Isakowicz podpadł nacjonalistom
Po swoim sprzeciwie wobec rajdu ku pamięci ukraińskiego nacjonalisty, Stepana Bandery, ks. Isakowicz trafił na czarną listę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Na stronie ugrupowania pojawił się artykuł, którego autorzy grożą śmiercią duchownemu. Zwolennicy Wielkiej Ukrainy twierdzą, że protest ks. Isakowicza był inspirowany przez władze Rosji, a on sam jest Żydem - "osika dla Judasza już wyrosła. I czeka" piszą w swoim portalu. Dalej tekst głosi, że istnieją prawdziwi "Polacy-patrioci", którym powinno zależeć na istnieniu silnej Ukrainy, ale nie należą do nich mniejszości, jak np. Ormianie (Ormianinem z pochodzenia jest atakowany ksiądz).
Ks. Iskakowicz naraził się m.in. blokadą rajdu rowerowego ku pamięci przywódcy ukraińskich nacjonalistów, ale też akcją przeciwko nadaniu Wiktorowi Juszczence honorowego doktoratu KUL - twierdzi, że ten bezkrytycznie pochwala działalność UPA i SS-Galizien.