Jak bolszewicy z Czarną Gwardią walczyli

Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Krótki opis „Anarchistycznej Czarnej Gwardii” oraz jej tępienia i prześladowania przez bolszewików w Moskwie 1918 roku.

Wielu z rosyjskich anarchistów było całkowicie przeciwnych instytucjonalizacji Czerwonej Gwardii - bojowych jednostek, utworzonych przez pracowników fabryk podczas Lutowej i Październikowej Rewolucji. Rex A. Wade w swojej książce o Czerwonej Gwardii wskazuje na znaczny udział anarchistów w szeregach tej struktury, oraz ich wpływ na działania Czerwonej Gwardii w początkowej fazie rewolucji. Stosunki między anarchistami a bolszewikami zaczęły pogarszać się po Rewolucji Październikowej, a anarchistyczni delegaci na 2. Kongres Rad w grudniu 1917 r. zarzucili Leninowi i jego partii „czerwony militaryzm”, zaś moc komisarzy partyjnych skupiała się jedynie na sile ich uzbrojenia.

W rezultacie w Moskwie, Petersburgu i innych większych miastach anarchiści podjęli (przedyskutowaną wcześniej) próbę utworzenia wolnych walczących jednostek, które ochrzcili jako Czarna Gwardia.

W 1917 r. oddziały Czarnej Gwardii powołano do życia m.in. na Ukrainie, wliczając w to grupy Nestora Machno. Stało się to głównie za sprawą Nikolaia Żeleźniakowa, który uciekł z Piotrogrodu zaraz po nieudanej próbie aresztowania go przez bolszewików. Wyjechał na Ukrainę, gdzie utworzył spory oddział Czarnej Gwardii. Inne jednostki Czarnej Gwardii powstałe na Ukrainie były prowadzone przez Mokrousowa, Garina (wraz z jego uzbrojonym pociągiem), Anatolija Żeleźniakowa - młodszego brata Nikolaia, a także oddział prowadzony przez Seidela i Żeliabowa, który brał czynny udział w obronie Odessy i Nikolajew. Inny oddział Czarnej Gwardii prowadzony był przez Michaiła Czerniaka, później aktywnego w kontrwywiadzie Machno. W Wyborgu, nieopodal Piotrogrodu, anarchistyczni robotnicy powołali sekcję Czarnej Gwardii w zakładach produkcyjnych Renault, jednak zostali szybko wchłonięci przez znacznie większą Czerwoną Gwardię, która powstała w zakładach niemal w tym samym czasie.

„Burewestnik”, gazeta wydawana przez Piotrogrodzką Federację Anarchistyczną, ostrzegał:

„Ci panowie są w błędzie, sądząc że prawdziwa rewolucja dobiegła końca (…) Nie, prawdziwa rewolucja, rewolucja społeczna, wyzwolenie robotników wszystkich państw - dopiero się rozpoczyna”.

W kwietniu 1918 r. w samej tylko Moskwie funkcjonowało już 50 jednostek Czarnej Gwardii, utworzonych przez Moskiewską Federację Grup Anarchistycznych (MFAG). Peters, wiceprzewodniczący WCzK (Komisja do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem) w szczególności martwił się o ich rozwój:

„Pamiętam, gdy przyjechałem do Moskwy, były tu dwie główne siły: z jednej strony Moskwa radziecka, z drugiej - centrala Czarnej Gwardii, ulokowana w byłym „Klubie Kupców” na Malajach Dimitrowka. Siedziba groźnej grupy, napadającej ludzi na ulicach, kradnącej broń i inne dobra, zajmująca nielegalnie budynki”.

W tamtym okresie, MFAG przejęła 26 budynków, będących rezydencjami moskiewskich bogaczy, które służyły im jako bazy. Część z nich była strategicznie rozlokowana w mieście. Były wyposażone w gniazda karabinów maszynowych, w niektórych funkcjonowały akademiki, sale wykładowe, biblioteki wolnościowe, arsenały broni i zapasy żywności.

Jak napisał Maksimow:

„Dzięki sile i wpływom Federacji, udało się na terenie „Klubu Kupców” ulokowanego na Malajach Dimitrowka, utworzyć skutecznie zakamuflowane, ogromne i świetnie wyposażone centrum, z biblioteką i małym teatrem. Zajęty teren został przemianowany na „Dom Anarchii” i okazał się być wielce odpowiedni dla prowadzenia wielorakiej działalności anarchistycznej. W okresie tym, Federacja weszła w nieformalną umowę z największą drukarnią w Moskwie, co umożliwiło anarchistom wydawanie dziennika, w miejsce dotychczas ukazującego się tygodnika Federacji.

W marcu 1918r. Federacja stała się silną organizacją na wielu płaszczyznach. Oprócz pracy w obrębie „Domu Anarchii”, prowadzono również szeroko zakrojoną działalność w nowo pozyskanych siedzibach. W Domu Anarchii odbywały się częste wykłady, podczas których sale były zawsze wypełnione po brzegi. Organizowane były wielkie spotkania dyskusyjne, zajęcia teatralne, warsztaty poetyckie, koła proletariackiej sztuki druku i wiele innych aktywności, które odbywały się również w innych siedzibach Federacji.

Naśladując zasady tworzenia Armii Czerwonej Gwardii, Federacja zaczęła organizować własne jednostki zbrojne - tzw. „Czarną Gwardię”. Zajęta została kolejna rezydencja, którą zaadaptowano na koszary dla nowopowstałej Gwardii. Towarzysz Kajdanow, aktywna postać ruchu anarchistycznego i druh z dawna, został powołany do organizowania i kierownictwa tą formacją zbrojną, która wkrótce stała się główną przyczyną wrogości ze strony bolszewików. Dalej, wrogość ta poskutkowała falą oszczerstw w kierunku Federacji, kłamliwymi oskarżeniami o rzekome finansowanie działalności wywrotowej, a w rezultacie- do rozbicia anarchistycznej organizacji.”

Działalność MFAG nasiliła się po tym, gdy Sowieckie Ministerstwa przeniosły się do Moskwy. W szeregach MFAG działali bracia Gordin, Aleksander Karelin, Wladimir Barmash, M. Krupenin, Kazimierz Kowałewycz i Piotr Arszynow. Sekretarzem MFAG był jeden z teoretyków ruchu - Lew Chorny. MFAG zaraz po zamachu październikowym, zaczęła wydawać swój dziennik „Anarchija”, który w swojej treści nawoływał masy do pogłębienia i rozwoju rewolucji.

W kwietniu 1918 r. w Moskwie było już ponad 50 grup i oddziałów Czarnej Gwardii, liczących przeszło 2 tysiące bojowników wywodzących się z takich organizacji jak m.in.: Anarcho-Syndykaliści, Autonomiści, grupy „Huragan”, „Lawa”, „Bojownicy”, Partia Studencka czy Łotewskie Oddziały Anarchistyczne „Lesma” (Płomień). Z raportu KGB wiadomo, że do Moskwy przybył także anarchistyczny oddział z Samary. Wszystkie grupy i jednostki organizacyjne Czarnej Gwardii zostały zgrupowane wokół Rady MFAG oraz siedziby Gwardii - Domu Anarchii. Znajdował się tam m. in. sekretariat Federacji, wydział propagandy oraz redakcja pisma „Anarchija”.

Wg WCzK, anarchiści planowali swoje powstanie na 18. kwietnia, dlatego też zdecydowano się na przeprowadzenie ataku prewencyjnego oraz rozbrojenie jednostek Czarnej Gwardii. Zarzut rzekomo planowanego powstania był usilnie dementowany przez anarchistów. Na 14. kwietnia planowano Zgromadzenie Walne MFAG, ale to było wszystko.

W rezultacie, w nocy z 11-12. kwietnia odbyło się nadzwyczajne posiedzenie WCzK, gdzie zadecydowano o rozpoczęciu akcji rozbrajania uzbrojonych jednostek anarchistów. Koordynatorem i przywódcą akcji mianowany został Feliks Dzierżyński. Dzierżyński zanotował:

„Mieliśmy pewne informacje, że liderzy anarchistów chcieli użyć bandytów i kryminalistów skupionych wokół Federacji, do walki z Władzą Sowiecką” ("Izwiestija № 75,16 kwietnia 1918 r.).

Już 8. kwietnia, komendant Kremla - P. Małkow, oraz dowódca łotewskich najemników - E. Berzins, przeprowadzili dokładny rekonesans ewentualnego natężenia sił anarchistów z jednostek MFAG. Plan usunięcia „anarchistycznej kontrrewolucji” został zatwierdzony. W operacji udział wzięły wojskowe jednostki WCzK (1. Oddział Maszynowy) i 4. Pułk Strzelców Litewskich, jak również część moskiewskich garnizonów. Działania rozpoczęły się o północy, poprzez otoczenie domów zajmowanych przez anarchistów.

Wielu, spośród jednostek po stronie anarchistów, brakowało wystarczającego doświadczenia w walce i wyszkolenia. Mimo to bolszewicy w niektórych miejscach natknęli się na niespodziewanie silny i brutalny opór zbrojny anarchistów, jak choćby na Malajach Dmitrowka w Domu Anarchii. Właśnie tam, członkowie Czarnej Gwardii zajęli sąsiednie budynki, zaś na dachach umieścili stanowiska lekkiej artylerii. Cze-ka podjęło szturm na budynek przy pomocy ostrzału artylerii, która zniszczyła stanowiska ogniowe anarchistów na dachach. Jednak sukces WCzK był możliwy dopiero po wsparciu ze strony Oddziału Łotewskich Strzelców. Ostatnią twierdzą Czarnej Gwardii był dwór Zeitlin, który został zdobyty o 12 w południe następnego dnia. Walki między WCzK a anarchistami ustały ok. 14 popołudniu.

W wyniku tej „operacji”, z rąk WCzK śmierć poniosło ok. 40 anarchistów, część z nich rozstrzelano na miejscu. Po stronie agresora, z szeregów czekistów i łotewskiego oddziału, zginęło 12 ludzi. Anarchistyczny weteran - Michaił Chodunow, został zamordowany przez WCzK, a jego ciało wyrzucono na ulicę.

Przypominając te wydarzenia, Wolin (Wsiewołodia Michajłowicz Eichenbaum) napisał w swojej książce:

„… w nocy 12. kwietnia, pod fałszywym i absurdalnym pretekstem, wszystkie organizacje anarchistyczne w Moskwie - głównie te skupione w MFAG - zostały zaatakowane i ograbione przez połączone siły wojska i policji. Przez kilkanaście godzin stolica trwała w stanie oblężenia. Do stłamszenia anarchistów użyto nawet ciężkiej artylerii…”

Operacja ta posłużyła jako sygnał ostrzegawczy oraz działanie deprymujące w stosunku do wszystkich organizacji wolnościowych w obrębie większych rosyjskich miast. I jak zwykle, władze lokalne przewyższyły w swej gorliwości władze ze stolicy.

Lew Trocki, który przez dwa tygodnie przygotowywał swoje uderzenie, który dbał o względy pułkowników i który prowadził nieokiełznaną agitację przeciwko „anarchio-bandytom” miał nie lada satysfakcję mogąc wydać swoje słynne oświadczenie:

„W końcu rząd Sowiecki, za pomocą żelaznej miotły, pozbył się anarchizmu z Rosji”
(wyd. z 1974r. str. 308).

Trocki dodatkowo maglował żołnierzy Armii Czerwonej swoimi anty-anarchistycznymi przemówieniami, niejednokrotnie wzbudzając w nich stan szaleńczej nienawiści do anarchistów.

Po klęsce oddziałów Czarnej Gwardii, przeszło 500 anarchistów zostało aresztowanych (niektórzy uwolnieni niedługo po aresztowaniu). Oddziały anarchistów z Samary, które wzięły czynny udział w obronie anarchistycznych siedzib, zostały wyrzucone z miasta.

Jedna z głównych postaci w WCzK - Dzierżyński, komentując wydarzenia, powiedział w nr 75. „Izwiestia” z dnia 15. kwietnia 1918:

„My w żadnym wypadku nie mamy chęci, ni zamiarów zwalczać ideologicznych anarchistów. I obecnie wszyscy ideologiczni anarchiści aresztowani w nocy 12. kwietnia, są wypuszczani z więzień na wolność. Część z nich stanie przed wymiarem sprawiedliwości. Cała maska „anarchizmu” była jedynie przykrywką dla elementu przestępczego i kryminalnego, który przeniknął w szeregi tych grup anarchistycznych. Niewiele jest wśród anarchistów ideowych osób zatrzymanych przez nas…”

Wydarzenia w Moskwie zapoczątkowały szereg represji na prowincji. Podobne ataki przeprowadzono również w Piotrogrodzie, Smoleńsku, Wołogdzie itd. 9. maja Komisariat Spraw Wewnętrznych skierował dyrektywę do wszystkich sowieckich prowincji:

„Doświadczenia w Moskwie, Piotrogrodzie i innych miastach pokazują, że pod anarchistycznym sztandarem ukrywają się chuligani, przestępcy, złodzieje i kontrrewolucjoniści, którzy w tajemnicy i konspiracji przygotowują się do obalenia Sowieckiej Władzy. Wszystkie grupy i organizacje anarchistyczne do natychmiastowego rozbrojenia. Nikt nie może posiadać broni, z wyjątkiem specjalnego przyzwolenia od lokalnych Władz Sowieckich” ("Izwiestia” nr 91. 10 maja 1918 r.).

Jednak mimo to, 17. maja, anarchiści w sojuszu z maksymalistami podnieśli bunt w Samarze.

Czarna Gwardia została pokonana, a następnie przedstawiana jako gang przestępców. Władze sowieckie stworzyły fałszywe rozróżnienie na „anarchistów ideologicznych” oraz „anarchio-bandytów”. Lew Trocki miał powiedzieć:

„Oni byli po prostu rabusiami i złodziejami, którzy skompromitowali anarchizm. Anarchizm jest ideą, co prawda fałszywą, ale chuligaństwo to chuligaństwo, i jasno powiedzieliśmy anarchistom: należy wyznaczyć wyraźną granicę między sobą, a złodziejstwem… Sowiecki reżim zdobył władzę nie poprzez grabieże i zawłaszczanie niczym pospolici bandyci, lecz wprowadzając dyscyplinę wspólnej pracy i uczciwego życia zawodowego”

Tym samym została przesłana jasna wiadomość - anarchiści traktowani będą jak przestępcy. Trocki kontynuował swoje ostrzeżenia:

„Jeżeli chcesz być z nami, na zasadzie wspólnego poszanowania pracy - musisz przyłączyć się do klasy robotniczej. Jeśli jednak chcesz nam stanąć na drodze, nie dziw się, że Władza Sowiecka nie będzie się z tobą cackać”. Inaczej mówiąc, albo rób co ci każemy, albo przygotuj się na represje.

Opis Trockiego odnośnie „bandyckiego anarchizmu” był w sprzeczności z rzeczywistością. Wstęp w szeregi Czarnej Gwardii był bardzo rygorystyczny i członkostwo musiało zostać zatwierdzone przez kilka organizacyjnych organów. Centrala dała wytyczne, gdzie należy szukać potencjalnych członków „Czarnych Bojówek”. Aby ktoś mógł wstąpić do Czarnej Gwardii, musiał być bądź polecony przez grupę lokalną, zdobyć poparcie co najmniej trzech członków Federacji lub Rady Zakładowej danej fabryki lub warsztatu.

Akcje przeciwko anarchistom nie były przeprowadzone przez Czerwoną Gwardie ani przez Armię Czerwoną, których żołnierze odmówili udziału w tych atakach. Ataku dokonały wyspecjalizowane jednostki pod wodzą bolszewików. Warto również zauważyć, że to co bolszewicy zarzucali anarchistom, było udziałem ich samych. Do pospiesznie formowanych oddziałów Czerwonej Gwardii werbowano właśnie m.in. przestępców czy niemieckich jeńców wojennych. Do rzeczywistej grabieży doszło w Moskwie wiosną 1918 roku za sprawą Czerwonej Gwardii i za wiedzą Czekistów.

Istotne było to, że władze WCzK w wieczór kwietniowego ataku, pokazały brytyjskiemu dyplomacie - Lockhartowi, budynki „nielegalnie” zajęte przez anarchistów, stawiając się w roli obrońców porządku. Była to wiadomość adresowana do zachodnich mocarstw, że bolszewicy są dobrą stroną konfliktu i potrafią zwalczyć rzekome zagrożenie w zarodku. W ramach polityki oszczerstw i poniżania anarchistów, Jakow Peters (drugi władzą w WCzK po Dzierżyńskim) pokazywał potem Lockhartowi ciało jednej z zamordowanych postrzałem w szyję anarchistek, nazywając ją „brudną dziwką”.

Źródła:
Skirda, A. "Les anarchistes Russes, les soviets et la revolution de 1917" (Paryż 2000).
Wade, Rex A. "Red guards and workers’ militias in the Russian Revolution" (1984)
Maximov, G. "The True Reasons for the Anarchist Raids" (Moskwa 1918)
Dubovik, A. "The Defeat of the Moscow anarchists".

Za libcom.org tłum. Jaromir

https://cia.media.pl/powstanie_w_kronsztadzie_wszelka_wladze_sowietom_zad...
https://cia.media.pl/czarna_flaga_nad_kopalnia_w_czeremchowie

Czy

niemieccy jeńcy wojenni nie mieli prawa walczyć w Gwardii Czerwonej co to za oskarżenie.Do Gwardii Czerwonej też rekrutacja była rygorystyczna, mimo to kryminaliści się tam trafiali,czyżby w Czarnej Gwardii biurokracja albo tajna policja działała inaczej.

Można oskarżać Czerwoną Gwardie o wiele,podobnie bolszewików ale niektóre oskarżenia brzmią drobnomieszczańsko,są pełne hipokryzji.Podobnie zresztą brzmią oskarżenia Trockiego o to że Czarna Gwardia ma w swoich szeregach kryminalistów.

Zaraz dowiemy się że Czarna Gwardia nie przeprowadzała eksów min na mieniu burżujów, tylko wzywała do pacyfizmu.Każda formacja rewolucyjna posługiwała się terrorem.Czarna Gwardia tak samo jak Czerwona Gwardia.

Różnica jest tylko w tym z kim się identyfikujemy,z jaką tradycją

Myślę, że w przypadku

Myślę, że w przypadku niemieckich jeńców chodzi o pewnego rodzaju niekonsekwencję: naszemu dotychczasowemu wrogowi pozwalamy teraz działać i walczyć w szeregach jednostek mających legitymizację bolszewików.
Nikt też nie wybiela Czarnej Gwardii, oczywiście po stronie anarchistów również zdarzały się niechlubne posunięcia. Jednak tekst ma na celu ukazanie obłudy władz sowieckich, sposobu w jaki chciały zdyskredytować cały ruch poprzez politykę kłamstw i oszczerstw.

Nie mówiłem o niechlubnych posunięciach

Rewolucja i terror skierowany przeciw siłom kontrrewolucyjnym czyli tzw. białym,byłym oficerom gwardii,hierarchi prawosławnej,członkom czarnej sotni,ochrany,wszelkiej maści obszarnikom,burzujom był koniecznością,rozumieli to zarówno bolszewicy jak i anarchiści. No chyba że rewolucje można przeprowadzić poprzez demo w rytm okrzyków hip,hop kontrrewolucji stop

Pogadałes sobie, a teraz

Pogadałes sobie, a teraz przeczytaj sobie jeszcze raz ten tekst, tym razem tak zeby chociaż jedno zdanie dotarło.

prowoku

wyrośnij wreszcie ze spodenek dzieciaka.Masz jakieś uwagi to je przedstaw, a nie to przestań gaworzyć

Dlatego też bolszewicy tak

Dlatego też bolszewicy tak ten "terror" uskuteczniali, że przyjmowali carskich oficerów, którzy z powrotem wzięli pod but robotników i chłopów, tym razem jako "czerwoni oficerowie".

Troche to było skomplikowane bardziej

zresztą poza nielicznymi wyjątkami np.Tuchaczewski oficerów tych pozbyto się z Armii Czerwonej po roku 1920.

Tak na marginesie do formacji republikańskich w Hiszpanii też przyjmowano oficerów, Machno też miał w swojej armii b.oficerów carskiej armii których po wzięciu do niewoli, jeśli nie byli oficerami lejb-gwardii oszczędzał aby przekazywali wiedze techniczną.Można takich przykładów pokazać więcej gdy rewolucjoniści posługiwali się ludźmi starego reżimu w szkoleniu armii , bezpieki, częśc robiła to z przekonania inni pod przymusem.

Zarówno bolszewicy jak i anarchiści wyznawali słuszną zasade CEL UŚWIĘCA ŚRODKI.

Niestety niektórzy nasi polscy tzw. anarchiści tak przesiąkli pacyfizmem że są świętsi od dziewicy w kościele.

Metody bolszewików i anarchistów były adekwatne do sytuacji i ich planów politycznych oraz metod sił kontrrewolucyjnych.W rozgrywce między bolszewikami a anarchistami i częścią lewicowych eserowców obie strony nie patyczkowały się.

Pretensje do bolszewików mam o cele ale nie o metody, bo każda ze stron nie patyczkowała się z wrogami.

Co Machno wyprawiał z niemieckimi kolonistami czy ukraińskimi hetmańcami którzy współpracowali z armią niemiecką, to samo co bolszewicy z białymi,Kozakami czy biali z Żydami czy pojmanymi bolszewikami albo anarchistami.

Rewolucji nie da się zrobić sadząc kwiatki i skacząc na placu, wymachując flagami w rytm muzyki.No chyba że mamy na myśli którąś z dzisiejszych kolorowych "rewolucji"

Nic bardziej błędnego,

Nic bardziej błędnego, niż zasada "cel uświęca środki". Cele i środki muszą ze sobą współgrać. Nie można dążyć do ustroju demokracji bezpośredniej metodami autorytarnymi i centralistycznymi. Po prostu efekt będzie taki, jak zastosowane środki.

Środki które stosował Machno

dzisiaj wiele naszych polskich "anarchopacynek" przyprawiły by o spazmy i wapory, ale te środki min. terror wobec kontry były uzasadnione i "rozgrzeszał" je cel.

na Machno nie masz co się

na Machno nie masz co się powoływać, bo anarchopyskacz o takich "poglądach" dostałby od niego szabelką przez łeb po dwóch pierwszych słowach

Co tu dużo dyskutować.

Co tu dużo dyskutować. Środki jakie zastosowali bolszewicy doprowadziły do takich a nie innych celów, czyli, do tego o czym pisał Kropotkin do Lenina - do totalnej kompromitacji samego pojęcia komunizmu. Jeśli byli wówczas anarchiści, którzy łudzili się że tymi środkami można coś osiągnąć sensownego, to się po prostu mylili. Z historii trzeba wyciągać wnioski.

nie no jasne najlepiej było

nie no jasne najlepiej było przegrać wojnę

Wygrać wojnę to nie taka

Wygrać wojnę to nie taka sztuka. Byle generał to potrafi. Wygrać rewolucję to jest sztuka, której bolszewicy nie posiedli.

no pewnie:)))))))))))

no pewnie:)))))))))))

bolszewicy w czasie

bolszewicy w czasie rewolucji rosyjskiej byli formacją rewolucyjną tylko do pewnego momentu, potem posługiwali się terrorem ale głównie wobec rewolucjonistów, czyli byli konrrewolucyjni, opis masz właśnie w tym tekście. Czarna Gwardia rzeczywiscie przeprowadzała eksy ma mieniu burżujów, Gwardia Czerwona a potem Armia Czerwona na mieniu robotników (co skończyło się oczywiście tak że rządzoen przez nich państwo zabrało robotnikom wszystko) - taka jest różnica. I kto tu jest drobnomieszczański?

Oddani pacyfizmowi...

Jedna z głównych postaci w WCzK - Dzierżyński, komentując wydarzenia, powiedział w nr 75. „Izwiestia” z dnia 15. kwietnia 1918:

„My w żadnym wypadku nie mamy chęci, ni zamiarów zwalczać ideologicznych anarchistów. I obecnie wszyscy ideologiczni anarchiści aresztowani w nocy 12. kwietnia, są wypuszczani z więzień na wolność. Część z nich stanie przed wymiarem sprawiedliwości. Cała maska „anarchizmu” była jedynie przykrywką dla elementu przestępczego i kryminalnego, który przeniknął w szeregi tych grup anarchistycznych. Niewiele jest wśród anarchistów ideowych osób zatrzymanych przez nas…”

Ten pogląd Feliksa Dzierżyńskiego tylko pokazuje, że bolszewicy akurat wśród anarchistów widzieli sojuszników. Na pewno cenili oni sobie też ideowych anarchistów. W zasadzie zgadzam się z anarchokomunistą. Przykładem takiego "oddanego pacyfizmu" była postawa bat’ki Machno...

Ten pogląd Feliksa

Ten pogląd Feliksa Dzierżyńskiego tylko pokazuje, że bolszewicy akurat wśród anarchistów widzieli sojuszników

Aha i najlepszym tego dowodem jest fakt, że zostali przez nich aresztowani i ubezwłasnowolnieni. Macie bardzo specyficzne rozumienie "zawierania sojuszy", nie ma co. Takie a la "Rok 1989" Orwella: wojna to pokój, pokój to wojna i te sprawy...

No tak, zapomniałbym. W końcu inny bolszewicki prominent Trocki stwierdził, że "anarchizm jest ideą fałszywą". Należy z tego tytułu wywnioskować, że pewnie chcieli bolszewicy anarchistów reedukować, naprowadzić na ścieżkę jedynie słusznych (bolszewickich) idei itp, stąd ów specyficzny "sojusz".. :-)

Żarty żartami, ale w debilnej autoapologetyce jesteście po prostu mistrzami.

"Ideowi anarchiści" to

"Ideowi anarchiści" to zapewne ci, którzy nie kwestionowali władzy bolszewików? Ale czy w ogóle byli tacy? Cała reszta została wrzucona do kategorii "bandytów". Stare numery.

Owszem, i tacy byli. Choćby

Owszem, i tacy byli. Choćby grupa Anarchistów Uniwersalistów kierowana przez braci Gordin (Abbę Gordina bolszewicy dość szybko wyleczyli z miłości do władzy radzieckiej) czy białostocki anarchista Juda Grossman-Roszczin, który nawrócił się na bolszewizm... A elementów kryminalnych po obu stronach barykady na pewno nie brakowało.

Tak na marginesie

Do roku 1920 marynarze z Kronsztadu walczyli po stronie bolszewików.Zarówno bolszewicy jak anarchiści czy eserowcy-maksymaliści

Co? Ktoś traktuje slowa

Co? Ktoś traktuje slowa takiego potwora jak Żelazny Feliks jako true? Was posrało?

oto pozim intelektualny

Tak warto z takimi polemizować

Może rozwiń nieco swą

Może rozwiń nieco swą pokrętną myśl, bo ciężko wywnioskować, o co Ci w zasadzie w tym wpisie chodzi.

Sporo cytatów nie ma

Sporo cytatów nie ma bibliografii. :/
"Tym samym została przesłana jasna wiadomość - anarchiści traktowani będą jak przestępcy. Trocki kontynuował swoje ostrzeżenia:
„Jeżeli chcesz być z nami, na zasadzie wspólnego poszanowania pracy - musisz przyłączyć się do klasy robotniczej. Jeśli jednak chcesz nam stanąć na drodze, nie dziw się, że Władza Sowiecka nie będzie się z tobą cackać”. Inaczej mówiąc, albo rób co ci każemy, albo przygotuj się na represje."
Ten cytat zupełnie mi nie pasuje do Trockiego. Można go lubić, albo nie, ale gościu wiedział jak zjednywać sobie społeczeństwo. A tu, ostatnie zdanie jest politycznie absurdalne - wydaje mi się, że taki ktoś wiedziałby, że tak mas się sobie nie zjedna.
Tekst jest dobrze napisany i pewnie jest w nim jakaś prawda, ale jako całość jest moim zdaniem po prostu mało autentyczny.
PROSZĘ O BIBLIOGRAFIE, GŁÓWNIE DO TEGO CYTATU!!! Jeżeli takowej nie ma to zupełnie stracę wiarę w ten tekst ;)

Jak najbardziej ten tekst

Jak najbardziej ten tekst pasuje do Trockiego, zwłaszcza w kontekście jego dalszych działań przeciwko anarchistom i innym osobom sprzeciwiającym się władzy bolszewickiej. Ten tym nie różnił się niczym od Stalina, oprócz tego, że przegrał. Wystarczy poczytać nawet jego wspomnienia.

I co takiego jest w tych

I co takiego jest w tych jego wspomnieniach? Cóż... trudno obiektywnie ocenić, czy pasuje, czy nie(moim zdaniem nie, nawet gdyby miał to na myśli, użyłby trafniejszych słów), ale nie zmienia to faktu, że bibliografii nie ma. Tyle.

Przede wszystkim, zdanie

Przede wszystkim, zdanie "Inaczej mówiąc, albo rób co ci każemy, albo przygotuj się na represje" nie jest częścią cytatu!!! Ktoś go błędnie ujął jako jego część. Gdybyś się przyjrzał/-ła, to zauważyłbyś/-uważyłabyś, że jest poza cudzysłowie.

Po wtóre, jeżeli tak chcesz poszukać w źródłach, to proszę bardzo:

    Skirda, A.(2000) "Les anarchistes Russes, les soviets et la revolution de 1917". Paryż.
    Wade, Rex A.(1984) "Red guards and workers’ militias in the Russian Revolution"
    Maximov, G. "The True Reasons for the Anarchist Raids" (Moskwa 1918)
    Dubovik, A. "The Defeat of the Moscow anarchists".

Pozdrawiam.

Częściowo wydarzenia, te

Częściowo wydarzenia, te są ukazane,obok innych, w 12 odcinkowym serialu Девять Жизней Нестора Махно.Zostal on wydany na DVD, a w necie są obszerne fragmenty na youtube.Jak ktoś zna rozsjski,to polecam.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.