Histeria na pokładzie
Akai47, Nie, 2006-08-20 18:15
Świat | Dyskryminacja
Dwóch "podejrzanych" mężczyzn nie mogło pojechać do domu, bo mówili po arabsku. Na lotnisku w Maladze pasażerowie samolotu brytyjskich linii Monarch uznali, że zbyt wielkim ryzykiem byłoby podróżowanie z mężczyznami, którzy "wyglądali na Azjatów i najprawdopodobniej mówili po arabsku". Część pasażerów wybiegła z samolotu na kilka minut przed startem. Inni w ogóle odmówili wejścia na pokład. Potem kapitan z uzbrojonymi policjantami i szefem ochrony lotniska podszedł do "podejrzanych" i poprosił ich o paszporty. Policja wyprowadziła obu mężczyzn z pokładu. Prawdziwi terroryści (kretyńscy pasażerowie) bez problemu wrócili do domu.