Kolejny krok w stronę płatnych studiów

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Na wczorajszym posiedzeniu gabinet Donalda Tuska przyjął nowelizacje ustawy o szkolnictwie wyższym, proponowane przez Barbarę Kudrycką. Ta tzw. reforma przewiduje odpłatność za drugi kierunek studiów, umożliwia wprowadzanie przedstawicieli biznesu do władz szkół wyższych, a także dokonuje segregacji na lepsze (lepiej finansowane) i gorsze (nie wiadomo jak finansowane) uczelnie. Przyjęcie przez rząd oznacza skierowanie nowelizacji na drogę parlamentarną. Jej dalsze losy zależeć będą kolejno od marszałka sejmu, posłów, marszałka senatu, senatorów i prezydenta. Więcej na temat przyjętego projektu można poczytać m.in. na stronie gdańskiego kolektywu okupe.

a na uniwersytetach... cicho

a na uniwersytetach... cicho sza...

No to skurwysyństwo

Oczywiście polscy studenci to frajerzy dęci(większość) i "imprezują" (jak mnie to określenie wkurwia!) zamiast podpalać ministersta,bo bogolski tatuś da na studia.

Nie ma w swej masie gorszego

Nie ma w swej masie gorszego neoliberalnego bydła w tym kraju niż studenci.Prędzej mi kaktus wyrośnie niż zaczną protestować (wyjątki tylko potwierdzają regułę)

Niestety, ale to jest smutna

Niestety, ale to jest smutna prawda. Środowiska studenckie są chyba najwierniejszą gwardią neoliberalizmu w Polsce. To co obserwuję niekiedy to aż mnie przeraża - dominuje jedno słuszne podejście. A sama już (obecna) komercjalizacja "usług" na uniwersytetach przechodzi niekiedy wszelkie granice, każdą sobie płacić już za wszystko (Fajnie to zostało opisane w którym z październikowych wydań DF).

A co do samej ustawy - aż samo się ciśnie na usta, iż jest to zaproszenie do komercjalizacji szkolnictwa wyższego. Ponadto sama ustawa jak zwykle uderzy w biednych na rzecz bogatych, tworząc tym mniej zamożnym chcącym multistudiować kolejną barierę już niemal nie do przejścia. Natomiast dla bogatych problemu nie będzie, bogaty tatuś opłaci.

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

yhym

oj zgadzam się z przedmówcą nr 1,2 i 3. studiuje na umcsie, jak np. zbieraliśmy podpisy w obronie zwalnianych pracowników to niektórzy odmawiali, bo jak twierdzili są zwolennikami gospodarki rynkowej, cokolwiek to znaczy. ponadto z płaceniem za studia to już się dzieje np. tutaj jeszcze w tamtym roku można było chodzić na fakultety ze sportu (noga, siatka, basen itd.) za darmo, a teraz stówka za semestr dzięki jego pierdolonej magnificencji. a na uniwerku "cicho sza". poza tym uniwerek wisi kasę za nadgodziny pracownikom naukowym, ale jakoś też nie widać żeby oni upominali się o swoje (nawiązując do wiadomości z Chile). także tutaj pewnie wszystko przejdzie gładko.

I bardzo dobrze, chca rynku

I bardzo dobrze, chca rynku to beda go miec, dlaczrego ma byc on wszedzie tylko nie na uniwerkach?

a czemu ma być wszędzie?

a czemu ma być wszędzie?

Tak,ale

nie do końca.Mój syn podjął właśnie studia na drugim kierunku;ma cięzko, ale ratuje go stypendium i udzielanie lekcji.Jeśli by miał płacić - to koniec.Ja po gimnazjum mu perswadowałem,żeby dał spokój;zobacz co mnie dały tzw.studia -kupię ci "klamkę" to kasa będzie i zawód w ręce,podilować teżeż nie zaszkodzi,a on nic:tylko uczyć się i uczyć,no i doczekał się..."Kto nie słucha ojca,matki będzie słuchał psiej kołatki"(anonim XVIIw.)

No to teraz mam pytanko, czy

No to teraz mam pytanko, czy będzie w tej sprawie coś organizowane? Bo mimo ogólnego "wdupietomiejsca" wśród studentów, była by nadzieja na ruszenie większej liczby osób do działania... przynajmniej takie mam nadzieje... bo sam z doświadczenia wiem, że nawet na tak "wrażliwym społecznie" kierunku jak socjologia pałętają się tłumy fanów "prywatnych ubezpieczeń", "podatków liniowych", "wojny z terroryzmem" i "kochającego naród Donalda T.". Może gdy poczują oddech Kudryckiej trochę przejrzą na oczy?

Sukinsyństwo

Czytam komentarze i wnioskuje że niestety w całej Polsce zapanowała taka zbiorowa moda na miłość do kapitalizmu wśród studencików. Studenteria w Polsce jest niestety przeżarta tą fascynacją i co chyba najgorsze jej wielu nadgorliwych głosicieli uważa to za wyraz "niepoprawności politycznej".
Szajba im odbiła już dawno. Natomiast reszta to tzw. imprezowicze i ci co "im zwisa", potrafiący się tylko "ironicznie" do sprawy odnieść. Liczy się uzyskanie "papierka" a nie żadne wnikliwe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość. Brak wrażliwości i empatii na ludzką krzywdę jest powszechny.
Takich oto patriotów (bo wszyscy oczywiście jak jeden mąż są też patriotami a niektórzy nawet nacjonalistami) wychowała sobie Najjaśniejsza...

Wiesz, wśród wielu nie

Wiesz, wśród wielu nie jest to miłość do kapitalizmu, tylko raczej, co niestety jest powszechne w całym społeczeństwie, przeświadczenie, że to jedyna możliwość. Bo naprawdę, wielu ludzi, z którymi rozmawiałem zgadzała się z krytyką kapitalizmu, ale na koniec stwierdzała, że i tak się nie da nic zrobić, wszystko inne to utopia itd.
Inna sprawa, że takich zapalonych kapitalistów też trochę jest.

A, inna sprawa-to, że wielu studentów to ludzie nie chcący kapitalizmu obalać, lub przeciwnie-chcą go wspierać, nie jest rzeczą aż tak bardzo zaskakującą. Było nie było-im się ten kapitalizm w pewnym sensie opłaca, bo tak źle jak inni w nim często nie mają.

Po części się zgodzę...

Tak ale to się przeradza w jego bezrefleksyjne traktowanie (znaczy się kapitalizmu). Stąd później pojawiają się osoby jakie gorliwie go wspierają. Nie jest do końca tak że większości czy nawet wszystkim się to opłaca w związku z tym "korzystają z dobrodziejstw tego systemu".
Czy dobrodziejstwem (kapitalistycznym?) w tym wypadku są np. stypendia socjalne albo naukowe dla studenterii przyzwane przez publiczne uczelnie? Niestety zauważyłem iż wiele takich osób jakie wybrzydzają na "socjalizm", z drugiej strony ubiegają się o ów środki, wtedy jakoś nie gromiąc "socjalnych nawyków". Problem wydaje się być bardziej złożony...

Niestety, wśród studentów

Niestety, wśród studentów beton skrajnie liberalny, czyli UPR, ma największe poparcie... A stypendia to nie "socjalizm", tylko zabieranie od państwa tego, co ono "zabrało" w podatkach (akcyzach, etc.). Fajna logika, prawda?
A jak z rynkiem znowu nie wyjdzie, to będzie wina "post-komuny", hehe

Wiesz, z tymi stypendiami to

Wiesz, z tymi stypendiami to akurat jest prawda-wszystko co dostajesz od państwa, to tylko zwrot części tego, co ono Ci ukradło.

to będzie wina "post-komuny"

albo okaże się, że za mało rynku w rynku.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.