Izrael/Palestyna - zniszczenie palestyńskiej dzielnicy "przełożone"
Nir Barkat, burmistrz Jerozolimy, jak sam mówi na polecenie premiera Benjamina Netanyahu, odroczył plany wyburzenia palestyńskiej dzielnicy Silwan w okupowanej przez Izrael od 1967 roku Wschodniej Jerozolimie. Palestyńskie domostwa stanowiące część jerozolimskiego Starego Miasta (przez zamieszkujących je Arabów zwanego al-Bustan) miały ustąpić miejsca parkowi z hotelami i centrami biznesowymi co miało "upiększyć" dzielnicę.
Sprawa stała się głośna dzięki oddolnej kampanii społecznej. Ta zaś odbiła się echem w społeczności międzynarodowej i Izrael spotkał się z krytyką nawet swoich sojuszników. Netanyahu miał poprosić Barkata by ten "przełożył" plany i dał sobie czas na negocjacje z mieszkańcami. Ci jednak nie mają wątpliwości, że władze, które utrzymują, że zabudowania w Silwan wzniesiono nielegalnie spróbują przeforsować plan później.
Silwan nie jest jedyną dzielnicą arabską w okupowanej Wschodniej Jerozolimie, z której władze chcą pozbyć się ubogiej ludności arabskiej celem "upiększania" miasta. Inną jest Sheikh Jarrah, w której trwa stopniowy proces wywłaszczania. Obecnie władze są w trakcie procedury odbioru gruntów palestyńskiego właściciela by wybudować na nich parking dla żydowskich osadników. Miniony piątek był dniem manifestacji, w której około 80 osób przemaszerowało z centrum Jerozolimy do Sheikh Jarrah (świętując przy tym żydowskie święto Purim) gdzie spotkało dalszych 100 manifestantów.Demonstracje w tej dzielnicy kończyły się już starciami tym razem gliny ograniczyły się do blokowania jednej z ulic. Nie było aresztowań.