.

A jak utopijna jest wiara w

A jak utopijna jest wiara w to, że potrzeby różnych ludzi mogą się zbiegać dzięki pieniądzu drukowanemu przez banki?

A kto powiedział, że

A kto powiedział, że musisz coś oferować dentyście? Wystarczy, że zaoferujesz coś komukolwiek, żeby wyjść na zero - tym właśnie różni się LETS od zwykłego barteru.

Swoją drogą, czy zna ktoś jakiś wolno dostępny skrypt/CMS po polsku, na którym można stworzyć LETS'a? Na razie staram sam coś wykombinować, możliwe, że kiedyś mi się uda i to udostępnię, ale jeżeli już istnieje coś takiego, to byłoby świetnie.

Istnieje skrypt używany

Istnieje skrypt używany przez http://lets.bzzz.net

Nie jest on całkiem wolno dostępny. Trzeba się dogadać z autorem.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.