Koniec rolnictwa, jakie znamy - ostrzeżenie z USA
- Europejskie rolnictwo oraz jakość żywności produkowanej na Starym Kontynencie mocno ucierpią na ewentualnym wprowadzeniu do upraw na terenie Unii Europejskiej nowych odmian roślin modyfikowanych genetycznie (GMO) - z takim ostrzeżeniem przyjechali do Europy przedstawiciele środowisk rolniczych z USA oraz były doradca białego domu ds. rolnictwa, dr Charles Benbrook.
Zwiększenie użycia chemicznych środków ochrony roślin, uzależnienie rolników od korporacji sprzedających nasiona oraz wzrost ich ceny – to główne wnioski z nowego raportu, który zostanie zaprezentowany podczas spotkań w dziesięciu europejskich miastach. Raport „Zmodyfikowane genetycznie uprawy odporne na opryski chemiczne – prognoza dla Europy”, został przygotowany na zlecenie Greenpeace przez dr. Charlesa Benbrooka.
Przeczytaj raport: wersja angielska omówienie w jęz. polskim
est to pierwsza tego typu prognoza dla Europy, w której jasno pokazano, co się stanie, jeśli Komisja Europejska dopuści do upraw w UE rośliny modyfikowane genetycznie odporne na działanie herbicydów (GMHT). Obecnie trwa proces autoryzacji 19 takich roślin, które mogą znaleźć się na europejskich polach już w 2013 r.
Raport oparty jest na amerykańskich doświadczeniach z uprawą roślin GMHT. Prognoza wskazuje, że po dopuszczeniu ich do upraw w UE, zużycie najpopularniejszego obecnie herbicydu – glifosatu wzrośnie nawet 15-to krotnie w latach 2012 – 2025 w przypadku kukurydzy, soi i buraka cukrowego (to głównie odmiany tych roślin czekają w kolejce do autoryzacji). W przypadku kukurydzy, która jest w tej chwili najczęściej uprawianą rośliną w Europie, wzrost zużycia glifosatu może sięgnąć nawet 1000%.
- Farmerzy amerykańscy zostali przyparci do muru. Próbują wyrwać się z tej sytuacji. Uzależnienie od odmian GMO odpornych na opryski chemiczne spowodowało gwałtowne rozprzestrzenianie się w Stanach Zjednoczonych ponad dwudziestu chwastów odpornych na działanie glifosatu, co doprowadziło do wzrostu kosztów produkcji rolnej, a także spowodowało konieczność stosowania większej ilości bardziej toksycznych herbicydów, żeby zapobiec groźbie utraty jakichkolwiek zysków” - mówi dr Charles Benbrook.
Masowe stosowanie herbicydów doprowadza do wyjałowienia gleby, zatrucia wód gruntowych, zaniku bioróżnorodności. Istnieje także coraz więcej przesłanek wskazujących na przenikanie herbicydów ze spożywanych roślin do ludzkiego organizmu. Niemieccy naukowcy znaleźli ich ślady w krwi badanych osób, a badania kanadyjskie wykazały ich obecność w krwi pępowinowej ciężarnych kobiet.
Przejście na uprawy GMO wiąże się także z rosnącymi (szybciej niż w przypadku nasion tradycyjnych) cenami zakupu nasion i co za tym idzie malejącymi zyskami ze sprzedaży produktów rolnych. W ciągu 25 lat, tj. w latach 1975-2000, cena nasion soi w USA wzrosła o około 63%. W latach 2000 – 2012, kiedy to już ok. 80% amerykańskiej soi były to rośliny modyfikowane genetycznie, ceny nasion wzrosły o kolejne 211%.
Wraz z dr. Benbrookiem do Europy przyjechała dwójka amerykańskich działaczy rolniczych - Wes Shoemyer i Wendel Lutz. Są oni jednymi z bohaterów filmu "Growing Doubt" ("Rosnąca Wątpliwość"), który jest zapisem negatywnych doświadczeń z GMO rolników amerykańskich i argentyńskich. Film będzie prezentowany podczas trasy.
Jak do tej pory Europa twardo broniła się przed GMO. Ciągle ma jeszcze szansę na zachowanie niezależności swojego rolnictwa. Rolnicy muszą się obudzić i sprzeciwić dopuszczeniu GMO do upraw, póki jest jeszcze taka możliwość. Muszą pomyśleć o konsekwencjach. Koncern Monsanto posiada licencję na około 90% upraw GMO na świecie. Jest to firma, która wykupuje centrale nasienne i dąży do monopolizacji rynku. Gdy raz dopuści się taką korporację do rynku, będzie ona maksymalnie windować ceny. Farmerzy nie będą już mieli możliwości powrotu do upraw tradycyjnych, bo w sprzedaży nie będzie już zwykłych nasion i staną się uzależnieni od dostawcy. To stało się u nas - ostrzega Wes Shoemyer.
- Niedawno wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke zapowiedział, że Polska stanie się wolna od GMO i wprowadzone zostaną zakazy upraw kukurydzy MON810 i ziemniaka Amflory, jedynych w tej chwili roślin genetycznie modyfikowanych dopuszczonych do upraw w UE i tym samym pokaże, że los polskich rolników jest dla niego ważniejszy niż interesy międzynarodowych korporacji, a także będzie aktywnie działał na forum unijnym w celu zapobieżenia wprowadzenia do upraw kolejnych odmian GMO - mówi Joanna Miś, koordynatorka kampanii STOP GMO w polskim Greenpeace.